Czateria... 2021
Nie wydaje mi się, żeby chodziło o zarobki, tylko po prostu statystyczną szkodowość . Zresztą nie wydaje mi się, żebym zarabiał specjalnie więcej od Ciebie na przykład
Moja żona jako nauczyciel zarabia 1960 PLN, więc tyle samo co w Ustrzykach Górnych, a stawki ubezpieczenia ma ciekawsze
Tak czy inaczej – nie buntuję się, tylko właśnie ten fakt sprawia, że stawka ubezpieczenia "ogólnopolska" od dealera jest korzystniejsza, niż rynkowa dedykowana dla danego miejsca i tylko o tym piszę. Patrzę przez pryzmat własnej sytuacji, która na pewno byłaby inna gdzieś indziej
No i jeszcze kwestia jest taka, że ja właściwie opieram się na przykładzie moich obecnych i byłych samochodów, ale nie mam całej bazy wiedzy – sąsiad może postrzegać wszstko inaczej . I tylko dlatego napisałem "zastanów się, czy jest to opłacalne", a nie "robisz źle"
Moja żona jako nauczyciel zarabia 1960 PLN, więc tyle samo co w Ustrzykach Górnych, a stawki ubezpieczenia ma ciekawsze
Tak czy inaczej – nie buntuję się, tylko właśnie ten fakt sprawia, że stawka ubezpieczenia "ogólnopolska" od dealera jest korzystniejsza, niż rynkowa dedykowana dla danego miejsca i tylko o tym piszę. Patrzę przez pryzmat własnej sytuacji, która na pewno byłaby inna gdzieś indziej
No i jeszcze kwestia jest taka, że ja właściwie opieram się na przykładzie moich obecnych i byłych samochodów, ale nie mam całej bazy wiedzy – sąsiad może postrzegać wszstko inaczej . I tylko dlatego napisałem "zastanów się, czy jest to opłacalne", a nie "robisz źle"
Ostatnio edytowano 8 lip 2019, 10:24 przez nemi, łącznie edytowano 1 raz
nemi napisał(a):więc tyle samo co w Ustrzykach Górnych, a stawki ubezpieczenia ma ciekawsze
Ale korzysta z ciekawszej infrastruktury
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
nemi napisał(a):Zresztą nie wydaje mi się, żebym zarabiał specjalnie więcej od Ciebie na przykład
Nie wiem ile zarabiasz, ale wiem że gdybym pracował na etacie/umowie w War, to bym zarabiał więcej Co po prostu "rekompensuje" droższe życie w tym mieście. Widzę też oferty dla netadminów czy sys/dev opsów i stawki warszawskie, a nawet krakowskie mocno się różnią od katowickich.
nemi napisał(a):Moja żona jako nauczyciel
Budżetówka, trochę inny temat
Hehe, to można pewnie godzinami toczyć dyskusję .
Gdybyśmy oboje byli nauczycielami w Warszawie, to bylibyśmy zwykłymi dziadami, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, ale byśmy mogli się cieszyć pachnącym autobusem i śmiganiem metrem.
No i wspomnę sobie o tej ciekawej infrastrukturze gdy mi będą wypompowywać szambo następny razem
Tak czy inaczej jestem daleki od narzekania, najwyżej stwierdzam fakty (mam nadzieję, że w miarę obiektywnie, a przynajmniej się staram).
Gdybyśmy oboje byli nauczycielami w Warszawie, to bylibyśmy zwykłymi dziadami, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, ale byśmy mogli się cieszyć pachnącym autobusem i śmiganiem metrem.
No i wspomnę sobie o tej ciekawej infrastrukturze gdy mi będą wypompowywać szambo następny razem
Tak czy inaczej jestem daleki od narzekania, najwyżej stwierdzam fakty (mam nadzieję, że w miarę obiektywnie, a przynajmniej się staram).
nemi napisał(a): to bylibyśmy zwykłymi dziadami, którzy ledwo wiążą koniec z końcem,
Po kilku latach dotarło to do mojej żony, która postanowiła zakończyć pracę w tym padole...
powaznie masz szambo w mieście?U mnie na wsi kanalizacja jeszcze nie dotarła choć nitka jest dwa domy dalej przy głównej drodze od 6 lat W przyszłym roku chyba montuje jakieś bio albo eko i będzie spokój z wywozem.nemi napisał(a):No i wspomnę sobie o tej ciekawej infrastrukturze gdy mi będą wypompowywać szambo następny razem
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
U mnie kanalizacja się właśnie buduje, szybciej miałem światłowód i to o kilka lat.. Mamy jednak bio własną więc mi się z podłączeniem do miejskiej kanalizy wcale nie śpieszy.
nemi napisał(a):No i dochodzi tu jeszcze jedno ryzyko – niektóre towarzystwa bardzo mocno karzą za kolejne szkody, jeśli wystąpią. Kiedyś Mariusz w Mazdzie6 zlikwidował jakieś drobnice, a potem trafił łosia i chyba niektórzy zaczęli żądać 8k za ubezpieczenie, jeśli dobrze pamietam
Twoja pamięć zawsze mnie zaskakuje
Tak było! Tydzień przed łosiem zgłosiłem z AC uszkodzony zderzak przedni (wypłata 1500zł), a łoś kosztował ubezpieczalnię ponad 22kzł.
No i potem wleciałem na czarną listę. Ciężko było znaleźć przystępną cenę na OC+AC – finalnie znalazłem chyba z tysiaka drożej niż rok wcześniej. No ale było to i tak ponad 5kzł taniej niż u większości
brii napisał(a):Bo wziąłeś leasing w ciulowej firmie
Tak serio – jak patrzę to mają zazwyczaj bardzo dobrą ofertę bo biorą na siebie wielki wolumen ubezpieczeń flotowych i nie zdzierają z klienta.
Ja bez problemu przy leasingu w Getinie mogłem wybrać samodzielnie TU. Do zeszłego roku opłacało się najlepiej wziąć właśnie z salonu w PZU. Ale potem policzyli mi ponad 2500 i ich olałem.
Dostałem z Getina listę kilku TU które honorują i zapisów jakie muszą być zawarte w polisie.
No i znalazłem za 1600zł W Hestii. Nawet biorąc pod uwagę doliczone przez nich 200zł za samodzielne ubezpieczenie (przy salonowym w PZU tego nie doliczali), to i tak wyszło 7 stów taniej.
Na szczęście jeszcze tylko 5 rat zostało i będę się cieszył pakietem za +/– 1kzł (jednak do leasingu dodatki trochę podnoszą cenę polisy)
Beny napisał(a):Skrobniesz w wolnej chwil może być na Pw coś więcej koszty i na co zwrócić uwage.Z tego co czytałem to jak masz eko/bio to nie musisz się podpinac do kanalizacji.
My to robiliśmy lata temu, to ma już 10+ lekko. Cena na wtedy to było ~4k o ile pamiętam. Wymagania podstawowe to odpowiedni grunt (u nas jest piach). Wiem, że teraz się to pozmieniało i jeżeli w Twojej okolicy jest budowania kanalizacja lub już dostępna, to mogą robić problemy ze zgodą...
Tak, nie muszę się wpinać i nie zamierzam. Ale studzienkę sobie dałem zrobić, jeść nie woła
loockas napisał(a):Po kilku latach dotarło to do mojej żony, która postanowiła zakończyć pracę w tym padole...
Moja póki co ma poczucie misji i nadzieję, że lepiej zaopiekuje się dziećmi dzięki temu, że etat nauczyciela pozwala na odbębnienie dużej części roboty w domu i jednoczesną kontrolę co robią dzieci. Zobaczymy
loockas napisał(a):Co po prostu "rekompensuje" droższe życie w tym mieście.
Właśnie często się nad tym zastanawiam . Niestety nie umiem robić nic innego niż to, co robię, więc ciężko mi o pracę zdalną lub życie w małej miejscowości z dala od dużej aglomeracji.
No i czy życie jest takie droższe... Są tego różne aspekty: w Biedrze płacę tyle samo co Ty, za telefon, internet, wodę, gaz, prąd itd. też właściwie stawki są zbliżone. Takie codzienne życie jest w zasadzie porównywalne jak wszędzie indziej.
Różnica jest w usługach – fryzjer w Krasnymstawie kosztuje 15 zł, ja muszę zapłacić min. 25 zł w swojej okolicy. To już jestem dyszkę w plecy . Na transport na pewno przeznaczam więcej, bo to samo auto więcej pali i są większe odległości (ale gdy mieszkałem w bloku albo pracowałem w centrum, to z kolei miałem bardzo dobry transport publiczny za 100 zł miesięcznie), w knajpie wydaję zamiast 90 zł w Zamościu jakieś 110-120 za to samo.
Dużo droższe są remonty, które wykonuje się co parę lat, droższy jest mechanik. Za ubezpieczenia pewnie płacę ze 2-3.000 rocznie więcej niż gdybym mieszkał w tanim miejscu.
Ogólnie nie jest jakaś kolosalna różnica między zwykłym życiem w Warszawie, a gdzieś tam indziej. Z tych wyższych zarobków mogę kupić lepsze auto, droższe wakacje czy częściej wybrać się gdzieś na weekend.
Ale jedna rzecz odróżnia duże aglomeracje od wsi i miasteczek: ceny nieruchomości/wynajmu mieszkań. Na polskie warunki zarabiam godziwe pieniądze, ale nigdy nie będzie mnie stać na dom i komfort życia jaki masz np. Ty, Loockas (w sensie domu z ogrodem, przypuszczam, że masz normalniejsze powietrze, mniej hałasu) no i nie tracisz życia w czasie przemieszczania się tak jak ja. Musiałbym zarabiać jeszcze drugie tyle, ile mam obecnie
Temat jest skomplikowany ogólnie i oglądany z różnych kątów będzie wyglądał inaczej, do tego zależnie od etapu w życiu, sytuacji rodzinnej etc. .
Niemniej jednak znam zarówno ludzi, przy których jestem biedakiem, ale są też tacy – i jest ich tu bardzo dużo – że mają budżetu 5.000-6.000 / 3 osoby i cieszą się, że mają 5.000 odłożone na "wypasione" wakacje (autentyczna historia dyrektorki szkoły).
Dopisano 08 lip 2019 11:44:
Grzyby napisał(a):Twoja pamięć zawsze mnie zaskakuje
Tylko część rzeczy pamiętam. Czasem lubię kogoś zaskoczyć i na przykład złożyć życzenia urodzinowe albo np. testerka rzuci hasło, że "kurcze, najbliższy termin do fryzjera to 22 sierpnia i się tak umówiłam", a ja 22 sierpnia rano zapytam, czy będzie zmiana koloru włosów.
Ludzie czasem zbierają szczękę z podłogi . Ale np. przywiozłem żonie jakieś druki do wypełnienia w piątek wieczorem (jest u teściów) i wczoraj już wsiadałem do auta bez wypełnienia ich... Dodatkowo przywiozłem coś dla dziecka w plecaku i jak już dojechałem do Sulejówka wczoraj w drodze powrotnej, to żona dzwoniła spytać, czy to zostawiłem. Nie, zabrałem ze sobą
nemi napisał(a):w knajpie wydaję zamiast 90 zł w Zamościu jakieś 110-120 za to samo
Widocznie nie wiem gdzie się stołować w Łorsoł ale jak dostałem rachunek kiedyś w knajpie to mi oczy wypadły – różnica była znacznie większa niż 25% porównując z moją wsią.
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
nemi napisał(a):przypuszczam, że masz normalniejsze powietrze
W okresie letnim może tak, ale w zimowym nie zamieniłbyś się...
No masz taką specyfikę pracy, że pewnie musisz zostać w mieście. Jakbym chciał to już bym pewnie mógł pracować bez wychodzenia z domu, ale jednak kontakt z ludźmi jest wskazany, żeby nie zwariować Muszę sobie tylko klientów z warszawy znaleźć żeby stawki podnieść
Oj Brii, wiadomo, że są różne knajpy, lokalizacje i lokalna sława
Starałem się porównać coś zbliżonego, a nie ekstrema jakieś. Modest Amaro pewnie jest w stanie ugościć za szalone pieniądze, ale schabowego z ziemniakami zjesz gdzieś w normalnej cenie i ludzkich warunkach
Starałem się porównać coś zbliżonego, a nie ekstrema jakieś. Modest Amaro pewnie jest w stanie ugościć za szalone pieniądze, ale schabowego z ziemniakami zjesz gdzieś w normalnej cenie i ludzkich warunkach
Ja też nie piszę o jakiś szale – byłem w małej restauracyjce w dzielnicy w której na pewno nie stołuje się warszawska finansjera i kila razy pizza + jakieś tam przystawki + napoje wywołało efekt WOW na paragonie
Może u nas jest po prostu tanio albo źle trafiłem lub wyglądałem na turystę i dostałem mnożnik x2
Może u nas jest po prostu tanio albo źle trafiłem lub wyglądałem na turystę i dostałem mnożnik x2
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
nemi napisał(a): i jak już dojechałem do Sulejówka wczoraj (...)
I jak się jechało przez Sulejówek? Chociaż wczoraj to pewnie bez dramatu, w tygodniu są dantejskie sceny
Nemi jeszcze smarta na allegro załóż,dziś dostałem email że już 150złzaoszczedzilem
Jedzie ktoś na wakacje nad morze? Znajoma od kilku dni wrzuca zdjęcia w kurtce i pod parasolem a czerwiec taki ładny byl
Jedzie ktoś na wakacje nad morze? Znajoma od kilku dni wrzuca zdjęcia w kurtce i pod parasolem a czerwiec taki ładny byl
-
Przemek...
- Od: 8 wrz 2006, 16:22
- Posty: 8660 (84/80)
- Skąd: KCH
- Auto: Mazda 6gh 2.5pb
Mazda Xedos 9 2.5V6 KL
Mazda 323f 2.0 V6 GT
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości