Czateria... 2021

[Neonixos666]

Nie wszystko – opony wciąż zimowe

oj tam kosmetyka

[ZdzichuZ]

Potrzebuję jakieś małe auto, zresztą na BMW mnie z pewnością nie stać

[nemi]

Powiem szczerze, że jestem już podekscytowany zmianą
Tylko czekanie na amatora bardzo mi się dłuży. Jest mnóstwo okazji z Niemiec po starszej pani z przebiegiem 148.000. I oczywiście tańsze.


BMW 1 jest maleńkie

[ZdzichuZ]

No, jakieś ogromne to nie jest. Ale kupić to jedno, a serwisować to drugie. Ta Fiesta i tak droższa niż planowałem.

[nemi]

Hehe, ja też kupuję auto droższe niż planowałem. Ale z drugiej stronie znacznie tańsze niż planowałem na samym początku

[ZdzichuZ]

To jeszcze pytanie czy coś się zmieniło w kwestii rejestracji – trzeba dygać do miejsca zameldowania do wydziału komunikacji, czy mogę iść tu gdzie faktycznie jestem? 6 lat temu ostatnio rejestrowałem i nie wiem jak to teraz wygląda

[Szymon]

ale pytam np. jakie majtki na pani na sobie

Kurde nemi jak Cię lubię, tak uważam, że to totalne buractwo ;–)

[ZdzichuZ]

Na takie coś pewnie się rozłączają Osobiście bym za takie żarty delikwenta znalazł i wytłumaczył co i jak na miejscu takiej babki. No i rozmowy są nagrywane pewnie, więc ciekawe co by było gdyby jakaś powiedziała meetoo...

[radzi89 Rafal]

Rozumiem, że bycie telemarketerem to też praca ale jak 3 raz mówię, że nie potrzebuję danej oferty i dziękuje za propozycję to też mnie coś strzela, dla takiej osoby już nie jestem w stanie okazać nawet resztek szacunku

[Szymon]

To odłóż słuchawkę ;–) ona nawet nie widzi gdzie dzwoni w większości ;–)
Poza tym kurde jest w pracy i nie robi tego dla chorej przyjemności pomęczenia ludzi ;–)

[nemi]

ale pytam np. jakie majtki na pani na sobie

Kurde nemi jak Cię lubię, tak uważam, że to totalne buractwo ;–)

Oczywiście najpierw grzecznie dziękuję i nie jestem zainteresowany. Jak trzeci raz nie działa... A jakoś tak nie lubię rozłączać się w pół słowa.

Ogólnie to ludzie pracują i ktoś każe im to robić. Ja to rozumiem i najpierw roznowa jest zwyczajna, ale jeśli ktoś nie może pojąć mojego braku zainteresowania, to sięgam po inne narzędzia.

Jeśli z drugiej strony nie ma szacunku dla mnie i mojego czasu, ktoś jest na mnie wściekły, że nie chcę wysłuchać cudownej oferty, bo tacy się zdarzają, to jak nie reagować!?

Powżne firmy dzwonią tak:
– Dzień dobry, nazywam się, dzwonię z banku. Czy mogę zająć chwilę i przedstawić ofertę pożyczki?
– Dzień dobry, dziękuję, nie jestem zainteresowany.
– Dobrze, życzę miłego dnia i zapraszam do kontaktu z naszym bankiem.

Można? Można

[Szymon]

Jasne, różne są sytuacje, jednak jakoś ciężko mi wytłumaczyć takie hasło, jak powyżej ;–)
Póki bycie dla kogoś miłym/neutralnym nie kosztuje nic, wolę być taki, a nie chamski. Każdy z nas w pewnym punkcie swojej "kariery" jest dla kogoś natrętny i wątpię, że tak chce być traktowany.
Swoją drogą, do Pani w urzędzie, która nie szanuje Twojego czasu, też byś tak powiedział, czy tylko przez telefon, kiedy nie może Ci odpowiedzieć w podobnie prymitywny sposób lub wypłacić liścia?

O. Albo spróbuj mechanikowi, który Cię wyciulał na jakiejś naprawie

[Bimbak]

Na te rozmowy telefoniczne najlepsza jest strategia pod hasłem "laska z Tindera"
Mówisz, że jak chcą z tobą pogadać to tylko na spotkaniu w cztery oczy, że lubisz podróże i długie spacery i nie szukasz przygód.

[nemi]

Nie wiem, może i masz rację.
W relacjach face to face po prostu z niekompetencją walczę w zupełnie inny, oficjalny sposób, aczkolwiek czasem prześmiewczy – zdarzyło mi się pisać ciekawe reklamacje na działanie np. Orange . I uważam, że trzeba to robić, nie można godzić się na bylejakość i brak szacunku do klienta czy petenta. Ciągłe machanie ręką niczego nie zmieni.


I oczywiście odbieram telefon, jestem miły/neutralny, grzecznie dziękuję i w większości przypadków jest spokój. W Samsungu się nawet wyświetla ostrzeżenie o możliwości spamu, więc nawet nie odbieram. Przypuszczam, że są rozmaite techniki sprzedaży i chyba niektóre z nich nie zezwalają potencjalnemu klientowi dojść do głosu, a jak mówi "nie", to zaczyna się go po prostu op***lać, że jak to – taka świetna oferta, a nawet nie wysłuchasz do końca. Ja mam 35 lat, jeszcze nie tak łatwo mnie zrobić w bambuko, ale np. mój ojciec już zaczyna dzwonić się poradzić, czy nie chcą go oszukać. A już moja babcia byłaby zaniepokojona po takim telefonie, a babci mojej żony ktoś mógłby coś wcisnąć i już trzeba było coś odkręcać. Ja się na coś takiego zwyczajnie nie godzę i firmy z takim typem wciskania kitu nie powinny istnieć. I nie mam wyrzutów sumienia, że sobie zrobię jakieś jaja, nikt też nie potraktuje tego osobiście przecież. Po prostu coś takiego nie powinno w ogóle mieć miejsca.

[Szymon]

I uważam, że trzeba to robić, nie można godzić się na bylejakość i brak szacunku do klienta czy petenta. Ciągłe machanie ręką niczego nie zmieni.

I z tym się w pełni zgadzam, jednak nie o tym dyskusja ;–)

Przypuszczam, że są rozmaite techniki sprzedaży i chyba niektóre z nich nie zezwalają potencjalnemu klientowi dojść do głosu, a jak mówi "nie", to zaczyna się go po prostu op***lać

Trudno to nazwać techniką sprzedaży, ktoś się za bardzo napatrzył na Wilka z Wall Street.

I nie mam wyrzutów sumienia, że sobie zrobię jakieś jaja, nikt też nie potraktuje tego osobiście przecież

Kobieta, którą pytasz o majtki nie traktuje tego osobiście? Bez jaaaaj ;–)

Z firmami jak najbardziej popieram walkę. Ale nie jebiąc ludzi, którzy tam są na końcu łańcucha pokarmowego i nie mają wplywu na politykę tej firmy.

[yasko]

To jeszcze pytanie czy coś się zmieniło w kwestii rejestracji – trzeba dygać do miejsca zameldowania do wydziału komunikacji, czy mogę iść tu gdzie faktycznie jestem? 6 lat temu ostatnio rejestrowałem i nie wiem jak to teraz wygląda

Rejestrujesz tam gdzie zamieszkujesz i zameldowanie nie ma znaczenia.
Popdisujesz tylko oświadczenie gdzie podajesz sówj adres zamieszkania.
Przechodziałem to już 2 razy – mam jedne blachy GTC, drugie G0... zameldowanie WML.

[nemi]

Kobieta, którą pytasz o majtki nie traktuje tego osobiście? Bez jaaaaj ;–)

Proszę Cię. Gdybym ją zwyzywał od przygłupów, straszył sądami, wygłaszał tyrrady o tym jaką ma beznadziejną pracę i musi nic sobą nie reprezentować, że pracuje w ten sposób, to można wziąć do siebie.

Gdybym zapytał o to w kawiarni po prostu podchodząc, to naprawdę hardcore – kobieta mogłaby się mocno przestraszyć i poczuć zagrożenie. A przez telefon? Nieznany gość, nic o niej nie wie, nie wie gdzie jest, jak wygląda, za sekundę się rozłączy, a ona dalej będzie dzwonić opier***ać innych ludzi, że powinni od niej coś tam kupić i będzie spokojnie scrollować facebooka. Najwyżej pomyśli, że trafiła na jakiegoś zrytego idiotę.

Ale nie jebiąc ludzi, którzy tam są na końcu łańcucha pokarmowego i nie mają wplywu na politykę tej firmy.

Czy na pewno? Ktoś tego potem słucha, prowadzi statystyki, zastanawia się, czy taktyka jest dobra itd.

PS. Moja żona pracowała na słuchawkach jakiś czas, wiem jak to działa od środka, jakie jest nastawienie. I z tego też powodu jestem miły gdy do mnie dzwonią. Co najwyżej pozwala sobie na pewne krotochwile, gdy sprawy zabrną za daleko

[Szymon]

Też to znam od środka w jakiś sposób i z tej pozycji walczę z natrętnym podejsciem.

Jednak gdybyś do mnie poleciał z podobnym hasłem to byś usłyszał, że musisz mieć bardzo malego chujka i tak to sobie rekompensujesz na osobach, które nie mogą Ci pacnąć liścia. Mam nadzieję, że nie wziąłbyś tego osobiście :-P

Nie każdy jest tak zarąbiście silny psychicznie, żeby to traktować z dystansem. Inna sprawa czy się nadaje wtedy do tej pracy.

[nemi]

Jasne, że bym nie wziął tego osobiście w takim przelotnym 'spotkaniu', po prostu bym życzył miłego dnia jak zawsze.

Co innego, gdyby to powiedział Ravo. Wtedy by to bolało



A z drugiej strony jeśli pani mi się spodobała po głosie i chcę nieporadnie zadzierzgnąć bliszą znajomość?

[Szymon]

Dobra koniec.
Pit stop na letnie.