Czateria... 2021

[brii]

(wypowiedzi właścicieli hybryd nie toleruję w tej kwestii )

Przykro mi, że mojej odpowiedzi nie tolerujesz

Klima w nowych samochodach działa chyba tak, że mimo że silnik jest wyłączony, przez jakiś czas potrafi jeszcze chłodzić. Nie pamiętam już szczegółów ale kiedyś o tym czytałem.

W S90 czy nowszych Mercedasach potrafi – przez jakieś 10 sekund
Potem to już tylko wentylator chodzi i jeżeli wymiennik jest bardzo schłodzony to jeszcze chwilę coś to daje jeśli na zewnątrz nie ma +30C.

Start-stop kiedyś wyłączałem w silnikach turbo bo religia mi nie pozwalała patrzeć na to jak po weselszej jeździe silnik od razu gasł. Nowsze ss już tak nie robią – czekają troszkę nim wyłączą silnik jeśli przed chwilą było ciśnięte. Przy silnikach niedoładowanych nie mam żadnych oporów z używaniem ss – w niczym im to nie przeszkadza.
W Maździe fajnie to rozwiązali dając dodatkowy kondensator w którym gromadzi się nieco ładunku na odpalanie silnika bez szarpania co chwilę akumulatora – działa to świetnie. W dodatku żadnego laga nie widzę, bo dosłownie dotknięcie sprzęgła = odpalenie silnika i to znacznie szybciej niż przy normalnym odpalaniu – nim pedał dojdzie do połowy skoku silnik pracuje równo. Mam wrażenie jakby startował z jednego obrotu wału

Jak fura świeża ok ale ojciec już ,,wydoił" akumulator, zima krótkie odcinki i musiał odpalać na wstecznym. Jak jest aku doładowywany ok ale jeśli nie to śmierć dla niego z tym systemem.

Dziwi mnie to bardzo bo nawet w Smarcie z 2009 roku ss działa tak, że jeżeli poziom napięcia na akumulatorze spadnie poniżej pewnego progu to ss automatycznie się dezaktywuje – nie dopuści do takie sytuacji by zaszkodzić akumulatorowi. Jak akumulator był już na wykończeniu to ss w ogóle nie chciał się aktywować.

Robiłem kiedyś amatorski test czy ss coś daje i po kilku próbach wyszło na to, że w mieście gdzie się często staje jednak coś daje w kwestii zużycia paliwa.

Zadziała tam gdzie sprężarka nie jest napędzana paskiem

Czyli w biurze, w domu i w hybrydzie albo EV

[nemi]

Robiłem kiedyś amatorski test czy ss coś daje i po kilku próbach wyszło na to, że w mieście gdzie się często staje jednak coś daje w kwestii zużycia paliwa.

Wszystko zależy od specyfiki miasta
W weekend w Bydgoszczy, kiedy od czasu do czasu zatrzymają Cię światła, to jest ok. Ale w godzinach szczytu w Warszawie silnik gasłby na niektórych odcinkach pewnie ze 20-30 razy na kilometr. Mnie wtedy serce boli i mam gdzieś oszczędność na paliwie
A w Dieslu to całkowita porażka, bo o ile w moim Golfie wbijam sprzęgło i jestem gotowy do jazdy, to obudzenie się Diesla i jego zdolność do ruszenia natychmiast jest raczej dyskusyjna .
Pytałem w warsztacie, czy mi to wyłączą...
– Czysta netto.
– To ja będę wciskać jednak guzik

[motomike6]

W nowych Mazdach z AT jest to fajnie rozwiązane ponieważ mamy nad tym pewnego rodzaju kontrole. Do momentu gdy nie wciśniemy mocno pedału hamulca system nie aktywuje się nawet przy kompletnym zatrzymaniu, w c4 picasso SS aktywował się podczas hamowania gdy prędkość spadała poniżej 20km/h ale systemy wspomagania dalej działały. W SpaceTourer juz tak nie jest ale system jest za czuły i potrafi irytować. Dla mnie ma sens jak stoimy przynajmniej kilkanaście sekund w jednym miejscu np. na światłach itd. Przy ciągłym ruszaniu i zatrzymywaniu co 2-3s nie da się z tym żyć.

[nemi]

Przy ciągłym ruszaniu i zatrzymywaniu co 2-3s nie da się z tym żyć.

Opisujesz długie odcinki mojej drogi do pracy

[brii]

w Warszawie silnik gasłby na niektórych odcinkach pewnie ze 20-30 razy na kilometr

No fakt – w takie sytuacji to raczej porażka, ale przy zatrzymywaniu się na światłach – działa to bardzo dobrze.
Patrzę przez pryzmat częstochowskich korków – to nie stolica

Przy ciągłym ruszaniu i zatrzymywaniu co 2-3s nie da się z tym żyć.

W takim przypadku tylko hybryda.

[motomike6]

w Warszawie silnik gasłby na niektórych odcinkach pewnie ze 20-30 razy na kilometr

No fakt – w takie sytuacji to raczej porażka, ale przy zatrzymywaniu się na światłach – działa to bardzo dobrze.
Patrzę przez pryzmat częstochowskich korków – to nie stolica.

brii bo tam nie ma nigdy korków ludzie narzekają a jak dla mnie tam się zawsze jeździ bez większych problemów może pomijając remont DK1, nie wiem jak tam sytuacja wyglada teraz bo od Kwietnia nas tam nie było ?

[loockas]

Nowsze ss już tak nie robią – czekają troszkę nim wyłączą silnik jeśli przed chwilą było ciśnięte

W Seacie Alhambra 2.0T 220km (2017r) nie potwierdzam takiego zjawiska Gaśnie od razu nie patrząc na to, że przed chwilą było używane czerwone pole. Z tym że jeżeli chodzi o turbo to pewnie jest tam osobne chłodzenie, mimo wszystko turbo staje

W dodatku żadnego laga nie widzę, bo dosłownie dotknięcie sprzęgła = odpalenie silnika i to znacznie szybciej niż przy normalnym odpalaniu

No to VAG to musiał spier... bo lag w tym seacie jest odczuwalny. Fakt, że jestem przyzwyczajony do hybrydy, która startuje błyskawicznie

[brii]

brii bo tam nie ma nigdy korków ludzie narzekają a jak dla mnie tam się zawsze jeździ bez większych problemów może pomijając remont DK1, nie wiem jak tam sytuacja wyglada teraz bo od Kwietnia nas tam nie było

Dokładnie – jak się pojedzie do stolycy albo do Wrocławia to się doświadcza korków – u mówi się korek jak się na jednej zmianie świateł nie uda przejechać skrzyżowania
Takie akcje zdarzają się tylko w "minutach szczytu" – między 7:50 a 8:00 i między 15:50 a 16:00

Dopisano 15 lis 2018 10:22:

W Seacie Alhambra 2.0T 220km (2017r) nie potwierdzam takiego zjawiska

Ja mam jakąś awersję do VAGów – nawet jak mam okazję się jakimś przejechać to odmawiam

[motomike6]

brii bo tam nie ma nigdy korków ludzie narzekają a jak dla mnie tam się zawsze jeździ bez większych problemów może pomijając remont DK1, nie wiem jak tam sytuacja wyglada teraz bo od Kwietnia nas tam nie było

Dokładnie – jak się pojedzie do stolycy albo do Wrocławia to się doświadcza korków – u mówi się korek jak się na jednej zmianie świateł nie uda przejechać skrzyżowania
Takie akcje zdarzają się tylko w "minutach szczytu" – między 7:50 a 8:00 i między 15:50 a 16:00

Dopisano 15 lis 2018 10:22:

W Seacie Alhambra 2.0T 220km (2017r) nie potwierdzam takiego zjawiska

Ja mam jakąś awersję do VAGów – nawet jak mam okazję się jakimś przejechać to odmawiam

Dokładnie

Co do VAG mam tak samo, musze jeździć służbowym a nie mogę na niego patrzeć

[loockas]

Ja mam jakąś awersję do VAGów – nawet jak mam okazję się jakimś przejechać to odmawiam

Szczerze mówiąc ja też. Miałem dwa Seaty z roczników 2000 i 2002 i mnie zniechęciły do siebie. Wsiadam do tej niby nowej Alhambry i wcale nie widzę by się coś poprawiło. Nadal czuję się tam źle. No i nie ogarniam jak samochód za ~180k może nie mieć adaptacyjnego tempomatu.

Był tylko jeden VAG, którym mi się dobrze jeździło – Multivan.

[radzi89 Rafal]

Ja akurat mam zupełnie inne zdanie o VAGinach Mimo, że większość tych aut ma słaby design i po prostu są nudne to dla mnie mają coś w sobie. Moja Cupra środek ma wręcz archaiczny ale mi się podoba, dobrze się czuje w tym aucie. Kompletnie do mnie nie przemawiają wnętrza japończyków, chyba żaden mi nie podchodzi – pomijam Lexusa LC bo ten mi się podoba ale cenowo jest poza zasięgiem. Francuzy póki co dla mnie chyba są zbyt przekombinowane. BMW i Mercedes mi się podobają, Audi tylko od a6 w górę, a wnętrze a3 to dla mnie dramat

[Gib]

dramat w porównaniu do leona? Materiały gorsze czy aż tak lubisz styl retro?

[radzi89 Rafal]

A3? Materiały pewnie podobne jeśli nie lepsze. Nie mam wielkich wymagań odnośnie plastików czy dekorów – mam jedynie jakiś próg w którym zaczynam zwracać uwagę, że są tandetne. W przypadku A3 po prostu środek mi kompletnie nie podchodzi, jakiś taki goły i dla mnie ble

[Gib]

No tak, wiesz to z jednej matki wyszły i raczej A3 pozycjonowane najwyżej (do czasu powstania kompaktowego Bentleya) powinno oferować to co najlepsze w gamie kompaktów Vaginalnych.

[nemi]

Hmmm... ja nie ma kompletnie żadnych uprzedzeń, może słowo "Toyota" u mnie budzi skrzywienie się, ale nie skreślam i może kiedyś będę miał, a słowo "Mazda" jest synonimem słowa "hałas", więc tu też jestem odrobinę sceptyczny.

Ogólnie mając określony budżet staram się znaleźć coś, co ma odpowiednią jakość do wydanych pieniędzy i spełnia wymagania funkcjonalne na daną chwilę, estetyka schodzi na dużo dalszy plan. Reszta – a już szczególnie marka – mnie po prostu wali.

[brii]

"Mazda" jest synonimem słowa "hałas"

Mam to samo

słowo "Toyota" u mnie budzi skrzywienie

Mnie to słowo usypia lub ewentualnie wywołuje chorobę morską przez doświadczenia z Avensis teścia.

Ogólnie mając określony budżet staram się znaleźć coś, co ma odpowiednią jakość do wydanych pieniędzy i spełnia wymagania funkcjonalne na daną chwilę, estetyka schodzi na dużo dalszy plan. Reszta – a już szczególnie marka – mnie po prostu wali.

Niemniej jednak jeśli coś mam zrobić dla przyjemności albo mam stracić czas i nic z tego nie mieć to inaczej na to patrzę i do VAGa nie wsiadam Nie zmienia to faktu, że niektórym ludziom polecam VAGi.

[loockas]

Ja akurat nie miałem na myśli wykonania, wyglądu czy czegokolwiek z tym związanego (nie jeździłbym wtedy koreańcem). Po prostu nie lubię toporności tych samochodów i niemieckiego podejścia do ergonomii (tak, reno mnie skrzywiło).

[jacobs]

A ja to mam mętlik samochodowy, dobrze że mam jeszcze jakiś czas na wybór, deadline w którym chciałbym odebrać auto to czerwiec/lipiec. Na pewno musi mieć automat i nie być strasznym mułem Problem z tym że chciałbym jakieś fajne auto, a z drugiej strony odzywa się we mnie wewnętrzny nemi który nie chce przepłacać

Ostatnio zaprezentowali Kię Proceed która wygląda fajnie IMO, do tego jest mega pojemna (co nie jest szczególnie ważne, ale zawsze to jakiś plus). W wersji GT może nawet będzie miała jako takie osiągi. Tylko nie wiem czy wersja GT ceną nie dogoni stingera. Jak dogoni to może lepiej wziąć stintera, a wtedy lepiej GT-line, ale szkoda kasy

i tak pętla się zamyka

Do tego jechaliśmy ostatnio do Kielc wypożyczoną C-klasą z 9G-tronic. I mimo że tam jest 150km, to nawet całkiem przyjemnie się tym jeździ ze względu na ilość biegów. Więc może moc nie ma znaczenia

[brii]

Wczoraj widziałem nową Optimę – spodobała mi się

[jacobs]

znaczy face lifting?

Nie wiem, nie jestem przekonany do kupowania samochodow ktore są na rynku już od bardzo dawna... Mimo drobnych zmian stylistycznych, nadal reprezentują stary design, zaraz wyjdzie nowa wersja i będzie szkoda.

Tak jak leon, niby spoko samochód, ale widać kiedy był projektowany.