Strona 275 z 1187

Re: Czateria...cd

PostNapisane: 2 sie 2016, 12:19
przez Xenocyd
Brii, napisali w gazecie, że piesza bojówka z Wro wyruszyła tam w Twoim kierunku i będą na miejscu 10 sierpnia :D

Re: Czateria...cd

PostNapisane: 2 sie 2016, 12:25
przez brii
Ło borze olchowy – trzeba się na desant przygotować, za długo spokojnie było...

Re: Czateria...cd

PostNapisane: 2 sie 2016, 19:59
przez newuser
Johnny kiedys moj kumpel wysylal mase takich aut z aukcji do Polski, gdzie mial osobe w kraju ktora robila cala reszte i auta schodzily jak cieple buleczki tylko $ byl sporo tanszy..teraz dalej sie tym zajmuje, co wiecej zatrudnil dodatkowo kilku chlopakow tak interes sie kreci tylko jest jedno ale, auta sprzedaje juz tylko w USA, nie wysyla do Polski, ale popyt na takie auta powypadkowe jest bardzo duzy (nowy wiekszy warsztat, nowy dom etc..) , nie wiem jak teraz ale kiedys mial jedna zlota zasade nigdy nie bral aut z wystrzelonymi poduszkami. Ale rzeczywiscie ceny aut tutaj sa bardzo atrakcyjne, kiedys znajomy prosil mnie zebym mu sprowadzil jakiegos mustanga albo camaro ale temat ostatecznie upadl :>

PostNapisane: 2 sie 2016, 20:01
przez JohnnyB
Kurde sypie się.....jakieś nerwobóle mnie męczą.....może to jest jakiś symptom odstawienia.....eh....

Re: Czateria...cd

PostNapisane: 2 sie 2016, 23:45
przez Neonixos666
Raczej objawy SKS

PostNapisane: 3 sie 2016, 08:36
przez nemi
Heh, znów mam dziś rozmowę. Tym razem z gościem, który siedzi na krześle, na którym siedziałem ja przez 6 lat. I wpatruje się w ten sam monitor <lol>

PostNapisane: 3 sie 2016, 09:04
przez JohnnyB
To chyba coś z kręgosłupem, boli mnie od kilku miesięcy....dziś pierwszy raz od chyba miesiąca spałem....połozylem się o 23 i wstałem o 8 rano tylko dlatego że budzik mi się wlaczył. W nocy nawet ani razu nie wstałem......Czuje się zdecydowanie lepiej ..... :)

Re: Czateria...cd

PostNapisane: 3 sie 2016, 09:34
przez brii
W przyszłym tygodniu też mam kilka rozmów i jestem zdziwiony, że przybycie potwierdziły osoby które mogą mieć do roboty 60km w jedną stronę. Popatrzałem w ogłoszenia i dziwi mnie, że nie ma pracy w mojej obecnej branży w okolicach Katowic.

Re: Czateria...cd

PostNapisane: 3 sie 2016, 09:43
przez Xenocyd
Widać, że coś się też zmienia w mentalności – ludzie wolą jechać 60 km w jedną stronę niż robić coś innego bliżej domu.
U nas ludzie z Legnicy czy Jeleniej Góry przyjeżdżają na przykład.

Re: Czateria...cd

PostNapisane: 3 sie 2016, 10:35
przez Dominator
U mnie w pracy 60-70 km to norma, są i tacy którzy 100 robią i nie jest to niestety jazda tylko autostrada/ekspresowka.

PostNapisane: 3 sie 2016, 10:36
przez loockas
Xenocyd napisał(a):Widać, że coś się też zmienia w mentalności


To widać szczególnie po takich wioskach jak moja i domach które się budują. Ludzie się zorientowali, że można mieszkać w spokojnej mieścinie i dojeżdżać te kilkanaście/kilkadziesiąt km bez większego stresu do pracy. Nowych domów jest po prostu wysyp jak grzybów po deszczu. Atrakcyjne działki budowlane sprzedają się momentalnie w cenie, która jeszcze kilka lat wstecz była marzeniem.

PostNapisane: 3 sie 2016, 11:18
przez JohnnyB
U mnie to samo, do biura w Wawie robię dziennie 95 km w obie strony. Kolega dojeżdza ze Skierniewic nawet. No cóz, lokalnie u mnie nic ciekawego nie znalazłem, aczkolwiek zaczyna się poprawiać runek. Sporo firm z magazynami pojawia się w zdłuż S7, znajma właśnie z Banku z Wawy odchodzi do jedne z nowych firm do której na rowerku ma 3 km a kasę dostala identyczną jak w Banku w Warszawie, a miała całkiem nie małą stawkę.

Ja też oglądam się za czymś w okolicy, może wróciłbym na spokojny etat gdzieś do 4-5 km od NDM. Kupiłbym sobie 125-tkę i śmigał do pracy :). A kasa w cale nie mniejsza. Odliczajac koszty dojazdów itp. to wyjdzie na to samo. A oszczenosć czasu gigantyczna.

PostNapisane: 3 sie 2016, 11:28
przez Marcin
Ja jeżdżę blisko 40km w jedną stronę już kuuupę lat.

PostNapisane: 3 sie 2016, 11:47
przez nemi
Ja od 7 jeżdżę od 16 do 18 km w jedną stronę. Nie wyjeżdżam nawet z miasta i jeżdżę komunikacją miejską ;)

PostNapisane: 3 sie 2016, 13:51
przez Marcin
Szczerze pisząc ,to wolałbym jeździć komunikacją. Nikt mi nie oddaje kasy za uzywanie wlasnego samochodu.

PostNapisane: 3 sie 2016, 14:59
przez JohnnyB
No to ja pomijając mały epizod pomieszkiwania w Wawie, to dojeżdzam z MTW do Wawy od 20 lat :).
Troche już mi się nie chce.....

Przed chwilą poinformowałem firmę u której jestem na kontrakcie że rezygnuje z opieki nad jednym produktem....mam dość, szkoda zdrowia.....zobaczymy czy będę dalej robił te 95 km dziennie....

PostNapisane: 3 sie 2016, 15:03
przez nemi
Córka właśnie do mnie dzwoniła, że wraca wcześniej z wakacji. Nie wraca w czwartek, tylko już jutro. Bałem się coś powiedzieć więcej <lol>

Re: Czateria...cd

PostNapisane: 3 sie 2016, 18:39
przez Neonixos666

PostNapisane: 3 sie 2016, 19:31
przez loockas
Marcin napisał(a):Szczerze pisząc ,to wolałbym jeździć komunikacją.


ja lata temu próbowałem. Traumatyczne przeżycie, wolę dokładać i jeździć samochodem. Jakbym mieszkał w dużym mieście gdzie są korki, to pewnie wybrałbym skuter/motor.

PostNapisane: 3 sie 2016, 21:18
przez nemi
Ja najczęściej jadę pociągiem. 15 minut. Mistrzostwo świata :)