Czateria...cd

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez JohnnyB » 1 sie 2016, 19:11

Stąd piszę o autach z USA i to najlepiej takich które tylko tam występują. Nie widzę sensu sciagać Audi, Mercedesów czy BMW, ale np. Dodge Ram, Cadilac Escalede itp. Coraz więcej ludzi patrzy na te auta.
A w USA one kosztują groszę, grunt to być na bierząco i mieć troche szcześcia.


Łukasz, ale konkurencja mniejsza. Popatrz ile masz Journeyów a ile Audi A4 w TDi.....
Jeśli oferta bedzie dobra klient się znajdzie.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez Grzyby » 1 sie 2016, 19:35

JohnnyB napisał(a):Co sądzicie o Dodge Journey ?

Czy auto z 2016 roku 2.4 PB AT da radę sprzedać za 80 koła ?

JohnnyB napisał(a):najlepiej takich które tylko tam występują

Przecie to Fiat Freemont.
2.4 ? Lipa.
Jak już to 3.6 (opłaty te same).
Popatrz na Fremonty – z FV prawie każdy, wszystkie z salonu PL i niewielkim przebiegiem.
A z Dodgem będzie problem – bo to Dodge.
Bezsensowny wybór modelu wg mnie.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez brii » 1 sie 2016, 19:44

Proporcja w ilości ogłoszeń z Dodge i A4 jest podobna do ilości chętnych na zakup tych samochodów, nawet bym się nie zdziwił jeśli chętnych na zakup Journey będzie jeszcze mniej.
Jak pisze Grzyb 2.4 to porażka, nie jedzie a pali i akcyza wysoka.

Johny – wybij sobie z głowy, że da się na tym uczciwie zrobić dobry interes – albo będziesz musiał te fury sam drutować (bo Amerykanin nie sprzeda za paczkę fistaszków dobrego samochodu) albo będziesz się długo bujał ze sprzedażą przy minimalnej marży.
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez JohnnyB » 1 sie 2016, 19:50

Grzyby napisał(a):Przecie to Fiat Freemont.


A z Dodgem będzie problem – bo to Dodge.
Bezsensowny wybór modelu wg mnie.[/quote]

Wiem że to Freamont. Z tym "będzie problem bo to – Dodge" się nie zgadzam, znam kilku właścicieli Dodogów i są zadowloeni. Zdecydowanie woleliby zakupic Dodga niż FIata. No ale o gustach nie musimy rozmawiać.

Co do bezsensowności modelu nie jestem pewien. Fiat jest droższy od Dodga a wszystkie w rocznikach 2015-2016 kosztują około 100kPLN. Ten któego ja znalazłem i byłbym w stanie ściągnąć kosztowałby około 80 tyś i o dziwo też jestem w stanie sprzedać to na fakturę.
No nic, jeszcze nie jestem zdecydowany. Osobiście wolałym Durango czy RAM'a ale nie wiem jak rynek na to. No nic, monitoruje kilka aukcji. Zobaczymy po ile zejdą ostatecznie. Będę wiedzieć jak się te kilka modeli sprzedało.

Dopisano 01 sie 2016 19:53:

brii napisał(a):Johny – wybij sobie z głowy, że da się na tym uczciwie zrobić dobry interes – albo będziesz musiał te fury sam drutować (bo Amerykanin nie sprzeda za paczkę fistaszków dobrego samochodu) albo będziesz się długo bujał ze sprzedażą przy minimalnej marży.


Gdybym nie widział na własne oczy aut kolegi i kwot jakie za ściągniecie ich zapłacił, też bym tak myślał.
Ja mam jeszcze blacharza, lakiernika i dobrego mechanika.

Jedyne czym sie martwie to zapotrzebowaniem na auto. Podstawa to wybór dobrego modelu....
I tym się w najbliższym czasie zajmę.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez brii » 1 sie 2016, 19:55

JohnnyB napisał(a):Z tym "będzie problem bo to – Dodge" się nie zgadzam, znam kilku właścicieli Dodogów i są zadowloeni. Zdecydowanie woleliby zakupic Dodga niż FIata.

Oba są trzaskane z tych samych części na tej samej linii przez te same ręce. Wybór między Dodge a Fiatem jest takim samym dylematem jak wybór koloru. Wątpię by ktoś mógłby być bardziej zadowolonym z Dodga niż z Fiata jeśli byłyby w tym samym kolorze ;)

JohnnyB napisał(a):Gdybym nie widział na własne oczy aut kolegi i kwot jakie za ściągniecie ich zapłacił, też bym tak myślał.

Ale dobrze wiesz, że on ściąga samochody uderzone w dodatku ten sam model w większych ilościach – z 10 tanich robi 7 dobrych i stąd ma dobrą marżę.
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez JohnnyB » 1 sie 2016, 20:05

brii napisał(a):Ale dobrze wiesz, że on ściąga samochody uderzone w dodatku ten sam model w większych ilościach – z 10 tanich robi 7 dobrych i stąd ma dobrą marżę.


Absolutnie nie. Ale nie ważne. No risk no fun. Może mimo wszystko warto zaryzykować.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez loockas » 1 sie 2016, 21:29

I stąd się właśnie biorą "Mirki" :)
Andżeju, jak Ci na imię?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2007, 00:55
Posty: 10350 (314/593)
Skąd: Ymielin
Auto: PaRHaTy
Ajonik
Rex8HaPe
Kupra

Postprzez JohnnyB » 1 sie 2016, 21:31

loockas napisał(a):I stąd się właśnie biorą "Mirki" :)


Mam nadzieję ze jeśli się zdecyduje na kilka aut z USA, przyjedziesz i ocenisz ;)
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez Gib » 1 sie 2016, 22:14

Mamy 72 rocznicę wybuchu PW, nadejszła wielkopomna chwila kiedy trzeba na chwilę zapomnieć o E39 i poszukać innej fury. Na pierwszy ogień idzie kolejne 200 KM tyle że w o wieleee lżejszej budzie. W sumie lepsze do miasta nawet niż E39 D AT.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 sie 2007, 18:09
Posty: 8939 (141/180)
Skąd: Warszawa
Auto: rower składak 1.8t

Postprzez Bimbak » 1 sie 2016, 22:18

ja chętnie bym przyjechał ocenić Vette C6 ...
Moim zdaniem nikt w EU nie kupi Ci amerykańskiego suva czy pickupa jeśli nie będzie to coś klasycznego. Ram, F350, Escalade ... ale nie żaden kalkowany syf z Europy.
Ostatnio trochę wysypało się Nissanów Titanów i Toyoty Tundry bo ludzie chyba myślą, że jak japońskie to będzie się mniej sypać.
Czy to Ty nie miałeś kiedyś pomysłu na zakup Compasa?
Pozdrawiam, Tomek

Drinking wine and killing time
Avatar użytkownika
Forumowicz
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 17 maja 2005, 20:55
Posty: 3093 (23/152)
Skąd: Śrem
Auto: ponton i dziadkowóz, Moto: lyter

Postprzez nemi » 1 sie 2016, 23:12

Mi się wydaje, że najprędzej można znaleźć kupca na klasycznego vana. Czyli voyagera. Ale czy cenowo się to opłaca, to bladego pojęcia nie mam.
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez Grzyby » 2 sie 2016, 00:43

Ja widzę w CK już chyba piątego czy szóstego Town&Coutry w najnowszej budzie – czyli się sprzedają.
A, jeszcze jednego widziałem dzisiaj pod Kielcami. Ale w firmie typu "Ostatnia droga" :P
Za to nie widziałem jeszcze ani jednej Lancii Voyager :P
W sumie to w wersjach EUR królował klekot, więc wybór ameryki raczej nie dziwi :)
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez nemi » 2 sie 2016, 06:20

Czym się różni voyager od t&c?

Edit – coś sobie sprawdziłem.
Ostatnio edytowano 2 sie 2016, 08:07 przez nemi, łącznie edytowano 1 raz
Forumowicz
 
Od: 21 sie 2004, 14:20
Posty: 7474 (100/270)

Postprzez JohnnyB » 2 sie 2016, 07:26

Bimbak napisał(a):Moim zdaniem nikt w EU nie kupi Ci amerykańskiego suva czy pickupa jeśli nie będzie to coś klasycznego. Ram, F350, Escalade ... ale nie żaden kalkowany syf z Europy.
Czy to Ty nie miałeś kiedyś pomysłu na zakup Compasa?


Też tak myślę, ale no cóż do momentu kiedy nie przyprowadzę się nie przekonam. Pomysł z Journeyem po prostu wyszedł tylko dla tego, że na aukcjach te auta idzie kupić w okolicy 5kUSD za auta 2014-2016.
W przypadku "klasyków" nie jest tak łatwo, ale tutaj rocznik już w sumie nie będzie tak grał roli.

To ja patrzyłem na Compass'a. Ostatecznie nie kupiłem, przymierzyłem się do auta i nie był to dobry kierunek. Lepiej poczułem się w Commandorze, ale ostatecznie wyszło całkiem inne auto.
Teraz bym nie kupił V40, wybrałbym co innego, nie byłby to także Jeep.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Postprzez brii » 2 sie 2016, 08:56

JohnnyB napisał(a):te auta idzie kupić w okolicy 5kUSD za auta 2014-2016.

Nowy golas kosztuje tam 21 000USD, teraz zadaj sobie pytanie czemu ktoś ma sprzedawać rocznik 2016 albo nawet 2014 za 0,25 wartości. Podpowiem – te egzemplarze nie są dosko, albo ten model to taki syf, że strach podchodzić.
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Bimbak » 2 sie 2016, 09:00

JohnnyB napisał(a):W przypadku "klasyków" nie jest tak łatwo, ale tutaj rocznik już w sumie nie będzie tak grał roli.

W tych typowo amerykańskich wynalazkach rocznik i znajomość modeli gra rolę bo ich awaryjność potrafi spędzić sen z powiek, zwłaszcza jeśli to coś ze stajni GM (przynajmniej tak zrozumiałem ostatni raport o niezawodności jaki widziałem). Nawet pomijając usterki elektryczne, trzeba wiedzieć jakich silników i skrzyń biegów unikać jak ognia. Ja bym np poszedł w Raptora.
Pozdrawiam, Tomek

Drinking wine and killing time
Avatar użytkownika
Forumowicz
CUP 2017 miejsce 2
 
Od: 17 maja 2005, 20:55
Posty: 3093 (23/152)
Skąd: Śrem
Auto: ponton i dziadkowóz, Moto: lyter

Postprzez Grzyby » 2 sie 2016, 09:10

nemi napisał(a):Czym się różni voyager od t&c?

T&C to Grand Voyager tylko wersja ameryka, taka niby "lepsza" wersja. Taki Cronos dla 626 GE.
Z różnic wizualnych – w zasadzie każdy T&C ma przyciemnione szyby, w standardzie ma to co środkowe wersje GV, trochę lepsze materiały, większa lista opcji np. kolorystyki wnętrza do wyboru.
No i nie widziałem nigdy T&C z kanapą w drugim rzędzie (zawsze są dwa pojedyncze fotele), która w Voyagerach jest bardzo częsta.

Maciek, nie do końca jest tak jak piszesz chociaż z grubsza tak.
Braciak chwilę mieszkając w Detroit dorabiał na autach. Bardzo często trafiają się auta np. po włamaniu (wybita szyba, wyrwany zamek, rozwalona stacyjka). Cena na aukcji (dla koncesjonowanych handlarzy – nie dla każdego!) potrafi być właśnie czasami taka śmieszna typu 15-30% wartości rynkowej.
Oni na takich autach (2-4 letnich) na miejscu zarabiali 5-8k$ na czysto.
Ale – garaż z lakiernią, mechanik na "etacie" i 2 lawety żeby pojechać z Detroit np. do Arizony jak jest dobra oferta (wszystko opierało się o opisy i zdjęcia, zwykle nikt auta nie widział na oczy).
Ale temat finalnie przestał się opłacać jak przyszedł kryzys. Nie wiem jak teraz ale nie podejrzewam żeby nagle były z tego takie kokosy po ściągnięciu do PL. Może się mylę ale skoro tam się nie opłaca bo ludzie zaczęli liczyć zielone...
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez brii » 2 sie 2016, 09:19

To się zgadza – kiedyś to było małe Eldorado, ale po tym jak Amerykanie nauczyli się liczyć (szczególnie firmy ubezpieczeniowe), wielu naszych zaczęło to robić zarobkowo i przy obecnym kursie dolara to już nie jest opłacalne.
Potwierdza się to, że te samochody nie są idealne, kiedyś też nie były – zawsze było coś do zrobienia. Ichniejsi ubezpieczyciele sprzedawali "wraki" tanio bo cena nowej części potrafiła zabić w ASO, ale jak zobaczyli jak chętnie imigranci kupują tak uszkodzone samochody ceny zaczęły iść w górę dla egzemplarzy które stosunkowo łatwo przywrócić do pełnej sprawności.
Trusted computing – Yes or No?

Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 sty 2005, 23:46
Posty: 8962 (108/253)
Skąd: Częstochowa
Auto: Endek / Kupisiontes / Smark EV / iczy

Postprzez Grzyby » 2 sie 2016, 09:49

Dokładnie tak.

Właśnie dzwonili tłumikarze. Przyjechała rura do klocka :)
Muszę się dobrze ogarnąć żeby im auto dzisiaj podstawić.
I nawet cena nie zabija – 180zł za układ dwóch tłumików.
Obrazek
d.pa
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 3 paź 2004, 23:09
Posty: 17082 (109/177)
Skąd: KIELCE
Auto: Suzuki Aerio 2.3l LPG '06
Renault Trafic 1.6 TT '16
Fiat Doblo 1.6 16V '01
Dacia DV 1.6 LPG '14
Fiat Panda VAN 1,1 LPG '05
Fiat Ducato Pilote First 62A, 2.5TDI, '98
Burstner Amara 535TK

Postprzez JohnnyB » 2 sie 2016, 11:11

Bimbak napisał(a):
JohnnyB napisał(a):W przypadku "klasyków" nie jest tak łatwo, ale tutaj rocznik już w sumie nie będzie tak grał roli.

W tych typowo amerykańskich wynalazkach rocznik i znajomość modeli gra rolę bo ich awaryjność potrafi spędzić sen z powiek, zwłaszcza jeśli to coś ze stajni GM (przynajmniej tak zrozumiałem ostatni raport o niezawodności jaki widziałem). Nawet pomijając usterki elektryczne, trzeba wiedzieć jakich silników i skrzyń biegów unikać jak ognia. Ja bym np poszedł w Raptora.


Bardziej chodziło mi o to że, ściągając Journeya rocznik będzie grał ważną rolę. To po prostu zwykłe wozidło. Jeśli zdecyduje się np. na RAM'a to czy to będzie auto z 208 czy 2012 roku nie będzie już tak ważne bo amator zwróci uwagę na inne parametry niż tylko rocznik.
Jak najbardziej zgadzam się z tym że, należy wiedzieć co ściągać, dlatego póki nie przeanalizuje dostępności cześć, informacji o motorach, skrzyniach i serwisie w PL, nie będę się w to bawił. Stąd logicznym jest wybór auto które mogą mieć dostępne ceny w Europie. Przynajmniej na samym poczatku.
Np. kolega szuka Mustangów a nie Corvette czy Chellengerów z racji dostępności części w Europie i kontaktów z forum Mustanga i serwisów Forda.

Patrzyłem na Raptora właśnie. Do tego zerkam na SUV'y of Forda Expedition/Explorer. Wydają się dość ciekawą pozycją do tego są relatywnie tanie a przez serwisy Forda można do nich ściągnąć wszystko.

Zgadzam sie z Brii w tym że opłacalność z racji kursu spadał, ale spadła przede wszystkim w przypadku nowych i nie uszkodzonych aut. Auta uszkodzone nie tylko w wersji przystanku idzie kupić za rozsądną kasę. Oczywiście zakup auta to tylko 30% kosztów zwiazanych z sprowadzeniem i nie ma w tym jeszcze naprawy. Ale patrząc na ceny w PL i to co jest przyprowadzane do Polski to na autach z USA widzę marżę rzędu 20-25% ceny auta z sprowadzeniem i naprawą w PL – dotyczy aut w przedziale 80 tyś PLN.
..::Born To Rise Hell::..
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 21:27
Posty: 2539 (46/88)
Skąd: gdzieś w mazowieckim......
Auto: Ford Edge '18 3.5v6 SEL

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park