przez Wyksztalciuch » 21 sty 2011, 02:12
Panowie, bez urazy, ale chyba macie nogi ciężkawe, że w jednej jeździe potraficie dwucyfrówkę nałapać. Sporo śmigam w trasie i mam 0 pkt. W swoim stażu punkciory dostałem raz jeden w pakiecie 6 sztuk od razu, ale to już przed paru laty i dawno się wyzerowały. Póki co, ciągle czysto. Nie mam CB, raczej staram się jeździć z umiarem w zabudowanym a na autostradach i ekspresówkach lubię patrzeć w lusterko, bo akurat tam lubię szybciej pocisnąć. Ze 4 razy chcieli mnie nagrać, ale zorientowałem się, zanim zaczęli recording. Dwukrotnie rozpoznałem tajniacki policowóz, gdy go miałem wyprzedzić i zwolniłem. Dwa, gdy ktoś zaczynał wsiadać mi na ogon. Od razu zwolniłem i zjechałem na prawo. W obydwu przypadkach była to drogówka. Za pierwszym razem to było na ósemce bliżej Białegostoku. Czaili się za mną parę kilometrów, żebym przyspieszył, ale już na samym początku się skapnąłem. To była Vectra B, która najpierw dała się wyprzedzić (jechałem jakieś 115/90 może) a zaraz potem wsiadła mi na ogon. Od razu wyczułem, co jest grane, zwolniłem i zjechałem na prawo. Posiedzieli za mną dobrych parę minut, aż zorientowali się, że ja się zorientowałem.
Ostatniego lata chcieli mnie nagrać na S7 koło Elbląga. Leciałem 120, wyprzedziłem nagle Opla, który powoli, wyraźnie wolniej toczył się prawym pasem, ale zaraz po wyprzedzeniu wsiadł mi na ogon ale zachowywał odległość. Przy 120 mandatu nie wystawiają, ale okazało się, że ze 2km dalej były roboty drogowe, zwężenie do jednego pasa i ograniczenie do 50. Wtedy ogon raptownie się zbliżył do mnie. No to ja zwolniłem do 65 i cierpliwie jechałem tak cały remontowany fragment. Ogon trzymał się przez calutki czas blisko, wyraźnie prowokując do szybszej jazdy, więc nie mogłem się _nie_ zorientować, co jest grane, jeśli ktoś, kto 2-3 km wcześniej toczył się niepełną setką na pustej ekspresówce a nagle przyspiesza i pogania na remontowanym odcinku. Tuż za zniesieniem 50tki i pachołków zjechałem na 'odrodzony' prawy pas, ogon wyprzedził mnie, najwyraźniej zaciekawiony moją czujnością. Spojrzałem w lewo i widzę mundurowca na miejscu pasażera. Zasalutowałem z uśmiechem i dałem się im wyprzedzić. Wyprzedzili i mrygnęli mnie awaryjnymi. To była moja ostatnia przygota z Miśkami. ;–)))
Wykształciuch