Czateria... 2021
@Bimbak
Pisząc "szkoły" miałem na mysli też polską szkołę . Sa karaje gdzie można dzieci do takiej dodatkowej szkoły zapisać.
Dla mnie bardzo dobra znajomość języka obcego oznacza też idealny akcent, bez naleciałości języka ojczystego.
@Neonixos666
Colta szukałem przez 3 miesiące, oglądając raczej droższe sztuki. Jak blacharsko było ok, to mechanicznie dno lub odwrotnie. Może okres wakacyjny to nie był najlepszy czas na poszukiwania...
Pisząc "szkoły" miałem na mysli też polską szkołę . Sa karaje gdzie można dzieci do takiej dodatkowej szkoły zapisać.
Dla mnie bardzo dobra znajomość języka obcego oznacza też idealny akcent, bez naleciałości języka ojczystego.
@Neonixos666
Colta szukałem przez 3 miesiące, oglądając raczej droższe sztuki. Jak blacharsko było ok, to mechanicznie dno lub odwrotnie. Może okres wakacyjny to nie był najlepszy czas na poszukiwania...
yasko napisał(a):@Bimbak
Pisząc "szkoły" miałem na mysli też polską szkołę . Sa karaje gdzie można dzieci do takiej dodatkowej szkoły zapisać.
Dla mnie bardzo dobra znajomość języka obcego oznacza też idealny akcent, bez naleciałości języka ojczystego.
Można się tego nauczyć, jest na to przedmiot ... nazywa się fonetyka. Fakt – fonetyka jest zaniedbywana na praktycznie każdym poziomie nauczania (i to nie jest tylko polski problem – najgorsi w tym są właśnie Niemcy, im chyba religia zabrania uznawania fonetyki jako nauki), ale to nie zmienia faktu, że szybciej się jej nauczysz w szkole. A to że często te naleciałości słychać? No cóż ... dla mnie to jedynie oznaka braku pewnego rodzaju mianownika staranności w nauce lub posługiwaniu się danym językiem. A nie dbają o to nie tylko studenci, ale też często sami nauczyciele. Rodzice częściej zwracają uwagę na poprawność wymowy, a jednak mało kto z nas ma wielojęzycznych rodziców.
Ucząc się języka ze słuchu uczysz się go właśnie fonetycznie, ale to nie jest i nie powinno być wyznacznikiem znajomości języka.
A szkoły wielojęzyczne są też w Polsce i nie musisz być migrantem z innego kraju by do nich uczęszczać. Jednak one powstają z inicjatywy mniejszości, więc niektórych sąsiadów patriotów mogłoby kolec w oko, że wysyłasz dziecko np do "niemieckiej" szkoły
Ja mogę tę monetę bez końca obracać
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Ty to taki obrotny jesteś 
Z tym brakiem naleciałości jest też tak, że często użytkownikowi się wydaje, że jest już idealnie a mija się z prawdą.
Miałem na studiach typa od fonetyki, który rozmawiając z Niemcami z kilku landów jednocześnie był w stanie każdemu odpowiedzieć w specyficznym dla jego regionu dialekcie, to im fajnie ryło psychę, szczególnie jak nie wiedzieli, że jest z Polski
Z tym brakiem naleciałości jest też tak, że często użytkownikowi się wydaje, że jest już idealnie a mija się z prawdą.
Miałem na studiach typa od fonetyki, który rozmawiając z Niemcami z kilku landów jednocześnie był w stanie każdemu odpowiedzieć w specyficznym dla jego regionu dialekcie, to im fajnie ryło psychę, szczególnie jak nie wiedzieli, że jest z Polski
to sie wszystko zgadza bimbak, ale jak taka rodzina zyje poza granicami Polski ma znacznie latwiej by odpowiednio nauczyc tych jezykow.
A dialekt nie ma kompletnie znaczenia w zyciu.
pewnie nie wiesz lub nie wspomniales a wiesz ze w Niemczech w szkolach masz tylko Hochdeutsch a dialektow ucza sie samowolnie poprzez miejsce zamieszkania.
oczywiscie ze swobodnie bedziesz mogl sie poruszac w danym obcym jezyku jedynie kiedy bedziesz zmuszony do jego uzywania codziennie. (i nie mowimy tu o nauczycielach ktorzy cale zycie cwicza i poprawiaja swoje umiejetnosci)
native speaker jest definicja przyjeta iz dana osoba wlasnie zna zasady gramatyki, ortografi i potrafi plynnie wypowiadac sie w danym jezyku. Osiagniecie tego jest znacznie latwiejsze przebywajac za granica niz przybywajac w Polsce (ale tez jest mozliwe nakladem wiekszej pracy)
Edit:
Najtrudniejsza jest wlasnie nauka odpowiednio ukladania jezyka w wymowie poszczegolnych trudnych wyrazow.... sprobuj Niemca nauczyc – "czesc szesc piw szybko" – ubaw po pachy ale to samo dziala w druga strone nowy wlasnie tego typu lamacz jezyka – nowa przewodniczaca parti CDU – Annegret Kramp-Karrenbauer – usmialismy sie jak reporterzy w wielu krajach nie mogli wymowic poprawnie tego imienia i nazwiska.
wymowy takich zwrotow, slow nie nauczycz sie uczac i uzywajac jezyka tylko na lekcjach muszisz go uzywac nacodzien aby przyzwyczajic miesnie.
A dialekt nie ma kompletnie znaczenia w zyciu.
pewnie nie wiesz lub nie wspomniales a wiesz ze w Niemczech w szkolach masz tylko Hochdeutsch a dialektow ucza sie samowolnie poprzez miejsce zamieszkania.
oczywiscie ze swobodnie bedziesz mogl sie poruszac w danym obcym jezyku jedynie kiedy bedziesz zmuszony do jego uzywania codziennie. (i nie mowimy tu o nauczycielach ktorzy cale zycie cwicza i poprawiaja swoje umiejetnosci)
native speaker jest definicja przyjeta iz dana osoba wlasnie zna zasady gramatyki, ortografi i potrafi plynnie wypowiadac sie w danym jezyku. Osiagniecie tego jest znacznie latwiejsze przebywajac za granica niz przybywajac w Polsce (ale tez jest mozliwe nakladem wiekszej pracy)
Edit:
Najtrudniejsza jest wlasnie nauka odpowiednio ukladania jezyka w wymowie poszczegolnych trudnych wyrazow.... sprobuj Niemca nauczyc – "czesc szesc piw szybko" – ubaw po pachy ale to samo dziala w druga strone nowy wlasnie tego typu lamacz jezyka – nowa przewodniczaca parti CDU – Annegret Kramp-Karrenbauer – usmialismy sie jak reporterzy w wielu krajach nie mogli wymowic poprawnie tego imienia i nazwiska.
wymowy takich zwrotow, slow nie nauczycz sie uczac i uzywajac jezyka tylko na lekcjach muszisz go uzywac nacodzien aby przyzwyczajic miesnie.
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
Xenocyd napisał(a):Ty to taki obrotny jesteś
Z tym brakiem naleciałości jest też tak, że często użytkownikowi się wydaje, że jest już idealnie a mija się z prawdą.
Miałem na studiach typa od fonetyki, który rozmawiając z Niemcami z kilku landów jednocześnie był w stanie każdemu odpowiedzieć w specyficznym dla jego regionu dialekcie, to im fajnie ryło psychę, szczególnie jak nie wiedzieli, że jest z Polski
Raz na pewno mi się udało ujść za lokalesa we Frankonii, bo Pan mi ładnie gwarą odpowiedział. Pan mówił dalej, a ja mu nie przerywałem i kiwałem głową, licząc na to, że wyłapię z kontekstu o czym on do mnie rozmawia. Nie wyłapałem no i się zrobiło niezręcznie.

Od tamtej pory w niektórych regionach prewencyjnie nie popisuję się fonetyką :d
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Mi kiedyś typ w Bawarii coś powiedział, ale nie wiem co... nawet typ który mieszkał tam całe życie nie wiedział do końca, bo to podobno była wersja dialektu rozwiniętego w małych miejscowościach na samym południu... I taki typ w PL to w sumie też native – srali muchi, że zrozumieć go potrafi 37 osób 

Norreca napisał(a):nie o to chodziu tutaj i dobrze wiesz
Taa bo resztę rzeczy już wyjaśniłem we wcześniejszych postach, więc nie chciałem się powtarzać, ale skoro muszę ...
To, nie. Nie ma łatwiej dlatego że wyjechał, a tym bardziej nie znacznie łatwiej. Ma znacznie trudniej nawet . Nagle stawia się w sytuacji w której jest zmuszony do nauki, bo inaczej nie będzie w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie, bądź w przypadku dziecka narażone jest na ostracyzm bo gorzej mówi w danym języku jak inne dzieci. Idąc twoim tokiem argumentacji dzieci z Afryki maja łatwiej potem na maratonach bo muszę w drodze do szkoły przed lwami [tiiit]. Jak widzisz łatwe i trudne to bardzo subiektywne argumenty, więc jak ja mam z Tobą o tym dyskutować?
Nauka to nauka. Wybory życiowe twoich rodziców odnośnie miejsca zamieszkania nie mają wpływu na to jak pilnym uczniem jesteś. Mogą cie jednak zmusić do nauki pewnych rzeczy mimo woli. Jeśli wg ciebie tak jest łatwiej to gratuluje bycia nieukiem, którego najlepiej do wszystkie zmuszać
Owszem – w pewnych aspektach nauki języka, kontakt z żywym językiem jest ważny, ale to tylko jeden z wielu mianowników i nie jest wyznacznikiem "dobrej" znajomości języka.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Niestety ale nie zgadzam sie z Twoim tokiem myslenia.
Dziecko uczy sie jezyka idealnie w miejscu zamieszkania i mowi tak samo jak rodowity niemiec jak sie urodzilo w niemczech... wiekszosc dzieci mowi lepiej niz ich rodzice co przyjechali do danego kraju jako dorosli... troche [tiiit] teraz i na sile chcesz cos udowodnic.
ale jak zawsze przezyles jak i inny z czeterii na wlasnej skorze i wiesz ze jest jak mowisz... a nie pewnie slyszeles od kogos kto tam byl...
nie ma sensu od lat to samo jest tylko jedna racja
jak PIS.
Edit:
sprobuje ostatni raz wyjasnic lopatologicznie bo nie rozumiesz kompletnie o co chodzi.
dyskusja o jezykach sie zaczela od stwierdzenia przez motomike6 ze jego corka w wieku 9 lat (chyba) mowi bardzo dobrze w kilku jezykach juz (a jak sam mowil po studiach wyjechal cwierc wieku tam siedzi wiec sie tam urodzila) i dla rodzicow z takimi dzieci jest trudno podjac decyje o powrocie bo dziecko ma wiecej mozliwosci na dobry start w tym kraju bo zna wiecej jezykow na starcie juz bez dodatkowych ogromnych wysilkow rodzicow jakie by musieli zrobic w Polsce by nauczyc dobrze Niemieckiego, Lukseburskiego, Francuskiego etc...
wszedzie idzie nauczc sie jezyka jakiego tam tylko sie zapragnie ! ale nie o tym tu jest prowadzona dyskusja przynajmniej z naszej strony...
Dziecko uczy sie jezyka idealnie w miejscu zamieszkania i mowi tak samo jak rodowity niemiec jak sie urodzilo w niemczech... wiekszosc dzieci mowi lepiej niz ich rodzice co przyjechali do danego kraju jako dorosli... troche [tiiit] teraz i na sile chcesz cos udowodnic.
ale jak zawsze przezyles jak i inny z czeterii na wlasnej skorze i wiesz ze jest jak mowisz... a nie pewnie slyszeles od kogos kto tam byl...
nie ma sensu od lat to samo jest tylko jedna racja
Edit:
sprobuje ostatni raz wyjasnic lopatologicznie bo nie rozumiesz kompletnie o co chodzi.
dyskusja o jezykach sie zaczela od stwierdzenia przez motomike6 ze jego corka w wieku 9 lat (chyba) mowi bardzo dobrze w kilku jezykach juz (a jak sam mowil po studiach wyjechal cwierc wieku tam siedzi wiec sie tam urodzila) i dla rodzicow z takimi dzieci jest trudno podjac decyje o powrocie bo dziecko ma wiecej mozliwosci na dobry start w tym kraju bo zna wiecej jezykow na starcie juz bez dodatkowych ogromnych wysilkow rodzicow jakie by musieli zrobic w Polsce by nauczyc dobrze Niemieckiego, Lukseburskiego, Francuskiego etc...
wszedzie idzie nauczc sie jezyka jakiego tam tylko sie zapragnie ! ale nie o tym tu jest prowadzona dyskusja przynajmniej z naszej strony...
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
Koniec drapania się. Każdy robi to co uważa za stosowne i każdy może mieć inny punkt widzenia. O co tu kaman
właśnie przyjąłem 6 szczepionek za jednym razem w sensie 6 kłuć, w poprzednim miesiącu 7 kłuć jednokrotnie. Taki dobrobyt w Polsce 


Nie no, aż taki surowy dla siebie nie jestem. Każda na co innego, MON sponsorem 
Oczywiście nie miałem wpływu na to czy chce czy nie, chyba żebym załatwił sobie jakiś świstek od homeopaty czy jak mu tam..
Oczywiście nie miałem wpływu na to czy chce czy nie, chyba żebym załatwił sobie jakiś świstek od homeopaty czy jak mu tam..
ja [tiiit] .... Czy ja piszę jakimś niezrozumiałym dla Ciebie dialektem?
Z reguły jak dziecko się urodzi w Niemczech, no to jest rodowitym Niemcem. Ja nie wiem co Ty myślisz, że ja Ci próbuje udowodnić, ale mam wrażenie że Ty mi próbujesz udowodnić, że Niemcom łatwiej nauczyć się niemieckiego a Polakom polskiego, więc jak ktoś ma podwójną narodowość to będzie mu 2x łatwiej, czy coś w ten deseń?
Czy według Ciebie taka osoba może włożyć w naukę dzięki temu mniej wysiłku i czasu? Dostaje coś w gratisie?
No nie dostaje. To jest jakiś mit ze takiej osobie jest łatwiej, bo nawet nauka mimo woli wymaga czasu i uwagi. Rozumiesz mnie teraz? Czy nadal nie wiesz, dlaczego ja się wtrąciłem i jakiego, wąskiego aspektu tej całej dyskusji dotyczył mój wywód?
Norreca napisał(a):Dziecko uczy sie jezyka idealnie w miejscu zamieszkania i mowi tak samo jak rodowity niemiec jak sie urodzilo w niemczech... wiekszosc dzieci mowi lepiej niz ich rodzice co przyjechali do danego kraju jako dorosli... troche [tiiit] teraz i na sile chcesz cos udowodnic.
Z reguły jak dziecko się urodzi w Niemczech, no to jest rodowitym Niemcem. Ja nie wiem co Ty myślisz, że ja Ci próbuje udowodnić, ale mam wrażenie że Ty mi próbujesz udowodnić, że Niemcom łatwiej nauczyć się niemieckiego a Polakom polskiego, więc jak ktoś ma podwójną narodowość to będzie mu 2x łatwiej, czy coś w ten deseń?
Czy według Ciebie taka osoba może włożyć w naukę dzięki temu mniej wysiłku i czasu? Dostaje coś w gratisie?
No nie dostaje. To jest jakiś mit ze takiej osobie jest łatwiej, bo nawet nauka mimo woli wymaga czasu i uwagi. Rozumiesz mnie teraz? Czy nadal nie wiesz, dlaczego ja się wtrąciłem i jakiego, wąskiego aspektu tej całej dyskusji dotyczył mój wywód?
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Qi xuj?
Przeleciałem się do Rembertowa do medyka od saabów żeby fachowym uchem posłuchał i efekt wczoraj wywoływany lekkimi przeciążeniami przód/tył dziś do wychwycenia praktycznie tuż przed zblokowaniem kół. Żeby odbiło trzeba na prawdę dobrze w palnik dać. Tym niemniej poradził dokręcić mocniej śruby tuleji wahaczy przednich. W drodze powrotnej efektu nie wywołałem ani razu, rozjeździło się czy co?
W Rembertowie pod Lidlem i Biedronką parkomaty
Przeleciałem się do Rembertowa do medyka od saabów żeby fachowym uchem posłuchał i efekt wczoraj wywoływany lekkimi przeciążeniami przód/tył dziś do wychwycenia praktycznie tuż przed zblokowaniem kół. Żeby odbiło trzeba na prawdę dobrze w palnik dać. Tym niemniej poradził dokręcić mocniej śruby tuleji wahaczy przednich. W drodze powrotnej efektu nie wywołałem ani razu, rozjeździło się czy co?
W Rembertowie pod Lidlem i Biedronką parkomaty
Stała pod ścianą prężąc kakao
a ja nadal uwazam ze latwiej bo ma dwojezycznych rodzicow i uzywa na codzien obu jezykow.
poprawnie cz nie poprawnie nie ma znaczenia uzywa ! i jest przez to latwiejsza nauka.
a co dalej bedzie to inna sprawa ale start ma latwiejszy.
poprawnie cz nie poprawnie nie ma znaczenia uzywa ! i jest przez to latwiejsza nauka.
a co dalej bedzie to inna sprawa ale start ma latwiejszy.
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości