Czateria...cd
Eh.... kumpel otworzył pub w WND z kraftowymi piwami, i można je kupić, teść miał sklep, ale ceny 15 PLN to lekka fanaberia za 0,5 PLN. Jest szczęliy, ale leci na świeżosci. Za 3 tygodnie znikną mu chętni, i każde info ode mnie zlewa.......
Grunt za za nie ludzi pieniądze napiłem ię dobrego piwa, chociaż raz.
Grunt za za nie ludzi pieniądze napiłem ię dobrego piwa, chociaż raz.
..::Born To Rise Hell::..
brii napisał(a): cenzor przekracza wszelkie granice
Rozumiem, że masz tu na myśli nie skrypt, a osobę definiującą reguły obyczajności
PeKa napisał(a):Bartek1986 napisał(a):PeKa napisał(a):Przedwczoraj zaliczyłem pogawędkę przy dystrybutorze LPG z panem z Grand Cherokee 4.7L. Nie wiem na ile Panu wierzyć, że przy spokojnej jeździe spala mu to 16L gazu. Sic! To tylko 4 więcej niż mój tapczan
Spokojnie do ogarnięcia. Volvo w trasie pali 14, a ostatnio dałem ojcu i wyszło 12,8
Mogłeś tego nie pisać. Żałuję, że nie brałem C5 3.0. na te 4 litry gazu więcej mnie jeszcze stać, a ile radości... A taki Grand Cherokee to już w ogóle mi się widzi. Stara szkoła, duża pojemność, fantastyczny dźwięk, części tanie. Ok, płyny eksploatacyjne sporo drożej, ale i tak więcej plusów jak minusów.
Robili też Sharany z takim dachem jak ten w C8.
po mieście trochę bierze taki jep.
http://www.motostat.pl/vehicle-stats/22977
Stała pod ścianą prężąc kakao
Ja tam nie wiem, nie znam się, wiec sie wypowiem, ze podobno 2.2l pojemnosci w turbo dieslu potrafi sie zmiescic ponizej 7l przy normalnej jezdzie,
a tam sprinty teraz się z rolki bujam
Ja lubię jak mi się błędnik oszukuje, ale słyszałem że C5 w dieslu po zakrętach idzie prawie jak Elise więc wieżę że nie potrzeba mieć super sprintera ze świateł żeby mieć przyjemność z jazdy 
Stała pod ścianą prężąc kakao
sq2jul napisał(a):Ja tam nie wiem, nie znam się, wiec sie wypowiem, ze podobno 2.2l pojemnosci w turbo dieslu potrafi sie zmiescic ponizej 7l przy normalnej jezdzie,
Może. Mi 2.4 R5 z AT w S60 potrafiło się zmieścić w 7 litrach średniej. Teraz w 2.0 R5 AT w V40 mieszcze się w 6.2 z dojazdami do Wawy i warszawskimi korkami. Na trasie schodze do 5.5 litra bez wiekszych problemów.
..::Born To Rise Hell::..
Nie obstawiam że tak od razu klęknie. Lubie jeździć klekotem, zwłaszcza że postanowiłem się przesiąść na skrzynie AT. Jednak ja postanowiłem już nie kupować samochodów starszych jak 2 lata. Mini jest ostatnim autem tak starym jakie kupiłem. W przeciągu 2 lat planuje go sprzedać, chyba że uda się wcześniej. Żonie oddam V40, a ja sobie oganę jakiegoś SUV'a.
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB napisał(a):Nie obstawiam że tak od razu klęknie. Lubie jeździć klekotem, zwłaszcza że postanowiłem się przesiąść na skrzynie AT. Jednak ja postanowiłem już nie kupować samochodów starszych jak 2 lata. Mini jest ostatnim autem tak starym jakie kupiłem. W przeciągu 2 lat planuje go sprzedać, chyba że uda się wcześniej. Żonie oddam V40, a ja sobie oganę jakiegoś SUV'a.
Mając samochód nie starszy niż dwa lata to rzeczywiście można się nie martwić, ale jak kupujesz 10 i więcej letni to trzeba się troszkę już orientować co ile wychodzi.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):ale jak kupujesz 10 i więcej letni to trzeba się troszkę już orientować co ile wychodzi.
I mówi to ten, co się chciał pakować w wiekowe Ałdi, bmwómy i inne skarbonki
Mało jest takich ludzi w Polsce, ktorzy kupują z zamiłowania auta starsze niż 10letnie. Choć nie za bardzo lubię obecne nowe auta to i tak wiem że są lepsze niż ich nastepcy. Jeździł bym w takim przypadku w miarę nowym ale nie jestem na tyle majetny. Wystarczyło na 6letniego anglika
Zrobiłem dziś trasę w rocznym Renault captur. Muszę Wam przyznać że nie przypuszczałem że 3 cylindrowe auto może być tak dobrze wyciszone. Tylne nadkola tylko tlukly na luźnej nawierzchni. Zawieszeniowo pomijając krótkie poprzeczne nierówności dość komfortowe. Dynamika przyjemna jak na silniczek 0,9 tce jednak kultura pracy średnia i pali tyle co moje 1.8. Ogólnie oceniam jako dość fajne auto, tyle że nie miało okazji się jeszcze zużyć.

Zrobiłem dziś trasę w rocznym Renault captur. Muszę Wam przyznać że nie przypuszczałem że 3 cylindrowe auto może być tak dobrze wyciszone. Tylne nadkola tylko tlukly na luźnej nawierzchni. Zawieszeniowo pomijając krótkie poprzeczne nierówności dość komfortowe. Dynamika przyjemna jak na silniczek 0,9 tce jednak kultura pracy średnia i pali tyle co moje 1.8. Ogólnie oceniam jako dość fajne auto, tyle że nie miało okazji się jeszcze zużyć.
loockas napisał(a):Gib napisał(a):ale jak kupujesz 10 i więcej letni to trzeba się troszkę już orientować co ile wychodzi.
I mówi to ten, co się chciał pakować w wiekowe Ałdi, bmwómy i inne skarbonki
I się wpakowałem w wiekowego saabo-opla.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości