Czateria... 2021
Płomień napisał(a):Nie trzeba klikać, wystarczy jeśli kilka osób zgłosi naruszenie zasad. Przy komentarzu znajdują się w "opcjach".
Jeśli tak to działa, to bardzo proszę o oznaczenie. Może Google zareaguje. Z góry dziękuję.
the right man in the wrong place...
Nie ma za co
Przyznawanie dobrej oceny na prośbę może być dla niektórych moralnie niejasne, ale zgłoszenie zgorzkniałego pacana to zawsze +10 do Karmy
Kiedy podsumowanie MSCup?
Przyznawanie dobrej oceny na prośbę może być dla niektórych moralnie niejasne, ale zgłoszenie zgorzkniałego pacana to zawsze +10 do Karmy
Kiedy podsumowanie MSCup?
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
albo odłączenie butli z tlenem teściowej 

Aż mi się przypomniał stary gwóźdź
-Wczoraj mój najlepszy przyjaciel Andrzej uciekł z moją żoną.
-Straszne! A od kiedy Andrzej jest Twoim najlepszym przyjacielem?
-Od wczoraj.
-Wczoraj mój najlepszy przyjaciel Andrzej uciekł z moją żoną.
-Straszne! A od kiedy Andrzej jest Twoim najlepszym przyjacielem?
-Od wczoraj.
- Od: 13 lis 2014, 17:47
- Posty: 1133 (25/85)
- Skąd: Łódź / Kowary
- Auto: Xedos 6 KL `92
323C `96 ZM-VE
Mazda 6 GH
a o czym my tu? 
kurna, chłopaki dzisiaj wpadli na pomysł napisania listów do Mikołaja.
Musiałbym bank obrobić chyba żeby wszystkie pozycje z listy odhaczyć ...
Starszy mnie rozbroił – "nowe auto dla taty"....
kurna, chłopaki dzisiaj wpadli na pomysł napisania listów do Mikołaja.
Musiałbym bank obrobić chyba żeby wszystkie pozycje z listy odhaczyć ...
Starszy mnie rozbroił – "nowe auto dla taty"....
Grzyby napisał(a):Starszy mnie rozbroił – "nowe auto dla taty"....
To chyba jakaś aluzja że starociem jeździsz
Gib napisał(a):Fajne busso, fajne faktury. Brać.
Ten sam silnik da się mieć za 1/3 tej ceny w budzie 166

A za GTA nie dałbym tyle. W tych pieniądzach wolałbym 350Z
[tiiit] z tą Alfa. Grzyby, chyba za bardzo narzekasz, lub wmawiasz młodym że auto jest stare;) a tutaj wypisujesz że auto jest [tiiit]
dla mojego prawie 2,5 latka liczy się tylko honda i audi, więc spoko. Ciekawe kiedy zajarzy że kiera jest po innej stronie niż u większości aut;)
eee wolałbym w dieslu 

Neonixos666 napisał(a):To chyba jakaś aluzja że starociem jeździsz
Na inny mnie po prostu nie stać. Pomijając ilość spalanego paliwa, potrzebne mi takie właśnie auto. Co mi z kilka lat młodszej osobówki?
Nie narzekam na to auto wcale, ale trzeba byłoby nie mieć oczu żeby nie widzieć pordzewiałych drzwi (które zresztą czekają na wymianę na te leżące od kilku miesięcy w garażu), wiszącej w kilku miejscach podsufitki czy generalnie tego że faktycznie jest stare, a młody cholernie dobrze potrafi składać do kupy elementy układanki....
A wracając do młodego – jakieś 30% z tego co napisał do Mikołaja dotyczy rzeczy tylko dla niego. Reszta (te 70%) jest dla innych. A to przecież jego list....
Taki jest mój starszy syn. Naprawdę ciężko od niego wyciągnąć co on chciałby dostać w prezencie bo ciągle myśli o innych. A skubany ma raptem 6 lat...
Czasem mnie przeraża. Chciałbym żeby bawił się w jakieś bezmyślne i durnowate zabawy właściwe do jego wieku (jak cała reszta grupy w przedszkolu) zamiast siedział i rozwiązywał krzyżówki/sudoku czy próbował czytać książki. W wojsko się z chłopakami nie bawi bo cyt. z młodego: "tatusiu, ale to głupie żeby się bawić w strzelanie do innych ludzi"
Do cholery, to dzieciak przecież a ja staram się go hamować w jego zapędach żeby mu wytłumaczyć jak działa silnik rakietowy, co to są fale radiowe, czy co było po tym jak był wielki wybuch i powstał świat (bo to gdzieś już zdążył przyswoić)

Czy tłumaczę mu, że może zjeść całego cukierka którego dostał w przedszkolu, a nie musi (bo chce) zostawiać połowy dla młodszego brata.... A on i tak zje tylko połowę i resztę zaniesie braciszkowi....
Spokojnie szkołą skutecznie zdusi w nim zapędy na lepszego człowieka bo przecież nie może się wychylać ponad normę.
Moja ma 4 lata i jest tak ambitna i nie przyjmuje porażki, potrafi się rozpłakać bo chce już pisać ale nie umie idealnie narysować liter jak w książce, płacze i próbuje dalej. Nie umie czytać ale traktuje całe wyrazy jak obrazki i potrafi rozpoznawać co jest napisane.
Moja ma 4 lata i jest tak ambitna i nie przyjmuje porażki, potrafi się rozpłakać bo chce już pisać ale nie umie idealnie narysować liter jak w książce, płacze i próbuje dalej. Nie umie czytać ale traktuje całe wyrazy jak obrazki i potrafi rozpoznawać co jest napisane.
Dzisiaj właśnie spędziłem ponad h na rozmowach z pedagog z poradni psychologiczno-pedagogicznych.
I wstępnie umówiłem nas na przyszły tydzień na szersze "testy". Przymierzamy się do jednej szkoły (poza naszym "rejonem") którą również pedagog proponuje. Szkoła integracyjna, świetne wyniki, i wręcz zalecana dla takich "przypadków" jak młody. Dzieci kumpla tam chodziły i opinia się potwierdza – mocno "inaczej" podchodzą do rozwoju dzieci. Program jest realizowany "przy okazji".
Młody jest cholernie inteligentny, psycholog ulokowała go rozwojowo minimum rok wyżej, natomiast jeśli chodzi o emocje, to niestety z nimi jest gorzej – jakieś 2 lata do tyłu (ponoć to normalne). I tu jest problem i mnóstwo pracy – przed nim i przed nami. Bo on nie radzi sobie z porażką. Jak wie, bądź przypuszcza że coś może mu się nie udać, to nie chce próbować (np. z tego powodu cały czas jeździ na rowerze z dodatkowymi kółeczkami) i mnóstwo innych rzeczy. Błyskawicznie się nudzi i np. pewnych zadań w przedszkolu nie chce robić, bo "ale ja to już umiem!". Masakra
Ja w jego wieku pewnie psie kupy na trawnikach patykiem rozgarniałem a ten siedzi i encyklopedie przegląda (uwielbia atlas geograficzny i czytanie o różnych państwach)
Z jednej strony człowiek się cieszy, ale z drugiej lekko go to przeraża i trochę smuci że dzieciak się nie bawi z rówieśnikami itp.
I wstępnie umówiłem nas na przyszły tydzień na szersze "testy". Przymierzamy się do jednej szkoły (poza naszym "rejonem") którą również pedagog proponuje. Szkoła integracyjna, świetne wyniki, i wręcz zalecana dla takich "przypadków" jak młody. Dzieci kumpla tam chodziły i opinia się potwierdza – mocno "inaczej" podchodzą do rozwoju dzieci. Program jest realizowany "przy okazji".
Młody jest cholernie inteligentny, psycholog ulokowała go rozwojowo minimum rok wyżej, natomiast jeśli chodzi o emocje, to niestety z nimi jest gorzej – jakieś 2 lata do tyłu (ponoć to normalne). I tu jest problem i mnóstwo pracy – przed nim i przed nami. Bo on nie radzi sobie z porażką. Jak wie, bądź przypuszcza że coś może mu się nie udać, to nie chce próbować (np. z tego powodu cały czas jeździ na rowerze z dodatkowymi kółeczkami) i mnóstwo innych rzeczy. Błyskawicznie się nudzi i np. pewnych zadań w przedszkolu nie chce robić, bo "ale ja to już umiem!". Masakra
Ja w jego wieku pewnie psie kupy na trawnikach patykiem rozgarniałem a ten siedzi i encyklopedie przegląda (uwielbia atlas geograficzny i czytanie o różnych państwach)

Z jednej strony człowiek się cieszy, ale z drugiej lekko go to przeraża i trochę smuci że dzieciak się nie bawi z rówieśnikami itp.
Może Sheldon Cooper Ci rośnie 
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości