Czateria...cd
Trzeba było zwrócić uwagę, pewno nawet nieświadomy.
Ja z kolei wyszedłem 2 godz później z pracy z czego 3 godziny etatowego czasu, zostały nielogicznie zmarnowane, na co nie miałem żadnego wpływu.
Ja z kolei wyszedłem 2 godz później z pracy z czego 3 godziny etatowego czasu, zostały nielogicznie zmarnowane, na co nie miałem żadnego wpływu.
nemi napisał(a):Dziś rano do biura windą jechał gość z ptasim g#wnem na ramieniu.
I pewnie nikt go nie uświadomił jak znam życie
Park w którym umiejscowione jest owe mini zoo przyciąga różnego rodzaju zwierzęta, głównie gatunku ludzkiego. Jak zoo nie było to chodzilo się tam głównie zbierać tulipany lub kosy ... odpowiednio w szyje i pod żebro i w zamian za zawartość portfela.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
zamien autobus na winde, liscia na gowno i wypisz wymaluj...
No dobra... Jeszcze glowe na ramie
spuść trochę powietrza to będziesz miał łatwiej wyjechać 

eh.....pijaństwo w tygodniu to zło......córka kumplowi się urodziła wczoraj.....miała w poprzedni weekend.
to będzie ciężki dzień....nie można się leczyć...
to będzie ciężki dzień....nie można się leczyć...
..::Born To Rise Hell::..
Ogarnij temeperaturę fermentacji i daj mu czas po rozlewie już żeby swoje odleżakował, będzie zdecydowanie lepszy od masówki, niestety do produkcji w której sam wybierasz jabłka nie podskoczy, ale każda metoda ma swoje ograniczenia niestety.
Możesz też znaleźć soki tłoczone z konkretnych odmian jabłek i z nimi sie bawić, też daje to inne wyniki niż sok zmieszany już przez producenta, można też dodać soku z gruszek (akurat sezon jest). Możliwości jest dużo.
Możesz też znaleźć soki tłoczone z konkretnych odmian jabłek i z nimi sie bawić, też daje to inne wyniki niż sok zmieszany już przez producenta, można też dodać soku z gruszek (akurat sezon jest). Możliwości jest dużo.
Bimbak napisał(a):czy nie odfermentowac sobie troche mieszanki jablkowo-gruszokowej
jak masz surowiec to dajesz
nemi napisał(a):Przy otwarciu strzela jak szampan
czyli albo nie odfermentowało prawidłowo / złapałeś jakieś zakażenie / dodałeś za dużo cukru przy rozlewie – powinno raczej spokojnie się zachowywać.
Co do wytrawności – trzeba twardym być, wal wytrawny – przyzwyczaisz się szybko i uznasz to za normalne. Albo tak jak mówiłem dosładzaj przed rozlewem czymś czego drożdże nie przerobią.
Gib napisał(a):bo są typy sylwetek którym alkohol nie służy, wiem bo mam to samo.
Trzeba trochę zmienić nawyki i można pić i jednocześnie utrzymać wagę lub nawet ją tracić. Najważniejsze to nie jeść w trakcie picia i krótko po. Nie zaleca się też pić alkoholu przed snem. Alkohol to toksyna i organizm w pierwszej kolejności zaczyna go trawić. To co zjesz w między czasie jest odkładane "na potem". Ja w ostatnim czasie pozwalam sobie w zasadzie codziennie na piwko lub szklankę czegoś dobrego. Masy nie przybywa, a brzuch coraz bardziej płaski
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 8 gości