Czateria...cd
nemi napisał(a):Kurde, kocur mi spadł ze strychu, tylko kłaki poleciały
No to zostało 6 żyć

Ma ktoś prawnika od umów partnerskich ? Muszę skonsultować to co dostałem....wygląda to jak kołchoz.....i muszę potwierdzić czy to w ogóle ma sens....
..::Born To Rise Hell::..
Co do stereotypów motoryzacyjnych nie wyssanych z palca. Mazda miała gnić i gnije, Jaguar miał być kapryśny i był. To że niektóre egzemplarze sa spoko, nie oznacza że statystyczna większość też jest taka. Jeden ma farta a inny bawi się z niedociagnieciami producenta.
Dominator napisał(a):Mazda miała gnić i gnije
przynajmniej im zamierzenia dochodzą do celu

Gib napisał(a):Brii Ty masz 3.0 dci z poprawioną miską olejową to się nie liczy, bo ileś tam setek tysięcy aut owej nie miało i tuleje musiały opaść.
W Saabach owszem, ale w Renaultach takich egzemplarzy było mało a fama i tak poszła po bandzie.
Dominator napisał(a):To że niektóre egzemplarze sa spoko, nie oznacza że statystyczna większość też jest taka. Jeden ma farta a inny bawi się z niedociagnieciami producenta.
Opinię można opierać na egzemplarzach których historię dokładnie się zna a nie na "okazjach". Większość stereotypów u nas opiera się na samochodach które już mają jakąś bliżej nieokreśloną przeszłość...
JohnnyB napisał(a):Ma ktoś prawnika od umów partnerskich ? Muszę skonsultować to co dostałem....wygląda to jak kołchoz.....i muszę potwierdzić czy to w ogóle ma sens....
Jeśli sam po przeczytaniu umowy nie jesteś pewien (ktoś ją napisał tak, żeby była niezrozumiała i pozostawiała wątpliwości) to nie warto się w to ładować
nemi napisał(a):jednak kilkadziesiąt komentarzy twierdzi coś odmiennego
Ponoć większość ma zawszę rację
![krzywy :]](./images/smilies/krzywy.gif)
loockas napisał(a):No to też jest prawda. Coraz częściej ludzie wolą skorzystać z profilu firmy na FB niż wchodzić na witrynę http://www... Zwłaszcza jeżeli chodzi o nawiązanie szybkiego kontaktu. Utrzymywanie profilu na bieżąco daje bardzo duże efekty.
No to mi się właśnie nie mieści w głowie, ale tak raczej jest wśród młodszych użytkowników sieci. Z tego co widzę to jak jakaś firma ma tylko stronę na facebooku to na poważny kontakt od liczącego się przedsiębiorcy nie ma co liczyć ale przy kontakcie z detalistami to może mieć sens. Dużo roboty z tym jest? Widzę, że niewielkie firmy potrafią wyłożyć za "opiekę" nad kontem 2kzł miesięcznie więc pewnie to nie jest sprawa do ogarnięcia w przerwie na kawę?
sq2jul napisał(a):Jak nie szukasz roboty to IMO nie ma sensu. Dodatkowe pytanie (jeżeli jednak szukasz roboty) czy chcesz udostępnić wszystkim na świecie swoje "CV"?
Prowadząc firmę raczej ciągle się szuka roboty
Prywatność bardzo cenię ale już nie raz słyszałem, że ktoś załapał niezłą fuchę właśnie dzięki temu, że był wśród znajomych kogoś tam (bez bezpośredniego polecenia). Najbardziej mnie zastanawia czy na takim LinkedIn ktoś celowo może narobić gnoju jeśli przypadkiem wejdzie się na odcisk konkurencji.
loockas napisał(a):daj mu szansę i spróbuj
LinkedIn to i tak w moim przypadku będzie pewnie szok, jeśli założę tam konto to na FB się pewnie zdobędę najwcześniej za dekadę
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):W Saabach owszem, ale w Renaultach takich egzemplarzy było mało a fama i tak poszła po bandzie.
Chyba w Oplach było wiele przypadków opadania i przegrzewania się, po lifie już problem chyba nie występował za to wtryskiwacze denso dały się we znali jak właścicielom Mazd
Nic nie stoi na przeszkodzie aby założyć, w razie czego możesz je usunąć.
Ja uważam Linka za całkiem przydatne źródło informacji. Chociażby wiem z kim idę na spotkanie, jakie ma kwalifikację, czym się zajmował i czy faktycznie gdzieś mogliśmy się już spotkać. Łatwiej czasem nawiązać relację, zdecydowanie łatwiej je później utrzymać. Można śledzić zmiany stanowisk czy pracodawców.
Na Linku masz więcej profesjonalistów, więc nie jest to raczej źródło hejtu, jaki mogą na ciebie wylewać tysiące na FB. Do tego ja osobiście dużo bardziej ufam w referencje wystawione na Linku, mogę zweryfikować osoba która te referencję wystawiała.
Oczywiście możesz także prowadzić konto firmowe.
Na razie załóż cywilne konto, znajdź kilka osób które znasz i zobaczysz czy ci to do czegokolwiek potrzebne
.
Ja uważam Linka za całkiem przydatne źródło informacji. Chociażby wiem z kim idę na spotkanie, jakie ma kwalifikację, czym się zajmował i czy faktycznie gdzieś mogliśmy się już spotkać. Łatwiej czasem nawiązać relację, zdecydowanie łatwiej je później utrzymać. Można śledzić zmiany stanowisk czy pracodawców.
Na Linku masz więcej profesjonalistów, więc nie jest to raczej źródło hejtu, jaki mogą na ciebie wylewać tysiące na FB. Do tego ja osobiście dużo bardziej ufam w referencje wystawione na Linku, mogę zweryfikować osoba która te referencję wystawiała.
Oczywiście możesz także prowadzić konto firmowe.
Na razie załóż cywilne konto, znajdź kilka osób które znasz i zobaczysz czy ci to do czegokolwiek potrzebne
..::Born To Rise Hell::..
brii napisał(a):No to mi się właśnie nie mieści w głowie, ale tak raczej jest wśród młodszych użytkowników sieci. Z tego co widzę to jak jakaś firma ma tylko stronę na facebooku to na poważny kontakt od liczącego się przedsiębiorcy nie ma co liczyć ale przy kontakcie z detalistami to może mieć sens.?
Przede wszystkim chodzi o kontakt. Ja jestem i tak "starej daty", bo preferuję mail. Ci jeszcze starsi wolą telefony. Ja co mogę załatwiam mailowo, bo po tym zawsze zostaje ślad. No ale młodsi chcą komunikować się przez instant messengery i trzeba im to umożliwić. Widzę po firmowym profilu, że ruch pod tym względem jest spory. Współprowadzę też profil naszego projektu EPIX, który w zasadzie jest stricte skierowany do operatorów, a nie do Kowalskiego, ale i tak ruch na nim jest bardzo duży i sporo ludzi wiedząc jakie mamy podejście do komunikacji (preferujemy maile) odzywa się do nas via FB.
Inna z zalet profilu vs strony www to jej dynamika. Taki profil żyje, jest z reguły częściej uaktualniany i można go łatwo skomentować czy ocenić.
Trzecia sprawa to propagacja. Wystarczy, że jedna osoba "da lajka" i już Twój profil jest widoczny wśród jego znajomych – bardzo możliwe, ze wśród nich znajdziesz swojego klienta.
Początkowo uważałem to za przerost formy nad treścią, ale to naprawdę ma potencjał tylko trzeba go z głową wykorzystać.
brii napisał(a):Dużo roboty z tym jest? Widzę, że niewielkie firmy potrafią wyłożyć za "opiekę" nad kontem 2kzł miesięcznie więc pewnie to nie jest sprawa do ogarnięcia w przerwie na kawę?
Imho jak ktoś ogarnia technicznie FB to jest do opanowania w moment.
JohnnyB napisał(a):Chociażby wiem z kim idę na spotkanie, jakie ma kwalifikację, czym się zajmował i czy faktycznie gdzieś mogliśmy się już spotkać. Łatwiej czasem nawiązać relację, zdecydowanie łatwiej je później utrzymać.
Pod tym względem często wolę FB. Na linkedzie ludzie budują swoje CV, a na FB przeważnie ujawniają jacy są naprawdę, jakie mają poglądy i jak traktują ludzi. Zdecydowana większość ludzi ma profile w pełni publiczne więc już po kilku przeczytanych postach i obejrzeniu kilku zdjęć możesz wywnioskować z kim będziesz miał przyjemność. Ludzie chyba sobie sprawy nie zdają, że przeglądanie profili społecznościowych to bardzo częsta praktyka wśród pracodawców, hrów czy właśnie partnerów w biznesie. Generalnie linked i fb świetnie się uzupełniają
Ostatnio edytowano 7 paź 2016, 23:04 przez loockas, łącznie edytowano 1 raz
Gib napisał(a):a co ma CV do poglądów?
Nic, bo do CV możesz napisać wszystko
jacobs napisał(a):co to za dyskryminacja na punkcie poglądów?
Żadna dyskryminacja, cudzysłów nie bez znaczenia
W sumie nie robi mi różnicy, gdyby dla tych klientów był miły.
Ale fakt, pisanie takich rzeczy publicznie jest trochę głupie.
Dopisano 7 paź 2016, o 23:43:
Przesiadam się w pracy na mac'a... macie może jakieś linki w stylu tips&tricks jak sobie sprawnie na nim radzić w pracy? tzn. jakieś skróty klawiszowe, gesty itp?
Ale fakt, pisanie takich rzeczy publicznie jest trochę głupie.
Dopisano 7 paź 2016, o 23:43:
Przesiadam się w pracy na mac'a... macie może jakieś linki w stylu tips&tricks jak sobie sprawnie na nim radzić w pracy? tzn. jakieś skróty klawiszowe, gesty itp?
If you’re in control, you’re not going fast enough.
jacobs napisał(a):Ale fakt, pisanie takich rzeczy publicznie jest trochę głupie.
Trochę inny przykład. Moja żona pracuje w przedszkolu. Wielokrotnie jest "zapraszana do znajomych" przez matki dzieci którymi się zajmuje. Jak myślisz po co?
Dopisano 07 paź 2016 23:49:
jacobs napisał(a):Przesiadam się w pracy na mac'a... macie może jakieś linki w stylu tips&tricks jak sobie sprawnie na nim radzić w pracy? tzn. jakieś skróty klawiszowe, gesty itp?
Znajdziesz w necie
Jak nigdy nie miałeś OSX to w pierwszy dzień będziesz się zastanawiał co ty w ogóle tutaj robisz, po tygodniu będziesz chciał wywalić maca za okno, a po miesiącu i powrocie do Windowsa będziesz zamawiał maca do domu, bo odkryjesz że pewne rozwiązania są naprawdę świetne.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości