Paweł napisał(a):Niechaj się ośmieszę, ale praktyczne znaczenie tego wskaźnika widać nie w atmosferze, a na złomowiskach pełnych kilkuletnich diesli...
No nie jest to wskaźnik idealny, zwłaszcza obecnie kiedy coraz więcej uwagi skupia się na emisji metanu do atmosfery, którego ciężar okazuje się być większy od freonów, a został totalnie pominięty w zabiegach legislacyjnych mających zmniejszyć nasze oddziaływanie na klimat.
Jednak są pozytywne skutki tego wskaźnika:
– stale wzmagający udział energii odnawialnej w miksach energetycznych
– pęd ku gospodarce o obiegu zamkniętym
– zwiększanie wydajności energetycznej
Niestety niska jakość zabiegów legislacyjnych dała nam sporo negatywnych skutków ubocznych. Wspomniane diesle to jeden. Najgorszy rosnące obecnie ceny energii.
Niektóre mechanizmy mające wspomagać pozytywy stają się powoli narzędziem do wyciskania kasy, lub ręcznego sterowania rynkami. A skostniałe gospodarki takie jak nasza nie radzą sobie z tempem zmian. Poradzą sobie ci co potrafią myśleć perspektywicznie oczywiście bazując na właściwej diagnozie.
W motoryzacji już się mówi o tym że w dążeniu do coraz to niższych wartości spalania w benzynach rozbijemy się o te same problemy na których zatonął statek z dieslami. Potrzeba tutaj nowych rozwiązań, albo pozostanie się nam pogodzić ze śmiercią silnika spalinowego.