Grzyby napisał(a):A nocne jazdy uwielbiałem. Pusto, można depnąć. Nic bardziej mylnego...
Od tamtej pory jak wjeżdżam w las w nocy to zawsze zwalniam i wzmożona obserwacja poboczy. Szokujące ile przy drodze pasie się saren i jeleni..... Zwykle nikt ich nie widzi, aż nie pokażę. A wtedy szok.
Odpukac nic mi sie takiego nigdy nie przytrafilo, aczkolwiek po zmroku poza miastem zawsze jezdze wolniej. Saren i lisów na terenach podmiejskich od cholery. Mam tez taka teze, ze te na wjezdzie do Bdg od strony Koszalina sa juz wytresowane/oswojone. Ilekroc jade tamtedy po zmroku widze po obu stronach drogi pelno saren. Czesto zdarza sie, ze pasa sie idealnie przy krawedzi jezdni jednak jeszcze nie widzialem na tej trasie rozjechanej sarny i nie zdarzylo mi sie na tym odcinku drogi, aby ktoras probowala przejsc przez jezdnie