Czateria...cd

[jacobs]

Jacobs, gratulacje
Przebijasz już 1000 dniowka, czy jeszcze nie tym razem?

Panie, jeszcze trochę mi brakuje do takich kwot. W mojej branży to chyba trzeba być seniorem, żeby tyle osiągnąć, a do tego brakuje mi jeszcze trochę

Swój pułap który zakładałem osiągnąłem, mimo że koledzy z obecnej pracy śmiali się, że mi się coś pomieszało. Pieniądze to jednak nie wszystko, praca jest mocno rozwojowa, myślę że po 2 latach pracy tam wyjdę z doświadczeniem wartym wiele więcej. Tak jak patrzę na swoich kolegów programistów i porównuję się wiekiem, to myślę że i tak jestem daleko przed nimi. Ja cały czas mam jeszcze 2 w wieku z przodu

Jeden minus – Mordor. Chyba kupię skuter.

[Dominator]

To zmienia postać rzeczy

[jacobs]

Nemi, cały czas myślę, że źle trafiasz z samochodami. 5'tkę kupiłeś chyba jakoś krótko przed tym jak ja mx'a? Ta sama marka, ten sam silnik. Patrzę w motostat i na całe utrzymanie samochodu (przeglądy + naprawy) wydałem poniżej 1k przez ten czas.

[nemi]

Chyba nie ten sam silnik. Mi padła klima do tej pory i właśnie zaczęły się stuki w zawieszeniu. Jeszcze napinacz i pasek wymieniłem. Kupiłem auto w marcu rok temu, zrobiłem chyba ze 22k.

Huk – to tylko pieniądze . Zrobi się i dalej ogień!

[loockas]

Tak jak patrzę na swoich kolegów programistów i porównuję się wiekiem, to myślę że i tak jestem daleko przed nimi. Ja cały czas mam jeszcze 2 w wieku z przodu

Tak Ci się tylko może wydawać. W pewnym momencie zwolnisz, bo zaczniesz się zajmować czymś poważniejszym – prawdziwym życiem No chyba, że cały Twój świat kończy się na pracy, to współczuje.

[Xenocyd]

Nemi, cały czas myślę, że źle trafiasz z samochodami. 5'tkę kupiłeś chyba jakoś krótko przed tym jak ja mx'a? Ta sama marka, ten sam silnik. Patrzę w motostat i na całe utrzymanie samochodu (przeglądy + naprawy) wydałem poniżej 1k przez ten czas.

No ale Ty garażujesz a nemi używa, to zasadnicza różnica

[jacobs]

No ale Ty garażujesz a nemi używa, to zasadnicza różnica

Przejechałem 13kkm, to i tak dużo więcej niż zakładałem, ale fakt, mniej jeżdżę niż nemi.

Tak Ci się tylko może wydawać. W pewnym momencie zwolnisz, bo zaczniesz się zajmować czymś poważniejszym – prawdziwym życiem No chyba, że cały Twój świat kończy się na pracy, to współczuje.

Ale ja wcale się nie przepracowuję. Praca zamyka mi się w 160h miesięcznie i mam doskonały 'work life balance'

Inna sprawa, że to co robię w pracy, jest też w gronie moich prywatnych zainteresowań. Więc po prostu z ciekawości niektóre rzeczy sobie czytam/się douczam. Inni np. grają w gry, ja programuję

[loockas]

Inna sprawa, że to co robię w pracy, jest też w gronie moich prywatnych zainteresowań. Więc po prostu z ciekawości niektóre rzeczy sobie czytam/się douczam.

Jak każdy kto lubi to czym się zajmuje Chociaż w pewnym momencie coraz trudniej znaleźć na to czas po pracy i wcale nie zajmują mi go gry

btw. musiałbym konsolę włączyć i sprawdzić czy działa. Pewnie zrobię aktualizację i wyłączę, bo znajdzie się coś ciekawszego do roboty

[Bartek1986]

Gram sobie kilka dni temu z kolegą turniej w Fife..
Patrzymy, że na dworze coś błyska. Patrzymy karetki i dużo ludzi.
Następnego dnia czytam w internecie, że poszukują świadków zdarzenia.
Bójka przy poszukiwaniu pokemonów. Prawdopodobnie ochroniarze z bloku pobili "poszukujących".
Trzy osoby nieźle pobite w szpitalu

[loockas]

Za jakieś 2 tygodnie miną 4 miesiące od momentu w którym "wziąłem się za siebie". Na ten moment -9kg, jeszcze 1kg i zobaczę 7 z przodu Ostatni raz taką wagę miałem chyba w liceum. Bez dietetyka, wymyślnych, niezdrowych diet, bez siłowni i trenera. Po prostu mniej żreć i więcej się ruszać/ruchać

[Gib]

Jak człowiek może ważyć 700 kilo?
Gratki, ja eksperymentowałem trochę ze zmianą nawyków i przyniosło efekt. Niestety kilkadziesiąt bronków w czerwcu-lipcu zniszczyło ładny wynik...

[loockas]

Dokładnie... nawyki Zacząłem jeść przed wyjściem do pracy lekkie śniadania, czego nigdy wcześniej nie robiłem. W pracy jem o połowę mniej niż wcześniej. Obiadów nie zmieniam, bo samemu mi się nie chce gotować więc zjem co mi żona zrobi. Kolacja różnie, ale generalnie coś lekkiego. Od czasu do czasu wpadnie jednak jakaś pizza czy kebab, bo jedzenie to też w końcu przyjemność Nawyków alkoholowych raczej nie zmieniłem. Jak mam ochotę to piję piwo, czasami jakiegoś drinka. Ograniczyłem słodycze i trochę z większym zrozumieniem czytam etykiety produktów które kupuje (można się zdziwić). I to cały sekret "diety" : )

Okres urlopu był ciężki, bo na wyjazdach rzadko jadłem coś nietuczącego. Jak sq2jul nas odwiedził to już obowiązkiem były do browarów duże pizze które jedliśmy na kolację i... śniadanie Na szczęście coś tam pobiegałem po plaży i udało się nie przybrać na wadze.

Sporo na pewno zrobiło bieganie. Od kwietnia do teraz zrobiłem więcej niż w całym poprzednim roku. Muszę jednak trochę zwolnić, bo jeszcze jestem za ciężki na regularny bieg z tempem poniżej 5 minut i moje nogi tego nie wytrzymują.

[Gib]

Dobra ja 91 bronków w lipcu jak narazie naliczyłem...Grzegorz alkoholik nie piję dwa dni od pojutrza

[loockas]

O lol... no to nie.. ja aż takiego apetytu na piwo nie mam

[Bartek1986]

ja ZERO

[Dominator]

Bo Ty wieczorami upalasz subaryne zamiast pić bro Ale jak padło Turbo to jest okazja

[jacobs]

Bo Ty wieczorami upalasz subaryne zamiast pić bro Ale jak padło Turbo to jest okazja

Hehe, ja mam chyba podobnie, tzn. mam substytuty. W sobotę wieczorem np. wsiadlem na rower i się trochę skatowalem. Kolana odczuły to :/ zrozumiałem nemiego.

[Xenocyd]

Przejechałem 13kkm, to i tak dużo więcej niż zakładałem, ale fakt, mniej jeżdżę niż nemi.

Ja w same wakacje dołożę jakieś 3,5 – 4 kkm przebiegu.
W sumie to MXem jeźdżę chyba najwięcej w życiu – będzie 20-25 tysięcy rocznie, takie przebiegi mi sie nie zdarzały wcześniej. No ale wcześniej nie jeździłem wyłącznie dla jeżdżenia

Co do browarów to ja mam kurna pół piwnicy bronków i ich nie piję W ciągu ostatniego miesiąca otworzyłem 8 butelek własnej produkcji, wypiłem to z kolegami przed koncertem IM.
Później nic, dalej wypiłem 2 browarki u Loockasa, kilka w Katowicach i tyle.
W weekend mam nadzieję, że skrzynkę chociaż opróżnimy bo wstyd, będę musiał zarzucić produkcję jak nie ma popytu.

[Bimbak]

Przejechałem 13kkm, to i tak dużo więcej niż zakładałem, ale fakt, mniej jeżdżę niż nemi.

Ja w same wakacje dołożę jakieś 3,5 – 4 kkm przebiegu.
W sumie to MXem jeźdżę chyba najwięcej w życiu – będzie 20-25 tysięcy rocznie, takie przebiegi mi sie nie zdarzały wcześniej. No ale wcześniej nie jeździłem wyłącznie dla jeżdżenia

Co do browarów to ja mam kurna pół piwnicy bronków i ich nie piję W ciągu ostatniego miesiąca otworzyłem 8 butelek własnej produkcji, wypiłem to z kolegami przed koncertem IM.
Później nic, dalej wypiłem 2 browarki u Loockasa, kilka w Katowicach i tyle.
W weekend mam nadzieję, że skrzynkę chociaż opróżnimy bo wstyd, będę musiał zarzucić produkcję jak nie ma popytu.

... pomożemy

[Gib]

Bo Ty wieczorami upalasz subaryne zamiast pić bro Ale jak padło Turbo to jest okazja

Hehe, ja mam chyba podobnie, tzn. mam substytuty. W sobotę wieczorem np. wsiadlem na rower i się trochę skatowalem. Kolana odczuły to :/ zrozumiałem nemiego.

Ja się katuję w dzień, żeby wieczorkiem coś chlapnąć, najczęściej są to 3 bronki ale regularność przeraża