
Czateria...cd
Za to mam ekipę która drugą noc z rzędu piłuje asfalt. Czy na nich kwa nie ma przepisów żadnych? Nie jest to żadna awaria tylko jakieś cięcie asfaltu pod kable (światłowód) którego onegdaj nie założyli. Rozkładają się z robotą o 19 i robią do świtu a ja śpię z zamkniętym oknem i wstaję skołowany z braku tlenu.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Wczoraj widziałem pod centrum handlowym jak podjechał taki samochód (w sumie nie wiem czy dokładnie to był ten model):
http://otomoto.pl/oferta/infiniti-g-bez ... y9kRT.html
Za kierownicą pan – starszy od węgla, obok dużo młodsza pani. Widok był kuriozalny – pan nie mógł sobie poradzić z wyjściem z samochodu, musiał próbować na kilka razy
. Że też gość nie zadba o godność trochę i nie kupi sobie czegoś wyższego
. Szkoda, że nie miałem wideorejestratora, bo naprawdę wyglądało to komicznie.
Chyba muszę przestać oglądać vany i przenieść swoje zainteresowania na coupe, póki w miarę zaradnie mogę z nich wysiadać
. Potem może być za późno.

Za kierownicą pan – starszy od węgla, obok dużo młodsza pani. Widok był kuriozalny – pan nie mógł sobie poradzić z wyjściem z samochodu, musiał próbować na kilka razy


Chyba muszę przestać oglądać vany i przenieść swoje zainteresowania na coupe, póki w miarę zaradnie mogę z nich wysiadać

Dlaczego zajechane?
Wiesz, bo jest trochę sportów niezbyt dobrych dla kolan, ale rower raczej się do nich nie zalicza
Wiesz, bo jest trochę sportów niezbyt dobrych dla kolan, ale rower raczej się do nich nie zalicza

Po maratonie zaczęły się kłopociki – jak sądzę z wytartą chrząstką stawową. Niestety to już nienaprawialne. No i na rowerze też boli po pedałowaniu dłuższym niż kilka km. Robiłem kilkumiesięczne przerwy na regenerację, biegam już tylko do 7 km i dużo, dużo rzadziej niż wcześniej (w ub. roku zrobiłem raptem niecałe 140, gdzie wcześniej robiłem 350, 700, 500). Dziś już czułem mocno, na szczęście szybko mija i nie mam problemów z chodzeniem po schodach – a już tak miałem 

Oglądacie golf? Swietny sport :–)
Ja nie oglądam. te emocje na trawie, ta dynamiczna zmiana akcji, nie na moje nerwy
choć raz umacnialem wały rzeczne w Rajszewie koło Legionowa przy takowym polu golfowym a później z racji zmęczenia spałem na wózku golfowym w jakimś magazynie/budynku.

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości