Dowcipy
Dlaczego mężczyzna ma dziurkę na końcu penisa?
– Żeby tlen miał którędy dotrzeć do mózgu.
Dlaczego mężczyźni wolą blondynki?
– Ponieważ lubią towarzystwo kobiet na swoim poziomie intelektualnym.
Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach?
– Bo mogą je zrozumieć.
– Żeby tlen miał którędy dotrzeć do mózgu.
Dlaczego mężczyźni wolą blondynki?
– Ponieważ lubią towarzystwo kobiet na swoim poziomie intelektualnym.
Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach?
– Bo mogą je zrozumieć.
- Od: 20 lut 2012, 13:15
- Posty: 253
- Skąd: Gdynia
- Auto: em-iks-trzy
Żarty niskich lotów...

EDIT (2 godziny później):
A czekaj, zrozumiałem...


EDIT (2 godziny później):
A czekaj, zrozumiałem...

-
Blue inside & red outside!
- Od: 12 lis 2011, 14:36
- Posty: 3820 (129/80)
- Skąd: Wrocław
- Auto: Jest: Mazda 6 2.5 Sky-G SkyPassion 2016
Była: Mazda 3 1.6 MZR Kirei 2011
Znalezione w aplikacji z kawałami na iphonie
Idzie mama z synkiem przez park, nagle mówi:
– patrz Jasiu, pająk je biedronkę!
– mamusiu a co to jest dronka?

Idzie mama z synkiem przez park, nagle mówi:
– patrz Jasiu, pająk je biedronkę!
– mamusiu a co to jest dronka?

luki_92_92 napisał(a):Idzie mama z synkiem przez park, nagle mówi:
– patrz Jasiu, pająk je biedronkę!
– mamusiu a co to jest dronka?
ona już pędzi po Ciebie...
-
Fasola
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
– No to ile dziś zrobił pan transakcji? – pyta sprzedawcę.
– Jedną, szefie.
– Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
– Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
– Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?
– No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.
– Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
– Potem przekonałem klienta, żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
– I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?
– On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony, ale zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
– No to ile dziś zrobił pan transakcji? – pyta sprzedawcę.
– Jedną, szefie.
– Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
– Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
– Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?
– No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby.
– Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
– Potem przekonałem klienta, żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
– I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?
– On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony, ale zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby.
Nightfallówna
Siedzą zajączek, wilk i żółw. Na stole stoi butelka wódki. Zwierzęta stwierdziły, że to za mało i trzeba kupić więcej. Wilk z zajączkiem od razu wskazali na żółwia:
– No dobra, pójdę, ale nie możecie wypić ani kropelki w tym czasie.
Mija tydzień, żółwia nie ma, wilk mówi:
– Pijemy.
– Obiecaliśmy żółwiowi, że nie będziemy pić bez niego.
Tak minął 2 i 3 tydzień. W końcu zajączek bierze butelkę do ręki z zamiarem otwarcia, a żółw wygląda za krzaków i mówi:
– Bo nie pójdę!
– No dobra, pójdę, ale nie możecie wypić ani kropelki w tym czasie.
Mija tydzień, żółwia nie ma, wilk mówi:
– Pijemy.
– Obiecaliśmy żółwiowi, że nie będziemy pić bez niego.
Tak minął 2 i 3 tydzień. W końcu zajączek bierze butelkę do ręki z zamiarem otwarcia, a żółw wygląda za krzaków i mówi:
– Bo nie pójdę!
Opel Vectra 2.0 GT 91r. ---> Opel Vectra 1.8 CD 96r. ---> Toyota Avensis 2.0 D4D 00r. ---> Mazda 6 2.0 MZR-CD (CiTD) 04r.---> Nissan X-trail 2.2 dCI 04r.---> Opel Insignia 2.0 CDTI 160KM 4x4 2013r., kombi
Pozdrawiam Lukatoari
https://www.facebook.com/AlfabetSmakuMadzi/?fref=ts
Pozdrawiam Lukatoari
https://www.facebook.com/AlfabetSmakuMadzi/?fref=ts
Mąż wyciąga butelkę whisky z barku.
– Jeśli wypijesz choć kropelkę, to nici z wieczornego seksu! – ostrzega żona
Facet bez słowa siada przy stole, patrzy na butelkę i nic nie mówi.
– Nad czym się tak jełopie zastanawiasz? – pyta żona
– Czy lepsza 12 letnia whisky, czy 50 letnia pi.da..
– Jeśli wypijesz choć kropelkę, to nici z wieczornego seksu! – ostrzega żona
Facet bez słowa siada przy stole, patrzy na butelkę i nic nie mówi.
– Nad czym się tak jełopie zastanawiasz? – pyta żona
– Czy lepsza 12 letnia whisky, czy 50 letnia pi.da..


Dopisano 19 cze 2013, 21:14:
Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.
– Może jakaś jest w górnej szufladzie? – odpowiedziała.
Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.
Oczywiście zmartwił się.
– To twój mąż? – zapytał nerwowo.
– Nie, głupku – odpowiedziała przytulając się do niego.
– Twój chłopak?
– Nie, skąd – odpowiedziała przygryzając jego ucho.
– No to kto? – zapytał zdezorientowany chłopak.
Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
– To ja przed operacją.
Blondynka u doktora:
– Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
– Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..
– A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
– Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
– Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
– Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
– To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
– Który konkretnie?
– A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...



Nightfallówna
W czasie rozprawy rozwodowej sędzia zwraca się do męża:
– "A więc zawsze wieczorami, kiedy wracał pan do domu, zastawał pan w szafie ukrytego jakiegoś mężczyznę?"
– "Tak jest."
– "I to było powodem nieporozumień?"
– "Tak, bo nigdy nie miałem gdzie powiesić ubrania."
Policjant zatrzymuje blondynkę:
– "Poproszę prawo jazdy!"
– "A co to jest"
– "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
– "Aha, proszę bardzo"
– "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
– "E..?"
– "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
– "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
– "A więc zawsze wieczorami, kiedy wracał pan do domu, zastawał pan w szafie ukrytego jakiegoś mężczyznę?"
– "Tak jest."
– "I to było powodem nieporozumień?"
– "Tak, bo nigdy nie miałem gdzie powiesić ubrania."
Policjant zatrzymuje blondynkę:
– "Poproszę prawo jazdy!"
– "A co to jest"
– "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
– "Aha, proszę bardzo"
– "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
– "E..?"
– "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
– "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
Życie jest jak rejs i choć istotne dokąd gnasz, to najważniejsze być w odpowiedniej załodze.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
pewnie z życia

Dopisano 25 cze 2013, o 12:43:
zawsze w pracy czytam to przynajmniej wprowadza mnie w dobry humor


Dopisano 25 cze 2013, o 12:43:
zawsze w pracy czytam to przynajmniej wprowadza mnie w dobry humor
D4NI3L napisał(a):zawsze w pracy czytam to przynajmniej wprowadza mnie w dobry humor
Chcę zmienić pracę, wkręcisz mnie?:)
-
Moderator "3BK" -Paweł
- Od: 26 paź 2008, 10:23
- Posty: 3601 (81/142)
- Skąd: Radom
- Auto: Mazda3 BK
była: 1,6 Y6 109KM 12.2006
jest: 2.0 LF 150KM 06.2008
Fasola napisał(a):Justyśka napisał(a):Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"D4NI3L napisał(a):pewnie z życia
![]()
![]()
No Fasola to dałeś, Justyśka jest pełnej krwi brunetką, taki pijany byłeś, że z żadnego zlotu nie pamiętasz?
Aby nie robić OT.
Po czym poznać, że polityk kłamie?
Rusza ustami
-
2+2=5
- Od: 27 mar 2011, 01:01
- Posty: 2823 (0/26)
- Skąd: Białystok
- Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)
Jasio i Małgosia są na dyskotece, tańczą sobie... atmosfera robi się co raz bardziej gorąca
Jasia roczki zaczynają krążyć po ciele Małgosi...wkłada rączkę do jej majteczek a tam mokro, więc Jasiu mówi:
– ooo...okresik ma Małgosia?
– nie...rozwolnionko
Jasia roczki zaczynają krążyć po ciele Małgosi...wkłada rączkę do jej majteczek a tam mokro, więc Jasiu mówi:
– ooo...okresik ma Małgosia?
– nie...rozwolnionko
- Od: 12 kwi 2012, 17:55
- Posty: 157
- Skąd: Łódź
- Auto: Mazda 323F BJ
2.0 DiTD+ 90km
2000 r. RF2A
Facet budzi się rano w barze po ciężkim chlaniu i krzyczy do barmana:
-Barman kawę!
Wypija kawę, próbuje wstać ale bez sukcesu
-Barman, drugą kawę!
Wypija drugą, próbuję wstać, ale nogi się dalej pod nim uginają.
-Barman dwie kawy!
Wypija dwie kawy i chwiejnym krokiem udaje mu się wrócić do domu.
Po południu budzi go telefon
-Witam, czy pan pił może u nas całą zeszłą noc ?
-Tak, a o co chodzi ?
-Jak będzie pan miał chwilę to proszę podejść. Nie mam pojęcia co zrobić z pana wózkiem inwalidzkim...
-Barman kawę!
Wypija kawę, próbuje wstać ale bez sukcesu
-Barman, drugą kawę!
Wypija drugą, próbuję wstać, ale nogi się dalej pod nim uginają.
-Barman dwie kawy!
Wypija dwie kawy i chwiejnym krokiem udaje mu się wrócić do domu.
Po południu budzi go telefon
-Witam, czy pan pił może u nas całą zeszłą noc ?
-Tak, a o co chodzi ?
-Jak będzie pan miał chwilę to proszę podejść. Nie mam pojęcia co zrobić z pana wózkiem inwalidzkim...
Było sobie trzech kumpli: Kultura, Stulpysk i Zaczepka.
Zaczepka się zgubił, więc Kultura i Stulpysk poszli na policję zgłosić zaginięcie. Przed komisariatem Stulpysk mówi:
– Kultura, zaczekaj tutaj, a ja wszystko załatwię. – I wchodzi do środka.
– Nazwisko? – pyta policjant.
– Stulpysk.
– Gdzie Pańska kultura?
– Za drzwiami.
– To czego Pan tu szuka?
– Zaczepki.
Zaczepka się zgubił, więc Kultura i Stulpysk poszli na policję zgłosić zaginięcie. Przed komisariatem Stulpysk mówi:
– Kultura, zaczekaj tutaj, a ja wszystko załatwię. – I wchodzi do środka.
– Nazwisko? – pyta policjant.
– Stulpysk.
– Gdzie Pańska kultura?
– Za drzwiami.
– To czego Pan tu szuka?
– Zaczepki.
Skrajnie Uprzedzony Kolega
Nie marudźcie mi tutaj 
Życie jest jak rejs i choć istotne dokąd gnasz, to najważniejsze być w odpowiedniej załodze.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy. Im więcej dajesz, tym więcej Ci jej zostaje.
– mamo mamo – mówi mały Jaś – tata jest pedałem???
– dziecko co ty mówisz? – oburza się mama
– no bo jak mu robiłem loda to miał napletek w gównie
wigilia. sielanka, kolędy, rodzina przy stole dzieli się opłatkiem..
ktoś dzwoni do drzwi. w domu konsternacja, bo nikogo się nie spodziewali. pan
domu niepewnie otwiera drzwi, patrzy, a tam brudna, biedna cyganka z malutkim
cyganiątkiem na rękach.
– panie kochany, weź pan to dziecko, ulituj się!
facetowi żal się zrobiło, bo to wigilia, wiadomo taki szczególny dzień, wziął
dzieciaka..
po roku, znowu w wigilę ten sam pan domu otwiera drzwi, patrzy a tam ta sama
brudna, biedna cyganka z malutkim, umorusanym cyganiątkiem na rękach.
– panie kochany, weź pan to dziecko, raz wziąłeś, weź i to!
i znowu facet wziął, bo mu się głupio zrobiło, nie umiał odmówić..
sytuacja powtarzała się przez kolejnych parę lat, aż pewnej wigilijnej nocy
facet otwiera cygance; ta już czeka, naszykowana, gotowa, a on do niej:
– hm.. nieee, w tym roku mamy karpia.
– dziecko co ty mówisz? – oburza się mama
– no bo jak mu robiłem loda to miał napletek w gównie
wigilia. sielanka, kolędy, rodzina przy stole dzieli się opłatkiem..
ktoś dzwoni do drzwi. w domu konsternacja, bo nikogo się nie spodziewali. pan
domu niepewnie otwiera drzwi, patrzy, a tam brudna, biedna cyganka z malutkim
cyganiątkiem na rękach.
– panie kochany, weź pan to dziecko, ulituj się!
facetowi żal się zrobiło, bo to wigilia, wiadomo taki szczególny dzień, wziął
dzieciaka..
po roku, znowu w wigilę ten sam pan domu otwiera drzwi, patrzy a tam ta sama
brudna, biedna cyganka z malutkim, umorusanym cyganiątkiem na rękach.
– panie kochany, weź pan to dziecko, raz wziąłeś, weź i to!
i znowu facet wziął, bo mu się głupio zrobiło, nie umiał odmówić..
sytuacja powtarzała się przez kolejnych parę lat, aż pewnej wigilijnej nocy
facet otwiera cygance; ta już czeka, naszykowana, gotowa, a on do niej:
– hm.. nieee, w tym roku mamy karpia.
-
Moderator GJ
- Od: 10 cze 2012, 18:04
- Posty: 6358 (61/116)
- Skąd: Toruń
- Auto: M6 GY-L3 2,3l 122kW '04
matthies napisał(a):hm.. nieee, w tym roku mamy karpia.



jeden z lepszych jakie ostatnio słyszałem
-
Fasola
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości