Czateria... 2021
Mi tylko raz nie przeszła przeglądu Mazda 6. Wciskam hamulce w podłogę do testu przodu – prawe koło stoi lewe się kręci 
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Ja w sumie zawsze jadę na przegląd z marszu, moim zdaniem jak ktoś w miarę dba o auto to jest ono na tyle sprawne że w każdej chwili może jechać na przegląd. W Polsce nie wiem co by musiało być z autem żeby przeglądu nie przeszło, jak zawias i hamulce dobre i nie ma dziur w podłodze to przejdzie. U mnie nawet Mazda nie miała problemu, jedyne co się bałem to tylne hamulce i rdza ale nie było że nie przeszła. Pan jednie miał problem ze znalezieniem przebiegu w Renacie, no i nie wszyscy diagności ogarniają że nie ma tu klasycznych postojówek a tak to powiedział że bez zastrzeżeń.
Ja jestem za tym, żeby te przeglądy były trochę bardziej dokładne... Takimi struclami ludzie jeżdżą – wiem, bo często oglądam auta do kupienia ze znajomymi. Tragedia. Ale wiadomo – super auto, 5 lat nic nie musiałem robić
Przeglądy przechodzi.

Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
ja tam igły nie mam
Wyciek spod pompy wspomagania naprawiały już dwa warsztaty i ja sam także a po jakimś czasie i tak cieknie
I nie że zostawiam ślady na kostce ale jak diagnosta wchodzi pod auto to widzi że auto zarzygane olejem. Poza tym mam wrażenie że jak mechanik usłyszy saab to wchodzi na czterocyfrową stawkę godzinową 
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):Poza tym mam wrażenie że jak mechanik usłyszy saab to wchodzi na czterocyfrową stawkę godzinową
Mów, że to Opel
Neonixos666 napisał(a):W Polsce nie wiem co by musiało być z autem żeby przeglądu nie przeszło,
Jakby tylko diagności wrzucali włączoną sondę spalin w wydech, sprawdzali oklejenie przednich szyb i sprawdzali głośność wydechu to 50% pojazdów na przeglądzie by odpadało.
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Czasami przyglądam się tym autom co je mijam albo one mnie, to faktycznie strach jechać za lub na pasie obok, bo jak się rozpadnie, to można rykoszetem oberwać.
Widzę również auta którymi jeżdżą nasi wschodni sąsiedzi (u nas) – ale ci mniej zamożni, to tu już zupełny klops ..
Jak we wszystkim wskazany jest umiar. Na początek wyłapałbym auta które poruszają się bez przeglądów bo mam wrażenie, że jest ich niemało.
Gdyby tak policja chciała współpracować z ludem to by wyłapali i pijaków i braki OC, bez prawa jazdy i tych bez przeglądów, ale nasze polycyjanty nie dość, że ich o 20%za mało to "pracę u podstaw" mają w głębokiej czerni..
Widzę również auta którymi jeżdżą nasi wschodni sąsiedzi (u nas) – ale ci mniej zamożni, to tu już zupełny klops ..
Jak we wszystkim wskazany jest umiar. Na początek wyłapałbym auta które poruszają się bez przeglądów bo mam wrażenie, że jest ich niemało.
Gdyby tak policja chciała współpracować z ludem to by wyłapali i pijaków i braki OC, bez prawa jazdy i tych bez przeglądów, ale nasze polycyjanty nie dość, że ich o 20%za mało to "pracę u podstaw" mają w głębokiej czerni..

Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548&start=140[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548&start=140[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Siostra dzwoniła, szwagrowi zapaliła się lampa aladyna w Aurisie 1.33 VVti. Ostatnio sprawdzali olej jak jechali w góry na sylwestra, to już drugi raz jak wychlał olej od końca. Po wyminie oleju olej czarnieje od razu jak w dieslu. Wnioski są takie, brak serwisu olejowego na czas, lany nie odpowiedni olej bez płukanki, krótkie odcinki. Zakleiło pierścienie olejowe, wyraźny brak mocy a i raz nie odpalił po postoju na mrozie, wyczuwalne delikatne szarpanie podczas przyśpieszania oraz czasem bardzo niskie wolne obroty. Jak im to mówiłem to przecież głupoty gadam i wszystko jest z nim ok, a teraz wielkie oczy.
Niestety ludziom w głowie się nie mieści, że rzadka jazda na krótkie dystanse to dla silnika i oleju najtrudniejsze warunki i zmieniać trzeba znaczenie częściej...
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):Niestety ludziom w głowie się nie mieści, że rzadka jazda na krótkie dystanse to dla silnika i oleju najtrudniejsze warunki i zmieniać trzeba znaczenie częściej...
Dokładnie tak, ja to wiem że Renata nie ma lekko bo nie robię tras więc co 10 tyś z płukanką i odpowiednią normą olej. Niestety teraz dzwoni co robić ale jak tłumaczyłem to że przecież przesadzam i tu nic takiego nie będzie miało miejsca.
Mieliśmy kiedyś nowe Seicento, mama po 20 latach zaczęła jeździć i się ,,wprawiała". Mówiłem jej że sprzęgło nie jest od jazdy z górki i żeby nie nie trzymała podczas jazdy wciśnięte. ,,Gówniarzu nie znasz się", no to pewnego dnia po 50 tyś przebiegu łożysko na sprzęgle się rozleciało i ledwo dojechała do mechanika. Notabene w tym secicento też nie był robiony odpowiedni serwis olejowy i jeden z popychaczy hydraulicznych zaczął stukać. Pulsar tak samo, olej rozrzedzany przez krótkie odcinki i jeszcze pobiera sobie tej oliwy, wniosek będzie takie że rozrzedzenie dojdzie do punktu krytycznego i silnik się zatrze, ale co ja tam wiem w pupie byłem g widziałem. Najbardziej szkoda mi Ducato auto nowe wiec powinno być najbardziej zadbane ale oczywiście ja nie mam racji i oliwa wymieniana co 30 tyś na odcinkach 10km...
Z rodziną nie wygrasz "w te klocki".
Mam to samo – pełna ignorancja i drwiny z moich uwag a później "coś się popsuło – kontrolka świeci"..
I to samo – ale co Ty wiesz, po co wymieniać jak jeździ..
Dopisano 28 mar 2024 21:00:
właśnie, pytanie do renówkowców (megane-scenic I na 1,6 115kM 2002r)..
Jest tam jakiś moduł poduszek powietrznych, co to się dość często psuje?
Poduszki się świecą i do tego sonda lambda poddała albo kuno-efekty są..
Mam to samo – pełna ignorancja i drwiny z moich uwag a później "coś się popsuło – kontrolka świeci"..
I to samo – ale co Ty wiesz, po co wymieniać jak jeździ..

Dopisano 28 mar 2024 21:00:
właśnie, pytanie do renówkowców (megane-scenic I na 1,6 115kM 2002r)..
Jest tam jakiś moduł poduszek powietrznych, co to się dość często psuje?
Poduszki się świecą i do tego sonda lambda poddała albo kuno-efekty są..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548&start=140[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548&start=140[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Każdy robi jak uważa, ja wiem co robić, szkoda tylko że nie było mi dane dbać od nowości i zawsze ogarniam po zakupie, Opel był zadbany, olej nie czerniał zaraz po wymianie. Renata była mocno zaniedbana, ale udało mi się ją ogarnąć do stanu który można powiedzieć że jest teraz normalny. Jak ktoś kupuje używane to nówki sztuki nie zrobi ale chociaż można zadbać o podstawy.
Gib napisał(a):generalnie ten silnik 1.33 toyoty jest oceniany bardzo nisko z tego co wiem
jak widać każdy producent eksperymentuje z gównolitem.
Ogólnie silnik to kupa, siostra odkupiła go od rodziców i nawet jak był kompletnie nowy to nie bardzo lubiłem nim jeździć. Ma 101 KM a jechał jak by miał 70, nie zależnie jaki bieg i jakie obroty Pulsar z 1.2 T 115 KM to demon prędkości przy nim. Ojciec przy kupnie nawet nie przejechał się demówką tylko zaklepał, nie zrozumiałe dla mnie to było, jak można od tak bez rozpoznania zaklepać jakiś samochód nawet nie robiąc jazdy takim modelem. Może w Yarisie to ma sens ale w Aurisie już nie. Jedyny plus to tani serwis, pośredni wtrysk i dość prosta konstrukcja.
Jako ciekawostka to od nowości miał tak że jak go zadusisz na zimnym silniku to nie odpali od razi, trzeba było chwilę poczekać i dopiero można było odpalić. Widocznie tyle paliwa na ssaniu lał że się zalewał przy zdławieniu. Najbardziej mnie denerwuje opóźnienie przepustnicy, dodajesz gazu i czekasz na podniesienie się z wolnych obrotów.
Neonixos666 napisał(a):kości przy nim. Ojciec przy kupnie nawet nie przejechał się demówką tylko zaklepał, nie zrozumiałe dla mnie to było, jak można od tak bez rozpoznania zaklepać jakiś samochód nawet nie robiąc jazdy takim modelem. Może w Yarisie to ma sens ale w Aurisie już nie. Jedyny plus to tani serwis, pośredni wtrysk i dość prosta kons
Dlatego ja dbam tylko o auto swoje i żony.
W kwestii innych aut się nie wypowiadam bo "się nie znam"

A potem i tak kończy się na telefonie do mnie. Czasami i i taki żywot nas czeka.
Sam nie rozumiem jak można kupować auto nie jadąc nim wcześniej. Jest to o tyle dziwne, że w dzisiejszych czasach nie jest problemem dostać auto na testy na 1-2 h- tak, żeby się samemu przejechać bez sprzedawcy.
Kiedyś myślałem żeby zostać mechanikiem albo prowadzić warsztat, teraz wiem że choć lubię motoryzację to nie jest to łatwy kawałek chleba i nie dziwię się że sporo warsztatów nie bierze wszystkiego a jedynie specjalizuje się w pewnej grupie aut. Miałem też plan na biznes w którym założenie było opieka nad samochodami klientów za miesięczny abonament w którym był by sprawdzanie stanu aut, dolewanie płynów, wymiana oświetlenia, dopompowywanie kół, mycie na bezdotyku czy tankowanie itd, umawianie na wymianę kół albo do serwisu. Później można było by pomyśleć nad warsztatem który by ogarniał auta klientów dzięki temu nie czekali by w kolejkach i na bieżąco można było by likwidować usterki i serwisować, auto zastępcze na czas naprawy a potem nawet pomoc w krytycznych sytuacjach jak podniety akumulator rano czy nagła awaria. Zrobienie przeglądu okresowego, wyszukanie najkorzystniejszej oferty ubezpieczenia czy pomoc w likwidacji szkody. Tak kompleksowa opieka dla osób które kompletnie się nie znają na motoryzacji a chcieli by zadbać swój samochód.
Mały sukces
.
Trochę kodowania, trochę nowej kabelkologii, trochę lutowania i przełącznik od Lincolna
i wyszło prawie fabrycznie.
Trochę kodowania, trochę nowej kabelkologii, trochę lutowania i przełącznik od Lincolna
..::Born To Rise Hell::..
Neonixos666 napisał(a):Tak kompleksowa opieka dla osób które kompletnie się nie znają na motoryzacji a chcieli by zadbać swój samochód.
Miałem podobny business plan, ale bardziej od strony IT.
Wszystko rozbija się na etapie tego, że wystarczy, że warsztat dba sam u siebie o historię napraw i jest dobry kontakt – klienci więcej nie potrzebują. 'U nas' (bo czasem jeszcze tam pracuję) właśnie na to stawiamy, pełna historia napraw, zawsze top obsługa, terminy, bez naciągania klientów. I jakoś to leci.
Ale tak, warsztat i ogólnie mechanika samochodowa to jest cięzki kawał chleba, jeśli chcesz robić to porządnie i z godnością. Wtedy też mniej zarobisz. Kwestia sumienia.
Raz się trafi klient, który będzie się cieszył, że trafił na profesjonalistów i zapłaci bez mrugnięcia okiem, a drugim i trzecim i czwartym taki, który będzie chciał tanio, najszybciej i w ogole czy mozna połowę rzeczy olać, bo ja te auto zaraz sprzedaję – zazwyczaj tekst słyszany 3 rok z rzędu
Mazda 626 coupe '90 / Mazda 626 Coupe '89 / Mazda 323 BA GT '94
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
Mazda 6 2.0 MZR-CD '04 / Mazda 6 1.8 ELPIDŻI '03 / i inni... :D
------------------------
Marcin / aka Roxygenium
No niestety czynnik ludzki jest tu kluczowy, np wymiana łożyska u mnie w Renacie, zdawałem sobie sprawę że trzeba do tego zdjąć czujnik abs i że one lubią się rozsypać przy tej operacji. Inny człowiek powiedział by że on zapłaci tylko za wymianę łożyska a czujnik był dobry jak przyjechał na warsztat i ma być tak jak wjechał. Niestety niektórzy nie rozumieją że przy demontażu jednych elementów trzeba rozebrać inne. Ktoś robił przednie klocki a po jakimś czasie przyjeżdża że coś piszczy z tyłu a że były robione hamulce to na pewno coś źle zrobili. Wszechobecna roszczeniowość i bezmyślność w swoich słowach i działaniu.
Co robicie 1 Kwietnia? Ja już wiem od rana będę zmieniał stawki vat żeby drugiego już od rana można było prowadzić sprzedaż.
Czy tej tylnej osi nie dało się jakoś inaczej zamontować tylko aż tak bardzo z tyłu? Taki by mi się przydał.

Co robicie 1 Kwietnia? Ja już wiem od rana będę zmieniał stawki vat żeby drugiego już od rana można było prowadzić sprzedaż.
Czy tej tylnej osi nie dało się jakoś inaczej zamontować tylko aż tak bardzo z tyłu? Taki by mi się przydał.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości