Czateria... 2021
ja żałuje że tak rzadkie są zakłady które przewijają silniki elektryczne, teraz jak się spali jakiś silnik w odkurzaczu czy kosiarce to trafia na śmietnik a to mało ekologiczne. Nowe silniki spalinowe też mają konstrukcje które są trudne w naprawach a to właśnie było by ekologiczne jak by silnik po sporym przebiegu wystarczyło by jak kiedyś wymienić tuleje, nowe tłoki i jedziemy dalej.
loockas napisał(a):Żaden sprzęt spalinowy mi się nigdy nie spalił, a elektryczny czajnik tak. Szach mat.
Stanął w płomieniach?
Tu mowa o samochodach a nie AGD – na tym forum kojarzę trzy pożary samochodów (jeden widzieliśmy razem) i 100% z nich to były spalinowe – to jest szach-mat
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Ja widziałem tylko jeden pożar jakieś 20 lat temu starego poloneza.
Ale elektryczny był? 
Wiele pożarów samochodów widziałem na poboczach i z 2 razy na parkingach pod sklepami. Te forumowe to raz na torze a dwa inne na trasie.
90% ludzi u nas w pupsku ma świat i otoczenie – kiepy i butelki wyrzucają na chodnik albo w krzaki o czymś takim jak naprawa czegoś z własnej woli to zupełnie można zapomnieć. Jedyna opcja żeby ludzie się zastanowili to bodziec ekonomiczny – naprawa musi być tańsza (niemożliwe że względu na kosz roboczogodziny) albo nowa rzecz musi być droższa – to da się zrobić.
Wiele pożarów samochodów widziałem na poboczach i z 2 razy na parkingach pod sklepami. Te forumowe to raz na torze a dwa inne na trasie.
Neonixos666 napisał(a):ja żałuje że tak rzadkie są zakłady które przewijają silniki elektryczne, teraz jak się spali jakiś silnik w odkurzaczu czy kosiarce to trafia na śmietnik a to mało ekologiczne. Nowe silniki spalinowe też mają konstrukcje które są trudne w naprawach a to właśnie było by ekologiczne jak by silnik po sporym przebiegu wystarczyło by jak kiedyś wymienić tuleje, nowe tłoki i jedziemy dalej.
90% ludzi u nas w pupsku ma świat i otoczenie – kiepy i butelki wyrzucają na chodnik albo w krzaki o czymś takim jak naprawa czegoś z własnej woli to zupełnie można zapomnieć. Jedyna opcja żeby ludzie się zastanowili to bodziec ekonomiczny – naprawa musi być tańsza (niemożliwe że względu na kosz roboczogodziny) albo nowa rzecz musi być droższa – to da się zrobić.
Ostatnio edytowano 26 lut 2024, 22:49 przez brii, łącznie edytowano 1 raz
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Nie wiedziałem pożaru auta elektrycznego może dlatego że mieszkam z dala od większych aglomeracji. Ostatnio byłem pod OBI w Olsztynie, po jednej stronie elektryczny mustang a po drugiej elektryczna kia. Ja po środku Ducato w dieslu. Nie czułem zagrożenia ale zdecydowanie w większych miastach jest tego sporo więcej.
Neonixos666 napisał(a):Nie czułem zagrożenia ale zdecydowanie w większych miastach jest tego sporo więcej.

Neo – jeśli widziałeś do tej pory w życiu pożar jednej spalinówki to raczej nie uda Ci się zobaczyć pożaru bateryjnego
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):a nie AGD
Samochód który trzeba podpinać kablem w domu to sprzęt gospodarstwa domowego
brii napisał(a):naprawa musi być tańsza (niemożliwe że względu na kosz roboczogodziny)
Nom, to jest główny problem. Drugi to po prostu jakość pierwotna produktu. Czasem chciałem coś naprawić, ale jak to rozebrałem to się okazało że nie ma sensu bo ilość elementów do wymiany powoduje że lepiej kupić nowe. Albo element jest wręcz celowo nierozbieralny i wymaga np zniszczenia cześci obudowy itp. Niestety zalewa nas przede wszystkim tandetny sprzęt, często brandowany przez znanych producentów i wcale nie najtańszy.
Przez Renault zajrzałem na allegro zobaczyć ile kosztują samochody. Miałem 3 filtry: nowy, od 2023 i min 120 KM.
Posortowałem od najtańszego i ponad 90kzł to było minimum. Prawie stówę kosztuje teraz Yaris czy Duster. A nie chciałbym ani jednego, ani drugiego. Szok, niedowierzanie, rozczarowanie
Posortowałem od najtańszego i ponad 90kzł to było minimum. Prawie stówę kosztuje teraz Yaris czy Duster. A nie chciałbym ani jednego, ani drugiego. Szok, niedowierzanie, rozczarowanie

czyli 1.2 16v lub 1.4 16v przedlift spalanie nie ma aż takiego znaczenia chyba że jeden pali 5,5 a drugi 17
tu się trochę rodzi problem bo najlepiej to byłoby kupić campusa z jak najlepszego rocznika. SCT.
Ja widziałem pożar spalinówki siedząc w niej :/
Były w ogóle przedlifty 1.2 16v? Bo z tego co patrzę to dopiero ph2 ma ten silnik 16v, 1.4 i 1.6 owszem ale nie 1.2
tu się trochę rodzi problem bo najlepiej to byłoby kupić campusa z jak najlepszego rocznika. SCT.
Ja widziałem pożar spalinówki siedząc w niej :/
Były w ogóle przedlifty 1.2 16v? Bo z tego co patrzę to dopiero ph2 ma ten silnik 16v, 1.4 i 1.6 owszem ale nie 1.2
Stała pod ścianą prężąc kakao
Ja z takich pudełek zerkał bym chyba na fiestę 1.25.
Chociaż pewnie te w PL to jedna wielka dziura.
Dopisano wtorek, 27 lut 2024, 08:20:
Ja z takich pudełek zerkał bym chyba na fiestę 1.25.
Chociaż pewnie te w PL to jedna wielka dziura.
Chociaż pewnie te w PL to jedna wielka dziura.
Dopisano wtorek, 27 lut 2024, 08:20:
Ja z takich pudełek zerkał bym chyba na fiestę 1.25.
Chociaż pewnie te w PL to jedna wielka dziura.
..::Born To Rise Hell::..
Osobiście również nie widziałem pożaru elektryka. Ale to dlatego że jezdzi ich nadal mniej niż spalinowych i oby tak pozostało na zawsze. Ale gdybym miał dom i podwórko to chciałbym takowy posiadać jako kolejny i trzymać gdzieś w rogu działki. Dziś handsfree bardzo spoko za to sąsiad coś w swoim talismanie grzebał rękami przy klamkach..za dużo..
Przeglądałem konfigurator jednej z marek mnie interesujących i samochód kompaktowy w kombi ze 130KM w dieslu i automacie próg startu za rocznik 2023 od okolic 120tys na 16 calowych felgach. Droogo w chooj. A to na promce
Przeglądałem konfigurator jednej z marek mnie interesujących i samochód kompaktowy w kombi ze 130KM w dieslu i automacie próg startu za rocznik 2023 od okolic 120tys na 16 calowych felgach. Droogo w chooj. A to na promce
Jak się popatrzy w tył na ceny samochodów w stosunku do średnich zarobków to wcale one dzisiaj takie drogie nie są jak się wydaje. Tylko liczby są szokujące przez naszą pamięć do poprzednich cen. Mimo wszystko ceny samochodów mniej szokują niż np ceny mieszkań lub domów.
W takiej mieścinie jak Szczytno mieszkania ( około 48m 2 piętro centrum do remontu) przez 10 lat podrożały o 100 tyś zł, rynek wtórny. Nowe mieszkania 38m to już można oprzeć się o 300 tyś.
Mieszkania to koszmar. W 2018 kupiłem za 263k z miejscem parkingowym i ogródkiem. Dziś jest warte... 180-200.000 więcej. Szokujące.
Za to elektryki w sumie staniały. A to fajna sprawa sobie kupić, przeglądów nie ma. Do tego na ładowarkach można się nauczyć na pamięć statystyk przestępczości w Malmö, pożarów samochodów czy kradzieży z dostępem kluczykowym/bezkluczykowym. Przyjemne z pożytecznym
.
Za to elektryki w sumie staniały. A to fajna sprawa sobie kupić, przeglądów nie ma. Do tego na ładowarkach można się nauczyć na pamięć statystyk przestępczości w Malmö, pożarów samochodów czy kradzieży z dostępem kluczykowym/bezkluczykowym. Przyjemne z pożytecznym
Samochody, mieszkania nie wspominając już o domach- ich ceny wzrosły niewspółmiernie więcej niż wzrosły realnie zarobki. Średnia mediana na rękę nadal wynosi poniżej 5kzl. Trzeba praktycznie 3 lata dymac nic nie wydając by mieć na samochód. 2-3 lata temu wyglądało to źle ale nie aż tak.
Ładny zwyczajny dom w mojej okolicy to wydatek blisko miliona złotych. Przy tej 5 na rękę to jest wręcz absurdalne. Nawet niech będzie mąż i żona i mają 10 na rękę to kwota wydaje się jak z kosmosu.
Nikomu nie chce zaglądać do kieszeni ale lepiej oceniać otaczającą nas gospodarkę przez pryzmat średniej (mediany) niż własnego podwórka.
Osobiście mam mieszkanie własnościowe w którym czynsz wzrósł w przeciągu kilku lat prawie podwójnie. Moje zarobki czy mojej żony podwójnie w tym czasie się nie powiększyły. Jak wcześniej marzyłem o własnym podwórku tak teraz już marzenia mam mniejsze bo po co się [tiiit]
Ładny zwyczajny dom w mojej okolicy to wydatek blisko miliona złotych. Przy tej 5 na rękę to jest wręcz absurdalne. Nawet niech będzie mąż i żona i mają 10 na rękę to kwota wydaje się jak z kosmosu.
Nikomu nie chce zaglądać do kieszeni ale lepiej oceniać otaczającą nas gospodarkę przez pryzmat średniej (mediany) niż własnego podwórka.
Osobiście mam mieszkanie własnościowe w którym czynsz wzrósł w przeciągu kilku lat prawie podwójnie. Moje zarobki czy mojej żony podwójnie w tym czasie się nie powiększyły. Jak wcześniej marzyłem o własnym podwórku tak teraz już marzenia mam mniejsze bo po co się [tiiit]
Ja co raz bardziej zbliżam się do płacy minimalnej. 

Neonixos666 napisał(a):Ja co raz bardziej zbliżam się do płacy minimalnej.
To ona Cię goni ..
Historie mojej młodości :
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548&start=140[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
[url]https://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=102&t=151548&start=140[/url]
staraj się nie rozlewać zbyt dużo przelewając z pustego w próżne...
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość