Grzyby napisał(a):Co Tobie daje frajdę? Nie są to Twoje własne odczucia jakie masz jeżdżąc danym autem? Jeśli tak, to czym one są jak właśnie nie ową "pupohamownią"?
Odczucia mają znaczenie, ale znam triki na jakie daje się robić pupohamownia i potrafię je w dużej mierze odfiltrować stąd wiele rzeczy na mnie nie działa. Nie dam sobie wmówić, że ciężki amerykański samochód może dobrze jeździć, albo że zwykły diesel pojedzie tak dobrze jak benzyna. Podobnie nie zrobi na mnie wrażenia zawieszenie przez które plomby z zębów wypadają jeśli nie będzie dawać trakcji i nie nazwę tapczanem samochodu który ma komfortowy zawias a dobrze się prowadzi.