marek napisał(a):a czym grzejesz obecnie ?
Teraz jest piec zasypowy na węgiel od 3lat opalany drewnem.
Generalnie to szło mi ok 1,3t węgla rocznie (nie na sezon) zatem spalanie peletu masowo nie powinno być wyższe, też powinno się w 1..1,5 tony zmieścić.
Jeśli mój kopciuch miał 40% wydajności, to wzrost powyżej 80% w peleciaku powinien nawet zmniejszyć ilość spalonego opału (teoria).
Zasypany pod korek (około 25kg orzecha) utrzymywał ciepło w mieszkaniu 48h przy zewnętrznej ok -10stC ..
Bimbak napisał(a):było od tego zacząć, że macie zasoby leśne
Nie, nie my jako właściciele, ale my jako Polska. Chyba z drewnem nie jest tak źle.
Piszesz, że popyt na alternatywne paliwa wzrośnie, więc ceny wystrzelą..
No naiwnością byłoby żyć w przekonaniu, że ceny węgla, oleju opałowego lub gazu pozostaną niezmienione..
Dodatkowo w necie wyłapałem jakieś info o czekających nas dodatkowych podatkach od 2027r za opalanie paliwami kopalnymi, co idzie w parze z tym co pisałeś, że wymusi to popyt na paliwa które nie są objęte takim podatkiem.
Węgla raczej również zabraknie zgodnie z kolejnymi zmianami dotyczącymi dyrektyw metanowych.
Takie czasy, że pies zamknięty w spiżarni będzie zdychał z głodu bo PAN zakazał jeść kiełbaskę..

Mieszzkanie jest wynajęte – chciałbym, żeby było wszystko zgodnie z prawem a tu niestety mamy prikaz do 2024r wymienić źródło ciepła do klasy5.
Kurcze, pewnie 20tys z kieszeni wyparuje..