Znaczy się Fiat Ulysses, Peugeot 807, Lancia Phedra ?
Według mnie jak najbardziej OK. Mój kolega średnio raz na miesiąc w takim wymienia głowice . Jeden handlarz sprowadze tego na kilogramy i wszystkie lądują u mojego mechanika na "podstawowy" serwis.
No i co w tym strasznego, cała historia się powtarza – podobny kwik był przy katalizatorach i DPFach. Kompletnie mi nie przeszkadza, że na ulicach nie jest niebiesko i coraz mniej samochodów puszcza dyma, wręcz przeciwnie – podoba mi się to.
brii napisał(a):No i co w tym strasznego, cała historia się powtarza – podobny kwik był przy katalizatorach i DPFach. Kompletnie mi nie przeszkadza, że na ulicach nie jest niebiesko i coraz mniej samochodów puszcza dyma, wręcz przeciwnie – podoba mi się to.
Ba. Fajnie by było jakby ktoś te auta mocno przetrzepał. Wczoraj jechałem za Civiciem, kopcił na niebiesko i nie dało się odychać jadąc za nim. To samo jak się złapie za jakimś dostawczakiem z budowy, czy jakimś autobusem. Masakra.
Chociaż znając nasze realia zaraz pojawią się kolejne zakłady "naprawiające auta" poprzez wyrzucanie tych strasznych, ograniczających filtrów...
Znaczy się Fiat Ulysses, Peugeot 807, Lancia Phedra
Poważnie brałem pod uwagę. Ale tylko z 3.0 V6 ASB Pomimo kiepskiej opinii o skrzyni, gdybym jeszcze przez tydzień nie mógł znaleźć Chryslera, to pewnie bym kupił (bo już je zacząłem oglądać jak się trafiły).
Na auto miałem przeznaczone max. 20kzł – wymogi: benzyna 3.3 lub 3.8 + ASB, stan mechaniczny min. dobry+, blacharsko/wizualnie mogło być "tak se/słabo" (tzn. nie ruszało mnie widoczne malowanie elementów czy rdza na wszystkim poza progami/podłogą). W tym budżecie spokojnie można kupić rocznik 2004-2006, często z systemem Stow ‘n Go (tu akurat pokaz systemu w nowszym modelu)
W tym budżecie (ciężko ale się da) trafiają się auta w bardzo dobrym stanie blacharskim, zwykle bez LPG. W końcu kupiłem rocznik 2003 z kiepską blachą drzwi (ale progami OK), z malowanym tylnym błotnikiem, przebiegiem 250-300kkm +???, lekkich chlewem w środku i całkiem niezłym stanem mechanicznym (po roku użytkowania ocena silnika i skrzyni się potwierdza). I zapłaciłem niewiele więcej niż połowę tego co zamierzałem. Generalnie gdybym przyjął inną kolejność oglądania aut tego dnia kiedy się wybrałem "w Polskę", to byłbym w Łodzi 20 minut wcześniej i wrócił idealnym egzemplarzem z 2005 roku ze Stow'n Go (bez LPG) za niecałe 15kzł. No ale trudno i jest jak jest Na nowy model – od 2008 roku – musisz się nastawić na wydatek 30kzł. I to też akceptując – jakąś tam – przeszłość auta. No, ale po 2008 masz już większy wybór silników, jest 3,5 jest 4.0 i moce podobne do tych auropejskich no i 6 biegowy AT (u mnie są 4) Tu masz trochę o zmianach od 2008 http://blog.voyagerclub.pl/chrysler-grand-voyager-2008/
Na żywo robią szokujące wrażenie. Gdzieś miałem info o pojemności tych schowków ale nie mogę znaleźć, ale niejedno auto klasy średniej by się zawstydziło
Dopisano 04 cze 2016 10:19:
Xenocyd napisał(a):Podłoga na wysokości kolana? Opuszcza się drabinka jakaś?
Możesz w opcji dokupić takie platformy jak dla ochrony prezydenta
A, czyli pomysleli jednak, że starsze osoby mogą chcieć wbić na pokład Choć w PL nie ma problemu – w wielu miejscach są tak wyoskie krawężniki, że ja am MXem nie mogę stanąc obok, bo drzwi nie otworzę – to tam właśnie stajesz takim amerykańcem i na płasko sobie wchodzisz
A to jest ciekawe – czterolatek, full wersja. Cena 13900$. Czyli przy dzisiejszym kursie jakieś 55kzł. Śmiech. A jak weźmiemy pod uwagę, że nowy kosztuje (Lancia) grubo ponad 200kzł, to już prawie darmo
Dopisano 04 cze 2016 10:59:
Słuchajcie, coś mi zamula kompa. Od kilku dni, zdarza mu się że ikonka dysku świeci na stałe i nie da się praktycznie nic zrobić. Potrafi tak być przez kilkanaście minut. W menadżerze zadań (jak się uda załadować) dysk ma wtedy 100% (ale procek max. 20, a pamięć nie więcej niż 30-50%).
CCCleaner nic złego nie znajduje. Rejestr czysty, fragmentacja ok, SMART pokazuje że "good". Miejsca wolnego jakieś 45Gb. WTF???