Czateria... 2021

[Beny]

Kurła urwałem próg w mazdzie, niby przeszła po zaspie tylko troche szurało. Zaparkowałem wracam ruszam i tylko go w lusterku zobaczylem gorzej bo peknal.

[Krzemol]

Aż taki pordzewiały był?

[zadra]

taki pordzewiały był?

raczej SROGA ZIMA

[Krzemol]

To i mi się za podśmiechujki oberwało

[Beny]

Ale karma
Nakładka progu, źle się wyraziłem.
Kurde u Ciebie chyba drozej będzie bo to cześć zderzaka oderwało?

[Krzemol]

Tylko dół praktycznie. Spróbuję to jakoś we własnym zakresie potraktować trytytkami i wkrętami bo już nie mam ochoty wyskakiwać z kasy na kolejny zderzak. A może z czasem polakieruje srebrny który mi dalej leży.

[Neonixos666]

Ale jajo dziś było na drogach sporo ludzi po rowach i chodniki oblodzone nieźle. Ja musiałem odkuć Renatę z lodu, wielosezon o dziwo jakoś jechał choć nie dawałem mu szans na takim lodzie, ledwo do samochodu można było dojść.

[Mev]

Dzień dobry

[Beny]

Ej ale takie wyskoki to na koniec czateri a nie w połowie
Bry

[Mev]

Co tam w wielkim świecie słychać Panowie? jak życie płynie?

Ale dawno mnie tu nie było...

[Grzyby]

Co tam w wielkim świecie słychać Panowie?

nie bywam

[brii]

Co tam w wielkim świecie słychać Panowie? jak życie płynie?

My tutaj w większości z prowincji...

Przyznać muszę, że dopracowanie i ergonomia VW cały czas mnie zaskakuje – proces, który w innych samochodach jest czymś z czego użytkownik nie czerpie żadnych doświadczeń w VW staje się przygodą

Szczególnie mnie wzruszył punkt dotyczący polecenia "zamknij okna" – nie wiem czy bez wyjaśnienia bym na to wpadł

Ciekawe czy ta wersja już będzie tą o której ludzie będą mniej pisać, bo o poprzednich to nie jedną epopeję napisano...

[nemi]

Tia, prawdziwa jakość skończyła się na Golfie 7. To był naprawdę dobry samochód, teraz wszystko na odwal, byle zrobić.

[brii]

Widać, że nie jesteś "prawdziwym polakiem" (celowo z małej) – dla nich dobre VW skończyły się na Golfie IV i Pasku B5

[nemi]

Ja byłem megazadowolony z tego auta. Teraz mam klasę wyżej (niektórzy twierdzą, że 1,5 ), a nawet plastiki są cieńsze niż w Golfie.

Umówiłem się na przegląd wreszcie. Jestem zaskoczony, bo przegląd ma trwać aż 5 h (po 30.000 km), jest to wymiana oleju i akcja serwisowa – nowe oprogramowanie radia. Co mnie dziwi, bo większość aktualizacji robi się po prostu sama. Zgłosiłem jakieś pierdy, wiadomo, że nic nie zrobią.
Najpoważniejsza rzecz to chyba kierownica – jak jadę np. bez przerwy kilka godzin i mam prosty odcinek drogi, to on mi każe przejąć kierowanie, a przecież tam siedzę i nie śpię. Niestety jest to losowe, więc zleją temat – jeździć, obserwować.

[brii]

nawet plastiki są cieńsze niż w Golfie.

Co oglądam nowe samochodu to dochodzę do wniosku, że tylko tracę czas – Infiniti ma u mnie chyba dożywocie jak porównuję z tym co jest dostępne

Najpoważniejsza rzecz to chyba kierownica – jak jadę np. bez przerwy kilka godzin i mam prosty odcinek drogi, to on mi każe przejąć kierowanie, a przecież tam siedzę i nie śpię.

Dupochron producenta – w prawie wszystkich samochodach jakie napotykam tak jest. Najbardziej wpienia Lexus – zaczyna pikać w taki wkurzający Toyotowski sposób a potem celowo zbacza w prawo. Irytuje mnie to maksymalnie jak się przesiadam z mojego samochodu gdzie po autostradzie można przez kilka godzin nawet kierownicy nie dotykać

[nemi]

Dupochron producenta – w prawie wszystkich samochodach jakie napotykam tak jest.

Tak, to jest norma. Ale nie o tym mówię.
Kiedyś było tak, że auto musiało wykryć jakiś drobny ruch na kierownicy i te czasy na szczęście minęły...
Mam kierownicę pojemnościową i on powinien wiedzieć, że mam rękę na kierownicy cały czas, nawet bez ruszania.
W ub. tygodniu jechałem do Głogowa – około 500 km. Zrobiło mi się tak na prawej ręce, więc już miałem telefon gotowy i dwa razy udało mi się nagrać na lewej ręce, a na prawej już się nie powtórzyło.
W drodze powrotnej nie miałem tego problemu. Może jakaś suchość rąk nadmierna jak nie wykrywa? Nie mam bladego pojęcia.
W każdym razie w pierwszą stronę miałem średnio 1 raz na 100 km, w drodze powrotnej 0/500 km.

Ogólnie to ma to charakter losowy dosyć, dzieje się tylko na długich prostych i mam wrażenie, że nasila się trochę jak jadę długo – np. do Gorzyczek zdarzy się 3 razy, potem w Czechach 3 razy (a to krótszy odcinek), w Austrii już 5, a w Słowenii 7. Może ja szukam dziury w całym tak naprawdę, bo to nie jest jakaś uciążliwość i 95% roboty na autostradzie ogarnia samochód samodzielnie, no ale zapłaciłem, to wymagam



Dopisano 22 gru 2022 15:31:

Ale żeby nie było, ogólnie jestem zadowolony z auta. Jest to naprawdę prawdziwy połykacz kilometrów, żadna prędkość nie robi na nim wrażenia, czuję się w nim świetnie, nie ma jakichś takich irytujących wtop, spełnia wymagania praktyczne. Trzeba się tylko bujać z tą chorą (w Polsce) firmą gdy tylko coś będzie nie tak.

Przez 1,5 roku jeździłem po krajach z obrazka poniżej . W Chorwacji... 4 razy byłem Arteonem

[loockas]

Niestety jest to losowe, więc zleją temat – jeździć, obserwować.

Tak bywa niestety. Jak w firmowym Ioniqu losowo przestawała się otwierać szyba kierowcy, to też nie chcieli tego uznać. Bo u nich zawsze działała. Dopiero jak za którymś przeglądem u nich się to stało, to wymienili siłownik (dobrze że jeszcze gwarancja była).

U mnie większych problemów nie było. Ślimak pod kierownicą – wymienili bez marudzenia i w tym roku zepsuty guzik na klamce, też wymienili bez problemów. Ale to wszystko były usterki występujące ciągle, więc za bardzo nie było o czym dyskutować. Jeszcze do czerwca 2023 mam gwarancję, a potem się będę sam już bujał jak coś wyskoczy Też nie widzę za bardzo w tej chwili sensu sprzedawać tego auta jak jest dobre. Jeździ, mało pali, spełnia wymagania. Na rynku jest i tak dramat z cenami aut, więc nawet nie myślę o zmianie. Cokolwiek co mi się podoba kosztuje grube 200+

[nemi]

Gdybym teraz chciał kupić Arteona (a nie chciałbym), to też musiałbym wyskoczyć z 200k, może delikatnie poniżej bym zszedł, jeśli dają jakieś rabaty teraz. Totalna masakra i nie jest to tyle warte.

Jeszcze pozgłaszałem inne pierdoły, ale wątpię, żeby się zajęli. Jak mam wiatr od strony kierowcy pod pewnym kątem i jadę 80-90 km/h to przepuszcza szyba od pasażera leciutko (urok braku ramek ). A takich warunków przecież nie wygeneruję na zawołanie w serwisie.

Jak mi skrzynia szarpnęła 5 czy 6 razy na 29.000 km, to przecież też nic nie zrobią, ale może zaktualizują soft chociaż – zgłosiłem.


W Renault za każdym razem zgłaszam, że haczy skrzynia przy zmianie 1->2. Jadę do serwisu, jest dobrze, w serwisie jest OK. Wyjeżdżam z ASO i za 3 km już się przytrafia. Jak zgłaszałem 3 i 4, to akurat w serwisie udało się odtworzyć i robili remont skrzyni. Mam jeszcze 14 czy 16 miesięcy gwarancji. Mam nadzieję, że w tym czasie się to całkiem zwali i mi zrobią remont jeszcze raz. Będzie nowy olej przynajmniej, obejrzą sprzęgło...


Ale prawdę mówiąc coraz mniej się tym przejmuję, to tylko samochody. A ja teraz niemal nie jeżdżę, więc szkoda się denerwować i zajmować się takimi bzdetami.

[brii]

W Renault za każdym razem zgłaszam, że haczy skrzynia przy zmianie 1->2. Jadę do serwisu, jest dobrze, w serwisie jest OK. Wyjeżdżam z ASO i za 3 km już się przytrafia. Jak zgłaszałem 3 i 4, to akurat w serwisie udało się odtworzyć i robili remont skrzyni. Mam jeszcze 14 czy 16 miesięcy gwarancji. Mam nadzieję, że w tym czasie się to całkiem zwali i mi zrobią remont jeszcze raz. Będzie nowy olej przynajmniej, obejrzą sprzęgło...

Dawno nie miałem z tą firmą styczności z tytułu usterek ale u mojej mamy jak po gwarancji padła skrzynia (w dodatku po stłuczce) to wykazali się piękną dobrą wolą i wymienili skrzynię za firko – nawet za robotę nic nie wzięli. W sumie to zdarzenie zbudowało u mnie baaaaardzo pozytywny obraz firmy i nigdy się później na nich nie zawiodłem.

żadna prędkość nie robi na nim wrażenia

Ustaw na tempomacie 250