Nawet ostatnio zalał Vervę do klocka (chociaż się zastanawia po co?)
Co do klimy, to w klocku jest megawydajna (i trzystrefowa). Zaskakujące jak na taką kubaturę. Spokojnie wystarcza 1 bieg dmuchawy (chyba z 6). Wczoraj jeździłem po mieście (było 30 stopni) i nawet na chwilę ją wyłaczyłem (brak klimatronika czasami jest upierdliwy)
W piątek za to trasę 80km pokonałem w 3h. 25km od Kielc auto zaczęło samo hamować....
Okazało się że stanął tłoczek w zacisku. Guma z opony zaczęła już mocno smrodzić...
Fajnie było. Auto na wsteczny nie reagowało, tylko do przodu i to z problemami. Dwójka gości z tyłu, godzina 16:30, długi weekend

Na szczęście znalazłem w odległości 400m ogarniętego mechanika (któremu się chciało mimo że już siedział z piwkiem w cieniu na ławeczce). Poluzował przewód, postukał – puściło.
I najlepsze jest to, że pozostałe 55km przejechałem nie dotykając hamulca
W sobotę rozebrałem gada (zacisk) i wyszło że jednak guma na 1/3 obwodu pękła i jest tak twarda, że nawet się nie ugina pod paznokciem. Z braku zestawu naprawczego wyczyściłem tylko wszystko, przesmarowałem miedzianym prowadnice i złożyłem do kupy.
Na razie działa
A niby auto amerykanckie to drogo
Btw. Na allegro jakieś 30% ..... drożej
