nemi napisał(a):Mi prawdę mówiąc też się podobają strasznie. Tylko nie widzę zastosowania jak się nie ma jakiegoś biznesu, gdzie trzeba coś przewozić/gospodarstwa. Komfort jazdy zapewne słaby, spalanie duże – dla mieszczucha ciężko znaleźć zastosowanie dla takiego wehikułu.
kolega ma w firmie Forda Rangera z 2005 roku bodajże. Nie jedzie, miejsca mało, komfort zerowy. Wielkość paki też średnia (on akurat wozi tam wiertnię i wielkościowo wystarcza). Jeździ się tym jak wozem drabiniastym, w porównaniu do Jeepa Cherokee z 2005 roku to przepaść.
Auto proste do bólu, wyposażenie tylko podstawowe.
Ma też Toyotę Hilux z 2018 bodajże. O ile osiągi nie powalają o tyle komfort jazdy o niebo lepszy, kabina jak w suvie, materiały normalne, kamera cofania, dotykowy ekran, automat itp. Jeździ się jak jakimś suvem, już nie odbiega od zwykłych samochodów. Gdyby nie gabaryty dałoby radę na codzień używać.
Problem to mała paka, na długość rower się nie mieści, a nie można jak np. w suvie złożyć kanapy i mieć więcej miejsca.
Ale starszy pickup do jazdy na codzień to chyba tylko dla masochistów

kiedyś jechałem Fordem F-150 gdzieś z okolicy 2010 roku, niby silnik V8, bulgotał ładnie, a do tego automat 4-biegowy i osiągi na poziomie dostawczego ducato 2,8jtd
