Czateria... 2021
Ale jak sam zauważyłeś, wychodzi to lepiej niż trzymać cokolwiek na koncie.
I ja się przymierzam do jakiś decyzji co z oszczędnościami, skoro już coś się na koncie pojawiło.
Zastanawiam się jednak nad zakupem nieruchomości ale poza PL.....tak aby w sumie było gdzie jeździć i może na dłużej się gdzieś zaczepić.......
I ja się przymierzam do jakiś decyzji co z oszczędnościami, skoro już coś się na koncie pojawiło.
Zastanawiam się jednak nad zakupem nieruchomości ale poza PL.....tak aby w sumie było gdzie jeździć i może na dłużej się gdzieś zaczepić.......
..::Born To Rise Hell::..
Ekspres żyje
. Żarna 144 PLN i znowu mieli
.
Niestety przy wymianie opon urwano mi czujnik ciśnienia, i musiałem zakupić....wymiana gratisowa za to. Czujnik używany 40 PLN, mają wymienić w przyszłym tygodniu.
Niestety przy wymianie opon urwano mi czujnik ciśnienia, i musiałem zakupić....wymiana gratisowa za to. Czujnik używany 40 PLN, mają wymienić w przyszłym tygodniu.
..::Born To Rise Hell::..
Dziś pogoda super, raz słońce i 10 stopni a za 2 minuty 4 stopnie, wiatr i zacinający deszcz. Ledwo co udało mi się auto umyć.
Co wy wszyscy z tym myciem aut na święta? Na stacje się wczoraj wjechać nie dało, bo kolejka do myjni zawijała się dwa razy. Rozumiałbym żeby jeszcze ładna pogoda na święta była, ale nie zapowiada się 

miałem tak zagnojony dach że musiałem już umyć (stanąłem pod linią elektryczną) chciałem też odkurzyć ale nie dało się. Musze porządnie odgruzować Renatę z porządnym odkurzaniem i myciem kokpitu bo syf niemiłosierny.
No w środku to bym musiał ogarnąć ale to musi być ciepełko, sobota, zimne piwo do tego...
Poczekam jeszcze
Niestety po jakimś czasie trzeba jednak wsiąść do tego auta i wtedy jest dramat...
nemi napisał(a):Jak jeździ żona, to palcem nie tykam.
Niestety po jakimś czasie trzeba jednak wsiąść do tego auta i wtedy jest dramat...
Ja mam uczulenie na syf w aucie. Ok, dzieci trochę wyprostowały te moją schizę do tego stopnia, ze okruszki mnie już tak nie ruszają, ale kurz na desce czy tłuste odciski paluchów mnie do szału doprowadzają. Do stanu zewnętrznego przywiązuje mniejszą uwagę. Zwykle myje jak już się brudzę dotykając klamki 
Mam identycznie. Zewnetrznie nie musi buc czysto ale w środku musi, przynajmniej estetycznie. Minimum raz w miesiacu odlurzam srodek i przecieram wilgotnymi szmatkami oba auta. Zona jezdzi i brudzi tylko....
..::Born To Rise Hell::..
loockas napisał(a):Ok, dzieci trochę wyprostowały te moją schizę
Dzieci często sprawiają że to co nam przeszkadzało teraz olewamy

loockas napisał(a):Ja mam uczulenie na syf w aucie. Ok, dzieci trochę wyprostowały te moją schizę do tego stopnia, ze okruszki mnie już tak nie ruszają
u mojego kolegi nie można zjeść batonika w aucie bo a nuż okruszek spadnie (ale pozwala wsiadać w butach, tylko trzeba otrzepać
choć nie wiem czy nie dziwniejsze jest to, że jak jedzie po autostradzie i zanim jedzie auto z włączonymi światłami to składa lusterka, żeby go światła nie oślepiały (w dzień i w nocy)
U mnie też nie można jeść
Batonik się może akurat nie kruszy, ale z wszystkimi paluszkami, krakersami, bułkami mówię
Zwłaszcza mojej małżonce bo ona ma talent do brudzenia, jak ktoś ma coś rozlać to na pewno to będzie ona
Dzięki temu odkurzam raz na pół roku i właściwie zawsze mam czysto.

Zwłaszcza mojej małżonce bo ona ma talent do brudzenia, jak ktoś ma coś rozlać to na pewno to będzie ona

Dzięki temu odkurzam raz na pół roku i właściwie zawsze mam czysto.
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Ja tam lubię mieć czysto w środku i na zewnątrz. Kiedyś też walczyłem z jedzeniem samochodzie ale nie da rady
Teraz dużo owoców, świeżych warzyw, no i podstawa mokre chustki 
- Od: 15 maja 2012, 15:34
- Posty: 354 (83/16)
- Skąd: LUX/SC034
- Auto: Jest GJ 2.2 AT
Jest Citroen SpaceTourer
Było C4 Picasso
Była Mazda 6
GH
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości