przez Mastah » 3 sty 2009, 16:29
Przychodzi facet do burdelu i pyta, co maja dzisiaj ciekawego w ofercie. No to oni cos tam, cos tam itd., na co facet, ze on chce cos wyjatkowego, dla stalego klienta. No to oni, ze ok, jak on tak regularnie przychodzi, to oni maja dla niego specjalna oferte dla najlepszych klientow: Spiaca Krolewna. Facet sie podjaral, dostal klucz, poszedl na gore, wchodzi do pokoju, a tam przezajebista Spiaca Krolewna na lozu. No to koles zesliniony wskakuje na lozko i daje, raz, dwa, trzy, minuta, 10 minut, i jedzie ja rowno.
W koncu po jakims czasie przestraszony zauwaza, ze Spiacej Krolewnie piana sie zaczyna wylewac z ust, no to sie przerazil i wybiega na korytarz, ale za nim cookolwiek zdazyl powiedziec, slyszy:
–"Jozek wymieniles trupa?! Bo ten juz jest pelny!"
Poszedl facet do lasu. Tak lazil i lazil, ze w koncu zabladzil. Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramie. Odwraca glowe, patrzy, a tu stoi wielki niedzwiedz, rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mowi :
– Co tu robisz?
– Zgubilem sie – odpowiada facet.
– Ale czego sie kurde tak drzesz? – pyta znowu wsciekly niedzwiedz
– Bo moze ktos uslyszy i mi pomoze. – mowi gosc
– No to ja uslyszalem. Pomoglo ci?
Donald Tusk po smierci trafil do nieba. U bram niebios spotyka sw. Piotra, ktory go oprowadza po niebie. Tuska bardzo zaciekawily zegary rozmieszczone w ogromnej ilosci po calym niebie. Pyta sie wiec sw. Piotra:
– Co to sa za zegary i czemu wskazuja rozne godziny?
– Widzisz Donaldzie – odpowiada sw. Piotr – Kazdy czlowiek ma taki zegar, ktorego wskazowki przesuwaja sie do przodu z kazdym klamstwem. Z chwila urodzin zegar kazdego czlowieka wskazuje godzine 12. Widzisz tu na przykladjest zegar Matki Teresy, ktory wciaz wskazuje godzine 12.
– A gdzie sa zegary Kaczynskich?
– Ich zegary robia za wentylatory w holu glownym....!
Donald dopytuje sie:
– A gdzie jest moj zegar?
– Ty Donaldzie jestes troche inny – masz zegar cyfrowy.
– Czyli co, nie widac jak klamie?
– Nooooo... nie Donaldzie..... ale
Donald przerywa:
– Super! Nie widac, nie widac!
– No nie do konca.... i tak nie wiesz co mowisz, wiec nie ma znaczenia czy klamiesz, czy nie. O widze ze twoj zegar sie wylaczyl. Podaj mi nowa bateryjke....o tam leza na polce Donaldzie. Zaraz wymienimy i znowu bedziesz mogl sobie paplac bez sensu.
Pani na lekcji języka rosyjskiego mówi do dzieci:
– Ułóżcie teraz czterowiersz, w którym dwie pierwsze linijki będą wasze, a dwie następne Puszkina.
Pierwszy wyrywa się Wowoczka i czyta:
– R*cham, trzymam ją za szyję, wsadzam aż po jajca dwa.
Nauczycielka oszołomiona zdołała wydukać tylko:
– A... gdzie tu... Puszkin?...
– To jak dziki zwierz zawyje, to jak małe dzięcię łka.
Jedzie blondynka samochodem. Cała spocona, nerwowo szarpie kierownicą raz w lewo raz w prawo, szlug dopala się w kąciku ust, oczy jak spodki. Spiker z radia krzyczy podnieconym głosem:
– Kierowców proszę o zachowanie szczególnej ostrożności! Na Alejach Jerozolimskich na wysokości Marszałkowskiej jakiś prawdopodobnie pijany kierowca jedzie 120 km/h pod prąd! Policja rozpoczęła już......
Na to blondyna sobie myśli:
– K*rwa jakiś kierowca?! JAKIŚ KIEROWCA??!! Przecież tu wszyscy zapi*rdalają pod prąd!!!
Dzieci w jednej z poczatkowych klas szkoly podstawowej mialy mikolajki. W zwiazku z tym ze wychowawczyni tej klasy byla bardzo wspanialomyslna Kobieta, kazdemu z dzieci ze swojej klasy kupila jakies zwierzatko. Po otrzymaniu prezentu od wychowawcy, wszystkie dzieci w klasie oszalaly z radosci tylko jeden Pinokio siedzial jakis taki smetny. Pani nauczycielka widzac to postanowila dowiedziec sie o co chodzi, podeszla do Pinokia i zapytala:
-Pinokio czemu siedzisz smutny, przeciez wszystkie dzieci ciesza sie ze swoich zwierzatek. No zobacz, Malgosia dostala Kotka – i sie cieszy, Jasio dostal Pieska i tez biega zadowolony. Powiedz mi Pinokio prosze – o co chodzi?
Na co Pinokio odpowiedzial:
-Wie Pani co, to nie jest tak ze ja sie nie ciesze, tylko ze ja sie chyba boje tego bobra...
