Raks napisał(a):Ja odpowiadam. T32 z kontem premium, z golda zaoszczędzonego na T34.
jeśli chodzi o samo zarabianie to ja bym sprostował 2 rzeczy:
1- złote pociski można kupować za kredyty i korzystac jedynie w razie potrzeby kiedy wyjedzie na nas np e100
2 – jeśli mówimy o samym zarabianiu to pamiętajmy że ze zwykłych czołgów najlepszy współczynnik zarabiania mają 5,6 tiery a nie 8.
dlatego też dyskusja t32 vs t34 nie ma jako tako większego sensu gdyż tak jak wcześniej wspomniałem t34 to czołg głównie do zarabiania a t32 raczej nim nie jest (piszę raczej bo wiem że to bardzo fajny czołg i można na nim też dobre wyniki skubać ale tak jak wspomniałem wcześniej do zarabiania służą raczej czołgi niższych tierów lub czołgi które są w promocji i mają większe zarobki)
trzeba też powiedzieć że nie zawsze jest to reguła bo ktoś może po prostu nie lubić jeździć 5-6 tierem, a bardzo lubi jeździć np IS3 albo T32 i woli sobie takim czołgiem pojeździć choćby dłużej ale po prostu przyjemniej mu się gra (można też fajnie pozarabiać na T32 lub IS3 gdy gra się w dobrej kompanii i często wygrywamy zadając odpowiednią ilość uszkodzeń)
Raks napisał(a):Zgadzam się z Radexem, że na randomach czasami nie opłaca się kończyć czołgu. Jednak na wysokopoziomowych bitwach, zawsze powinno się kończyć czołg. Tam zadawany dmg na strzał jest na tyle duży, że trzeba to robić. Bo przecież czołg z 1hp zadaje tyle samo dmg co czołg 100% hp. Nie warto ryzykować, jeżeli kosz pestki jest równy lub nawet 2x niższy od kosztu naprawy po taki strzale. Hp zawsze się przydaje.
Na randomach często zdarza się że w pewnej chwili w naszej drużynie są 4 czołgi, a w przeciwnej 10. I te 10 jeździ hp na 1 lub 2 hity, ponieważ nie były dokańczane. Wtedy gra jest przeważnie przegrana, ponieważ ich liczebność działa na ich korzyść.
dokładnie. dlatego też właśnie trzeba brać poprawkę tak jak pisałem na sytuację i na to co się dzieje w bitwie. jeśli przeciwnik ma przewagę to wypada raczej dobijać bo wiadomo że nawet ten czołg z 1% może nas zabić