Strona 109 z 1891

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:13
przez nemi
Ehhh, zaczęła się jakiś czas temu szkoła, córka zaczęła odwiedzać koleżanki i muszę przyznać, że jestem zwykłym nędzarzem przy tych ludziach patrząc na domy, samochody. Żyję jak Spartanin jakiś. W sumie myślałem, że dobrze zarabiam, a choćbym się zesrał, to nie wyrobię na taki standard :P

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:17
przez Neonixos666
nemi napisał(a):Ehhh, zaczęła się jakiś czas temu szkoła, córka zaczęła odwiedzać koleżanki i muszę przyznać, że jestem zwykłym nędzarzem przy tych ludziach patrząc na domy, samochody. Żyję jak Spartanin jakiś. W sumie myślałem, że dobrze zarabiam, a choćbym się zesrał, to nie wyrobię na taki standard :P


Jak bym napisał jakie mam przychody i ile wydaje to przy mnie jesteś bogacz <głaszcze>

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:18
przez Dominator
Nemi Zamień się przynajmniej z tymi co zarabiają średnia krajowa (nie mediana). Docenisz co masz.

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:19
przez Xenocyd
Pomyśl, że część z tych ludzi nie tylko dom ma na kredyt a auto w leasingu, oni też lecą na kilku kartach z maksymalnym limitem i wszystko po to, żeby pokazać, że ich stać, że się powiodło. Tego nie jestem w stanie zrozumieć. Jedno potknięcie i bieda im w lodówkę zagląda.
Choć jak patrzę dookoła to też się zastanawiam co przeoczyłem, czego nie wiem – każdy dookoła się wozi lepszą furą, lata 3 razy w sezonie na lodowiec na narty :)

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:22
przez nemi
Widziałem akurat ogłoszenie, że pod lasem sprzedają działki od 1000 m kw. za 250 zł za metr. Ale to jest kawał drogi ode mnie, bez autobusu, bez żadnej infrastruktury. Bez drogi. A gdzie dom :D?

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:23
przez Neonixos666
ja też zawsze myślę, no fajnie mają dom, auto na kredyt i żyją pełnym standardem ale jak komuś zdrowie nie dopisze albo jakaś sytuacja losowa to leci to wszystko jak domek z kart.

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:36
przez loockas
Xenocyd napisał(a):3 razy w sezonie na lodowiec na narty


No ja jednak z tych biednych, wybieram Skrzyczne :P Kurde, taki warun na koniec marca w PL to rzadkość :) Mogę z czystym sumieniem zamknąć sezon.

2018-03-22 11.56.47.jpg


2018-03-22 13.23.51.jpg

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:38
przez nemi
Dominator napisał(a):Nemi Zamień się przynajmniej z tymi co zarabiają średnia krajowa (nie mediana). Docenisz co masz.
Nie, dzięki ;)

Nie mówię, że nie doceniam. Po prostu szokuje mnie, skąd ludzie mają tyle kasy :)

PostNapisane: 22 mar 2018, 19:47
przez Neonixos666
nemi napisał(a):skąd ludzie mają tyle kasy


Ja z MOPS-u <lol>

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 20:13
przez Gib
Ja w zimę byłem raz nad Zegrzem po lodzie pochodzić.

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 20:22
przez nemi
Też byłem. Fajnie było ;)


Czekam już na urlop, może dalej niż nad Zegrze pojadę. Ostatnio miałem 1,5 dnia w sierpniu.

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 20:28
przez brii
nemi napisał(a):Po prostu szokuje mnie, skąd ludzie mają tyle kasy

Większość znalazła się we właściwym miejscu we właściwym czasie i podjęła duże ryzyko często odkładając względną wygodę i w miarę spokojną przyszłość na półkę z opisem "jak się uda".

Xenocyd napisał(a):Choć jak patrzę dookoła to też się zastanawiam co przeoczyłem, czego nie wiem – każdy dookoła się wozi lepszą furą, lata 3 razy w sezonie na lodowiec na narty

Problem w tym, że bardzo łatwo przeocza się się tych którym nie wyszło (a jest ich znacznie więcej), nie mają żadnego samochodu, albo mają takie które stanowią tło którego się nie zauważa ;) Trudno też zauważyć opowieści ludzi którzy nigdzie nie byli i o tym nie opowiadają...

Xenocyd napisał(a):Pomyśl, że część z tych ludzi nie tylko dom ma na kredyt a auto w leasingu, oni też lecą na kilku kartach z maksymalnym limitem i wszystko po to, żeby pokazać, że ich stać, że się powiodło. Tego nie jestem w stanie zrozumieć. Jedno potknięcie i bieda im w lodówkę zagląda.

Jest też typ ludzi którzy tak właśnie pojechali i nie poszło idealnie – finansują się z długów wobec dostawców/pracowników. Podatki i ZUS płacili ostatni raz 5 lat temu, komorników znają z imienia i liczą się tym, że któregoś dnia mogą skończyć za kratkami jak czegoś nie wykombinują. Komuś innemu fundują pustą lodówkę a sami sprawiają wrażenie jakby byli królami życia... Kuuupa ludzi która wygląda na ludzi sukcesu lawiruje na lince nad przepaścią – jakby znać cały obraz to nikt trzeźwo myślący nie chciałby się zamienić...

Nie wiem jak wy ale ja w niedzielę jadę za granicę do górskiego kurortu dupsko wymoczyć :P
Od której jutro ma się dla reszty szlachty chłodzić piwo?

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 20:42
przez nemi
O, ja w sumie też niebawem jadę za granicę. Niestety nie będę się dobrze bawił, bo służbowo mam jechać... Tym razem sam i będę musiał nie zgubić się na lotnisku ;).


Wypłacę sam sobie 406 koron diety i jeszcze kilka razy i będę zamożnym człowiekiem ;)

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 20:59
przez Neonixos666
a ja będę w Bartoszycach na weselu a to już prawie za granicą <lol>

PostNapisane: 22 mar 2018, 21:07
przez marek
radzi89 napisał(a):
Tutaj się nie zgodzę :P jeździłem CLA 250 z napędem na przód i to był dramat. U nas mamy 4Matic i uważam, że jazda jest mega komfortowa. Raczej już nigdy nie zdecyduje się na mocne auto bez napędu 4x4.


miałem na myśli w kontekscie bmw 430i czyli RWD ;)

Przy FWD 250km niestety w większości jest słabo z trakcją. Ja w Alfie miałem coś takiego jak Q2 (niby elektroniczna szpera) ale trudniej było w niej stracić trakcję niż w Megane 110 koni ;). Nawet na lewoskrętach można było spokojnie wystartować na dużym ogniu ;)
Oczywiście nadal pozostawał problem podsterowności, ale trakcja była ;)

Dopisano Cz mar 22, 2018 21:17:59:

Neonixos666 napisał(a):
Grzyby napisał(a):Chłopaki, ktoś się orientuje w regeneracji turbin?
Bo jednak w cudnym i fantastycznym 1,75Tbi przy 130kkm wysrała się turbina. Po raz drugi zresztą, bo pierwszy raz wymieniali na gwarancji przy 30kkm....


Standard przy 1.75 TBI serwis oczywiście wymienia a nie zbada przewodu którzy pewnie ma za mały przekrój albo sitko (jak w 1.6 Y6) które powoduje zacieranie sprężarki.


dokładnie tak, u mnie wymieniali przy 140tys. przy okazji wymieniono przewody. Przyczyna – wymiana oleju co 35tys km (książkowo) Regeneracja + wymiana łącznie z przewodami, uszczelkami itd kosztowała w sumie ok 2500-3000zł brutto w ASO a do tego koszt przeglądu (robiłem przy okazji duży przegląd z wymianą świec i parę innych rzeczy)

PostNapisane: 22 mar 2018, 21:41
przez loockas
nemi napisał(a):O, ja w sumie też niebawem jadę za granicę.


Ja jeżdżę prawie codziennie... przez Sosnowiec :P

Re: Czateria... 2018

PostNapisane: 22 mar 2018, 21:46
przez nemi
Trzeba mieć wizę?

PostNapisane: 22 mar 2018, 21:56
przez marek
brii napisał(a):Jest też typ ludzi którzy tak właśnie pojechali i nie poszło idealnie – finansują się z długów wobec dostawców/pracowników. Podatki i ZUS płacili ostatni raz 5 lat temu, komorników znają z imienia i liczą się tym, że któregoś dnia mogą skończyć za kratkami jak czegoś nie wykombinują. Komuś innemu fundują pustą lodówkę a sami sprawiają wrażenie jakby byli królami życia... Kuuupa ludzi która wygląda na ludzi sukcesu lawiruje na lince nad przepaścią – jakby znać cały obraz to nikt trzeźwo myślący nie chciałby się zamienić...


niestety, klasyka polskiego biznesu :|
ale też Ci ludzie robią to świadomie, jadą na wakacje zamiast spłacić zobowiązania, kupują auta, złote łańcuchy zamiast płacić za towar. A jakby podliczyć ich zobowiązania to są większe niż stan tego "bogactwa" Jak dobrze byłoby gdyby moi dłużnicy zwróciliby zaległości <klotnia>

PostNapisane: 22 mar 2018, 22:09
przez loockas
nemi napisał(a):Trzeba mieć wizę?


No, jak do USA :P

Co do kasy i "ludzi biznesu". Znam takich wielu z branży telko. Faktycznie bardzo wielu żyje na krawędzi, która tylko z pozoru wygląda na solidną. Mają auta i kasę, ale z żadnym z nich bym się nie zamienił. Zwykle w najlepszej opcji to prawie porzucili dla pracy swoje rodziny. W najgorszej, jeden z nich pójdzie zaraz siedzieć :)

Mam tyle co mam i jest mi dobrze. Mam czas dla rodziny oraz dla siebie. Chociaż zdaje sobie sprawę, że granica zostania niewolnikiem pracy jest u mnie bardzo cienka.

PostNapisane: 22 mar 2018, 22:12
przez jacobs
Nie wiem czemu tak negatywnie wszystko oceniacie, oczywiście jest grupa takich ludzi, ale nie zawsze jest tak źle.

Wyobraźcie sobie parę programistów, pracujących w PL lub nawet zdalnie, mam takich znajomych, co zarabiają powiedzmy jakąś średnią amerykańską, załóżmy 100k $ rocznie razy dwa. Czy naprawdę mając takie zarobki nie da się mieć fajnego domu, fury i jeździć na wakacje 3 razy w roku? Pewnie że się da.

Nemi masz trochę inną perspektywę, bo chyba podobnie jak ja, jesteś jedyną osobą w rodzinie przynoszącą sensowne dochody. U mnie narazie tak jest, ale mimo to jest całkiem spoko, mogę mieć na luzie mieszkanie i jakiś wystarczający mi samochód, nawet nowy, czy pojechać na wakacje poza europę 3 razy w roku. Jak przyjdzie moment, że moja małżonka dojdzie do poziomu pensji podobnego jak ja – myślę że w ogóle wtedy będziemy mieli straszny luz finansowy.

A z drugiej strony są też ludzie, którzy prowadzą uczciwe firmy, do których wpada tyle kasy że już nie wiedzą na co ją wydawać ;)