Dowcipy
z zycia wziete
Wczoraj wybralam sie na impreze z moimi kolezankami. Powiedzialam mojemu mezowi, ze wroce o polnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'– powiedzialam i wybylam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze wiecej drinkow, bylo tak fajnie, ze zapomnialam o godzinie.. Kiedy wrocilam do domu byla 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierajac drzwi, a tu slysze ta wsciekla kukulke w zegarze jak zakukala 3 razy. Kiedy sie zorientowalam, ze moj maz sie obudzi przy tym kukaniu, dokonczylam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery pupy, nagle taki dobry pomysl przyszedl mi do glowy – po prostu uniknelam awantury z mezem... Szybciutko polozylam sie do lozka, myslac jaka to ja jestem inteligenta! Ha
.Rano, podczas sniadania, maz zapytal o której wrócilam z imprezy, wiec mu powiedzialam, ze o samiutkiej pólnocy, tak jak mu obiecalam. On od razu nic nie powiedzial, nawet nie wygladal na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' – pomyslalam i prawie otarlam pot z czola. Moj maz, po chwili, spojrzal na mnie serio, mówiac: 'Wiesz, musimy zmienic ten nasz zegar z kukulka'. Zbladlam ze strachu, ale pytam pokornym glosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dzis w nocy, kukulka zakukala 3 razy, potem – nie wiem jak to zrobila – krzyknela 'O [tiiit]!' znów zakukala 4 razy, zwymiotowala w korytarzu, zakukala jeszcze 3 razy i padla na podloge ze smiechu. Kuknela jeszcze raz, nastapnela na kota i rozwalila stolik w salonie. A potem, powalila sie kolo mnie i kukajac ostatni raz – puscila se glosnego baka i szybko zaczela chrapac........
Wczoraj wybralam sie na impreze z moimi kolezankami. Powiedzialam mojemu mezowi, ze wroce o polnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'– powiedzialam i wybylam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze wiecej drinkow, bylo tak fajnie, ze zapomnialam o godzinie.. Kiedy wrocilam do domu byla 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierajac drzwi, a tu slysze ta wsciekla kukulke w zegarze jak zakukala 3 razy. Kiedy sie zorientowalam, ze moj maz sie obudzi przy tym kukaniu, dokonczylam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery pupy, nagle taki dobry pomysl przyszedl mi do glowy – po prostu uniknelam awantury z mezem... Szybciutko polozylam sie do lozka, myslac jaka to ja jestem inteligenta! Ha
.Rano, podczas sniadania, maz zapytal o której wrócilam z imprezy, wiec mu powiedzialam, ze o samiutkiej pólnocy, tak jak mu obiecalam. On od razu nic nie powiedzial, nawet nie wygladal na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' – pomyslalam i prawie otarlam pot z czola. Moj maz, po chwili, spojrzal na mnie serio, mówiac: 'Wiesz, musimy zmienic ten nasz zegar z kukulka'. Zbladlam ze strachu, ale pytam pokornym glosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dzis w nocy, kukulka zakukala 3 razy, potem – nie wiem jak to zrobila – krzyknela 'O [tiiit]!' znów zakukala 4 razy, zwymiotowala w korytarzu, zakukala jeszcze 3 razy i padla na podloge ze smiechu. Kuknela jeszcze raz, nastapnela na kota i rozwalila stolik w salonie. A potem, powalila sie kolo mnie i kukajac ostatni raz – puscila se glosnego baka i szybko zaczela chrapac........
Artiks rozwaliles mnie tym




- Od: 4 sty 2007, 17:31
- Posty: 1509
- Skąd: Zielona Góra/Wrocław
wraca mąż policjant łapówkarz wcześniej do domu, żona usłyszawszy to w panice schowała kochanka do szafy robiąc przy tym trochę hałasu,
mąż wpada do sypialni zagląda pod łóżko, nie ma nikogo, wchodzi na balkon, też pusto
zagląda do szafy a tam kochanek wręcza mu 200 zł, policjant zamyka szafę i mówi: eee, tutaj też nikogo nie ma
mąż wpada do sypialni zagląda pod łóżko, nie ma nikogo, wchodzi na balkon, też pusto
zagląda do szafy a tam kochanek wręcza mu 200 zł, policjant zamyka szafę i mówi: eee, tutaj też nikogo nie ma
Administratora systemu powołano do wojska. Stoi głuchą nocą na warcie
i nagle widzi majacząca w ciemnościach sylwetkę.
– Hasło! – woła admin
Odpowiada mu cisza.
– Hasło! – woła ponownie admin.
Znowu cisza.
– Hasło! – woła raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi admin ściąga z ramienia
kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.
– User unknown. Access denied... – mruczy do siebie zadowolony
administrator..

i nagle widzi majacząca w ciemnościach sylwetkę.
– Hasło! – woła admin
Odpowiada mu cisza.
– Hasło! – woła ponownie admin.
Znowu cisza.
– Hasło! – woła raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi admin ściąga z ramienia
kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.
– User unknown. Access denied... – mruczy do siebie zadowolony
administrator..




f*ck
Pani w szkole pyta sie dzieci co da sie wlozyc do buzi ktos tam wstaje mowi lizaka ktos gume
a jasiu wstaje i mowi:
-lampe
-jasiu napewno lampe jak to
-no tak matka zawsze mowi do ojca wieczorem zgas lampe to wezme do buzi.

a jasiu wstaje i mowi:
-lampe
-jasiu napewno lampe jak to
-no tak matka zawsze mowi do ojca wieczorem zgas lampe to wezme do buzi.

f*ck
Siw-y Mev Artiks buhahahahhahahhahahahhahahhahahahhaha
Spotkały się w kawiarni dwie przyjaciółki. Jedna pyta drugą:
– Jak spędziłaś wczorajszy wieczór?
– Nie uwierzysz! – odpowiada druga przymykając z rozkoszy oczy. – Poznałam takiego jednego faceta na dyskotece. Zaprosiłam go do siebie na kolację przy świecach! Potem poszliśmy do łóżka!
– I jak było?
– Nie uwierzysz! Trzy godziny gry wstępnej, a potem jeszcze cała godzina niesamowitego seksu!!!
Gdzieś tam w pubie spotykają się dwaj przyjaciele. Jeden pyta drugiego:
– Jak spędziłeś wczorajszy wieczór?
– Strasznie chu*owo! – odpowiada drugi wznosząc oczy do nieba. – Poznałem taką jedną. Zaprosiła mnie na kolację! Nażarłem się strasznie, popiłem też zdrowo...
– I co?
– Człowieku! Trzy godziny nie chciał mi stanąć! A kiedy już stanął to jeszcze przez godzinę nie mogłem skończyć...
Zajęcia z przyrody. Pani prosi dzieci, aby powiedziały jakie znają zwierzęta prehistoryczne. Zgłasza się jedno dziecko:
– Proszę pani, ja słyszałem, że były pterodaktyle.
– Bardzo dobrze – odpowiada Pani. Jakie jeszcze znacie zwierzęta? – pyta.
Zgłasza się drugie dziecko
– Proszę pani – mamuty.
– Bardzo dobrze – odpowiada znowu Pani. Może jeszcze jakieś znacie?
Zgłasza się Jasiu.
– Proszę Pani! Ja jeszcze wiem: tatuty.
Pani się zamyśliła – patrzy na Jasia i mówi – pterodaktyle – tak, mamuty – tak, ale tatuty?
– No tak proszę Pani, były – odpowiada Jasiu – ktoś przecież musiał pier*olić mamuty!
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody – stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
– No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
– Nie synu, w
...
– Jak spędziłaś wczorajszy wieczór?
– Nie uwierzysz! – odpowiada druga przymykając z rozkoszy oczy. – Poznałam takiego jednego faceta na dyskotece. Zaprosiłam go do siebie na kolację przy świecach! Potem poszliśmy do łóżka!
– I jak było?
– Nie uwierzysz! Trzy godziny gry wstępnej, a potem jeszcze cała godzina niesamowitego seksu!!!
Gdzieś tam w pubie spotykają się dwaj przyjaciele. Jeden pyta drugiego:
– Jak spędziłeś wczorajszy wieczór?
– Strasznie chu*owo! – odpowiada drugi wznosząc oczy do nieba. – Poznałem taką jedną. Zaprosiła mnie na kolację! Nażarłem się strasznie, popiłem też zdrowo...
– I co?
– Człowieku! Trzy godziny nie chciał mi stanąć! A kiedy już stanął to jeszcze przez godzinę nie mogłem skończyć...
Zajęcia z przyrody. Pani prosi dzieci, aby powiedziały jakie znają zwierzęta prehistoryczne. Zgłasza się jedno dziecko:
– Proszę pani, ja słyszałem, że były pterodaktyle.
– Bardzo dobrze – odpowiada Pani. Jakie jeszcze znacie zwierzęta? – pyta.
Zgłasza się drugie dziecko
– Proszę pani – mamuty.
– Bardzo dobrze – odpowiada znowu Pani. Może jeszcze jakieś znacie?
Zgłasza się Jasiu.
– Proszę Pani! Ja jeszcze wiem: tatuty.
Pani się zamyśliła – patrzy na Jasia i mówi – pterodaktyle – tak, mamuty – tak, ale tatuty?
– No tak proszę Pani, były – odpowiada Jasiu – ktoś przecież musiał pier*olić mamuty!
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody – stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
– No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
– Nie synu, w


Żywa ciągle jest legenda (nikt nie wie, czy to prawda) o poborowym, który bardzo długo nie wychodził zza parawanu, za którym kandydaci na żołnierzy musieli się rozbierać. Kiedy w końcu jeden ze zniecierpliwionych lekarzy tam zajrzał, zobaczył widok straszliwy. Całkowicie nagi poborowy przykucnął nad własnym stolcem, który wyprodukował przed chwilą. W kupę powbijane były zapałki, a kandydat na żołnierza szeptał cicho: "Nigdy cię nie opuszczę, mój mały jeżyku, nigdy, nigdy, nigdy". 

Blade xD
Jak brać prysznic jak kobieta:
1.Zdejmij
ubranie i włóż je do pojemników na brudną odzież,
segregując na jasne, ciemne i białe oraz do prania ręcznego i w
pralce.
2.Idź
do łazienki ubrana w długi szlafrok. Jeśli po drodze spotkasz
męża,zakryj dokładnie wszystkie widoczne części ciała i
przyśpiesz kroku.
3.Przyjrzyj się w lustrze swojej figurze i wypnij brzuch. Pojęcz,
że
znowu utyłaś.
4.Wejdź pod prysznic i przygotuj sobie
myjkę do twarzy, myjkę do rąk,
myjkę do krocza, szczotkę do pleców, szeroką gąbkę oraz
pumeks.
5.Umyj dwukrotnie włosy szamponem grejfrutowo-ogórkowym z dodatkiem 83 witamin.
6.Wetrzyj we włosy odżywkę grejfrutowo-ogórkową
wzbogaconą naturalnym olejkiem krokusowym.
Zostaw ją na 15 minut.
7.Myj twarz peelingiem z pestek brzoskwini przez 10 minut, aż
nabierze
żywego, czerwonego koloru.
8.Umyj resztę ciała żelem do
kąpieli Ginger Nut i Jaffa Cake.
9.Spłucz odżywkę z włosów, poświęcając na to co
najmniej 15 minut,
aby mieć pewność, że cała spłynęła.
10.Ogol włosy pod pachami i na nogach.
Rozważ ogolenie okolic bikini,
ale dojdź do
wniosku, że lepiej je wywoskować.
11.Nakrzycz na męża, kiedy spuści wodę w toalecie i
spadnie ciśnienie
wody, tak, że z prysznica popłynie wrzątek.
12.Wyłącz prysznic. Wytrzyj wszystko w
kabinie do sucha. Bardziej
zabrudzone miejsca przetrzyj specjalnym płynem do
kafelków.
13.Wyjdź spod prysznica. Wytrzyj się ręcznikiem wielkości małego
państwa afrykańskiego.
14.Zawiń włosy w długi ręcznik, o
wyjątkowej chłonności. Sprawdź całe
ciało w poszukiwaniu choćby zapowiedzi
pryszczy.
15.Wróc do sypialni, ubrana w długi szlafrok i turban z ręcznika.
16.Jeśli dostrzeżesz
gdzieś męża, zakryj starannie wszystkie odkryte
części ciała i udaj się szybko do
sypialni, gdzie spędzisz następne
półtorej
godziny na ubieraniu się.
************
Jak brać prysznic jak
mężczyzna:
1.Zdejmij ubranie, siedząc na łóżku
i zostaw rzeczy rzucone niedbale
jedne na drugie.
2.Przejdź nago do łazienki. Jeśli
zobaczysz gdzieś żonę, potrząśnij w
jej kierunku
przyrodzeniem, wołając: Łuuu, łuuu!
3.Spójrz w lustro i wciągnij brzuch, żeby zobaczyć
swoją męską
sylwetkę. Popodziwiaj rozmiary
swojego penisa w lustrze, podrap się po jądrach i powąchaj palce.
4.Wejdź pod prysznic.
5.Nie rozglądaj się za myjką lub gąbką, bo ich nie
potrzebujesz.
6.Umyj twarz. Umyj się pod pachami.
7.Pośmiej się z tego, jak głośno słychać bąki puszczane
w kabinie
prysznicowej.
8.Umyj krocze i jego okolice. Umyj
pośladki zostawiając włosy na
mydle.
9.Umyj włosy szamponem, ale nie nakładaj
odżywki.
10.Za pomocą piany z szamponu zrób sobie irokeza na głowie i odsuń
zasłonę, żeby
obejrzeć się w lustrze.
11.Nasiusiaj do brodzika, celując w odpływ.
12.Spłucz się i wyjdź spod
prysznica. Nie zwracaj uwagi na kałuże na
podłodze-trochę się narozlewało bo dół zasłony znajdował się poza
brodzikiem, gdy brałeś prysznic.
13.Wytrzyj się częsciowo.
14.Przyjrzyj się sobie
w lustrze, napręż mięśnie i ponownie naciesz
się
rozmiarem swojego przyrodzenia.
15.Zostaw odsuniętą zasłonę prysznicową i mokry dywanik
łazienkowy na
podłodze.
16.Zostaw w łazience włączone
światło i wentylator.
17.Wróć do sypialni z ręcznikiem owiniętym wokół bioder.
Jeśli
będziesz mijał żonę, zdejmij ręcznik,
chwyć w rękę przyrodzenie, powiedz: No co
kotku
i naprzyj na nią swoimi
biodrami.
18.Puść dwukrotnie bąka. Ubierz się we wczorajsze rzeczy.
1.Zdejmij
ubranie i włóż je do pojemników na brudną odzież,
segregując na jasne, ciemne i białe oraz do prania ręcznego i w
pralce.
2.Idź
do łazienki ubrana w długi szlafrok. Jeśli po drodze spotkasz
męża,zakryj dokładnie wszystkie widoczne części ciała i
przyśpiesz kroku.
3.Przyjrzyj się w lustrze swojej figurze i wypnij brzuch. Pojęcz,
że
znowu utyłaś.
4.Wejdź pod prysznic i przygotuj sobie
myjkę do twarzy, myjkę do rąk,
myjkę do krocza, szczotkę do pleców, szeroką gąbkę oraz
pumeks.
5.Umyj dwukrotnie włosy szamponem grejfrutowo-ogórkowym z dodatkiem 83 witamin.
6.Wetrzyj we włosy odżywkę grejfrutowo-ogórkową
wzbogaconą naturalnym olejkiem krokusowym.
Zostaw ją na 15 minut.
7.Myj twarz peelingiem z pestek brzoskwini przez 10 minut, aż
nabierze
żywego, czerwonego koloru.
8.Umyj resztę ciała żelem do
kąpieli Ginger Nut i Jaffa Cake.
9.Spłucz odżywkę z włosów, poświęcając na to co
najmniej 15 minut,
aby mieć pewność, że cała spłynęła.
10.Ogol włosy pod pachami i na nogach.
Rozważ ogolenie okolic bikini,
ale dojdź do
wniosku, że lepiej je wywoskować.
11.Nakrzycz na męża, kiedy spuści wodę w toalecie i
spadnie ciśnienie
wody, tak, że z prysznica popłynie wrzątek.
12.Wyłącz prysznic. Wytrzyj wszystko w
kabinie do sucha. Bardziej
zabrudzone miejsca przetrzyj specjalnym płynem do
kafelków.
13.Wyjdź spod prysznica. Wytrzyj się ręcznikiem wielkości małego
państwa afrykańskiego.
14.Zawiń włosy w długi ręcznik, o
wyjątkowej chłonności. Sprawdź całe
ciało w poszukiwaniu choćby zapowiedzi
pryszczy.
15.Wróc do sypialni, ubrana w długi szlafrok i turban z ręcznika.
16.Jeśli dostrzeżesz
gdzieś męża, zakryj starannie wszystkie odkryte
części ciała i udaj się szybko do
sypialni, gdzie spędzisz następne
półtorej
godziny na ubieraniu się.
************
Jak brać prysznic jak
mężczyzna:
1.Zdejmij ubranie, siedząc na łóżku
i zostaw rzeczy rzucone niedbale
jedne na drugie.
2.Przejdź nago do łazienki. Jeśli
zobaczysz gdzieś żonę, potrząśnij w
jej kierunku
przyrodzeniem, wołając: Łuuu, łuuu!
3.Spójrz w lustro i wciągnij brzuch, żeby zobaczyć
swoją męską
sylwetkę. Popodziwiaj rozmiary
swojego penisa w lustrze, podrap się po jądrach i powąchaj palce.
4.Wejdź pod prysznic.
5.Nie rozglądaj się za myjką lub gąbką, bo ich nie
potrzebujesz.
6.Umyj twarz. Umyj się pod pachami.
7.Pośmiej się z tego, jak głośno słychać bąki puszczane
w kabinie
prysznicowej.
8.Umyj krocze i jego okolice. Umyj
pośladki zostawiając włosy na
mydle.
9.Umyj włosy szamponem, ale nie nakładaj
odżywki.
10.Za pomocą piany z szamponu zrób sobie irokeza na głowie i odsuń
zasłonę, żeby
obejrzeć się w lustrze.
11.Nasiusiaj do brodzika, celując w odpływ.
12.Spłucz się i wyjdź spod
prysznica. Nie zwracaj uwagi na kałuże na
podłodze-trochę się narozlewało bo dół zasłony znajdował się poza
brodzikiem, gdy brałeś prysznic.
13.Wytrzyj się częsciowo.
14.Przyjrzyj się sobie
w lustrze, napręż mięśnie i ponownie naciesz
się
rozmiarem swojego przyrodzenia.
15.Zostaw odsuniętą zasłonę prysznicową i mokry dywanik
łazienkowy na
podłodze.
16.Zostaw w łazience włączone
światło i wentylator.
17.Wróć do sypialni z ręcznikiem owiniętym wokół bioder.
Jeśli
będziesz mijał żonę, zdejmij ręcznik,
chwyć w rękę przyrodzenie, powiedz: No co
kotku
i naprzyj na nią swoimi
biodrami.
18.Puść dwukrotnie bąka. Ubierz się we wczorajsze rzeczy.
- Od: 14 maja 2007, 23:13
- Posty: 560
- Skąd: Gdańsk
Może znacie ... ale mi się spodobało
Kolega podwozi kolegę nowym samochodem:
– Nie wiesz, jak często trzeba zmieniać olej?
– Nie wiem, ale mój kumpel zmienia co 5 lat.
– A co ma?
– Budę z frytkami
Kolega podwozi kolegę nowym samochodem:
– Nie wiesz, jak często trzeba zmieniać olej?
– Nie wiem, ale mój kumpel zmienia co 5 lat.
– A co ma?
– Budę z frytkami
- Od: 21 gru 2005, 12:50
- Posty: 945
- Skąd: Izbica/Krasnystaw
- Auto: 323F BA KF ;)
Widelec filmik nawet jest nakrecony o kapieli kobiety i mezczyzny. jak czytalem
to od razu mi sie przypomnial
Widelec napisał(a):potrząśnij w
jej kierunku
przyrodzeniem, wołając: Łuuu, łuuu!
to od razu mi sie przypomnial
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
- Od: 31 paź 2007, 22:54
- Posty: 2316 (3/13)
- Skąd: Szamotuły
- Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1
Noc. Mąż wraca pijany. Żona wita go, podtykając mu zegarek pod nos:
– O której się wraca? Jest 4 rano, bucu!
– Kochanie, zegarek?!? Mamusia tatusiowi kalendarz pokazywała...
Mechanicy nie lubią sie specjalnie z załogą pokładową. Mechanicy
nazywają ich dzięciołami, nawigatorzy smoluchami. Oczywiście jedni maja
bardzo niskie mniemanie o drugich. Na jednym ze statków zamienili sie
rolami, bo co to za problem wykonać ich robotę. Kapitan z oficerami
zszedł do maszynowni, pierwszy mechanik ze swoimi ludźmi na mostek. Po 2
godzinach z maszynowni telefon od kapitana: wszystkie łożyska sie
stopiły, wal sie wykrzywił, śruba urwana!
Na to mechanik: nic nie szkodzi, przecież od godziny stoimy na plaży!
Przez las, kreta ścieżka, omijając co większe kamienie, posapując i pomrukując tupta jeż. Wędruję od rana, uparcie, niezmordowanie, pokonując metr za metrem, by po wielu godzinach wychynąć z kniei.
Przed sobą, jak okiem sięgnąć, widzi świeżo zaorane pola. Ciche westchnienie dobywa sie z malej piersi lecz wędrowiec bez namysłu podejmuje mozolna podroż przez poprzeczne bruzdy, a co jedna to głębsza.
Wreszcie pod wieczór dociera do siatki, znajduje w niej dziurę i... staje naprzeciw czarnej, czteropasmowej autostrady. Po szosie z grzmotem przewalają sie stalowe olbrzymy. Od zwykłych osobówek, przez vany, dalekobieżne autokary i ciężarówki po gigantyczne osiemnastokolowe TIRy i cysterny. Zwierzątko przycupuje pod krzakiem i mrużąc kaprawe oczka przygląda sie żywiołowi i mruczy pod nosem:
– Ech, fum...fum... ludzie. Jeździcie sobie beztrosko, i nie zdajecie fum...fum... sobie sprawy, że całkiem niedaleko, tuż obok, czai sie... JEŻ! Kolczasta bestia gotowa w mgnieniu oka wtargnąć na drogę i zmasakrować wam te... jak im tam... opony. Ale bez obaw, spoko. Poczekam. Jeźdźcie, jeźdźcie, nie jestem fum...fum... złośliwym sk*rwysynem...
Wchodzi baardzo stara babcia do kantoru, i pyta:
– po ile dolary?
– 3,96
– ile?
– 3,96!
– ja nie słyszę, po ile?
– 3,96! ! !
– przepraszam, ale nie wzięłam aparatu słuchowego, po ile?
– 3,96! ! ! ! !
– nie słyszę, może mi pan tu napisze
facet pisze
– proszę bardzo! ! !
– ojej ja nic nie widzę, pan mi przeczyta...
– O której się wraca? Jest 4 rano, bucu!
– Kochanie, zegarek?!? Mamusia tatusiowi kalendarz pokazywała...
Mechanicy nie lubią sie specjalnie z załogą pokładową. Mechanicy
nazywają ich dzięciołami, nawigatorzy smoluchami. Oczywiście jedni maja
bardzo niskie mniemanie o drugich. Na jednym ze statków zamienili sie
rolami, bo co to za problem wykonać ich robotę. Kapitan z oficerami
zszedł do maszynowni, pierwszy mechanik ze swoimi ludźmi na mostek. Po 2
godzinach z maszynowni telefon od kapitana: wszystkie łożyska sie
stopiły, wal sie wykrzywił, śruba urwana!
Na to mechanik: nic nie szkodzi, przecież od godziny stoimy na plaży!
Przez las, kreta ścieżka, omijając co większe kamienie, posapując i pomrukując tupta jeż. Wędruję od rana, uparcie, niezmordowanie, pokonując metr za metrem, by po wielu godzinach wychynąć z kniei.
Przed sobą, jak okiem sięgnąć, widzi świeżo zaorane pola. Ciche westchnienie dobywa sie z malej piersi lecz wędrowiec bez namysłu podejmuje mozolna podroż przez poprzeczne bruzdy, a co jedna to głębsza.
Wreszcie pod wieczór dociera do siatki, znajduje w niej dziurę i... staje naprzeciw czarnej, czteropasmowej autostrady. Po szosie z grzmotem przewalają sie stalowe olbrzymy. Od zwykłych osobówek, przez vany, dalekobieżne autokary i ciężarówki po gigantyczne osiemnastokolowe TIRy i cysterny. Zwierzątko przycupuje pod krzakiem i mrużąc kaprawe oczka przygląda sie żywiołowi i mruczy pod nosem:
– Ech, fum...fum... ludzie. Jeździcie sobie beztrosko, i nie zdajecie fum...fum... sobie sprawy, że całkiem niedaleko, tuż obok, czai sie... JEŻ! Kolczasta bestia gotowa w mgnieniu oka wtargnąć na drogę i zmasakrować wam te... jak im tam... opony. Ale bez obaw, spoko. Poczekam. Jeźdźcie, jeźdźcie, nie jestem fum...fum... złośliwym sk*rwysynem...
Wchodzi baardzo stara babcia do kantoru, i pyta:
– po ile dolary?
– 3,96
– ile?
– 3,96!
– ja nie słyszę, po ile?
– 3,96! ! !
– przepraszam, ale nie wzięłam aparatu słuchowego, po ile?
– 3,96! ! ! ! !
– nie słyszę, może mi pan tu napisze
facet pisze
– proszę bardzo! ! !
– ojej ja nic nie widzę, pan mi przeczyta...
zops.na.allegro.pl <– 5% rabatu przy zakupach przez forum
-
like a shadow
- Od: 13 maja 2008, 16:22
- Posty: 2161 (14/6)
- Skąd: Krk / Ostr
- Auto: 323f BA Z5 '96
323 GTX BG BPT 4WD '89
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości