Czateria...cd

[Bartek1986]

Ależ bym skasował Volvo dziś w Warszawie

Ravo na Węgrzech bardzo przyjemnie. Atmosfera na testach genialna hehe
W ogóle zrobiłem 4kkm Volvem przez ostatnie 10 dni i coraz bardziej je lubię, zwłaszcza, że wyszło bez szwanku z próby zniszczenia go przeze mnie

No i Lublin – Jurata da się w 4:59 ogarnąć, a co lepsze nie jechałem ani razu szybciej niż 170 hehe

[loockas]

inni zrobili to lepiej.

Ale plus dla Toyoty z marketing i promowanie tej technologii

Cena jest skalkulowana na styk opłacalności ale mimo tego ludzie się decydują bo dla niektórych D jest za duże.

No tak pewnie jest. Bliźniacza pod względem napędu Kia kosztuje 10k mniej. Wyposażenie nieco skromniejsze i nadwozie zupełnie inne. Hyundai mi osobiście bardziej leży.

[bullet]

to bedzie prędzej pisk łożyska docisku sprzęgła.

czyli sprzęgło do roboty
ile z tym można jeździć ?, jak zwykle wyskoczyło tuż przed samym wyjazdem

[JohnnyB]

do czasu aż się skończy , cięzko powiedzieć jak długo pociągnie

[Bimbak]

No nie ma zasady. Ja w maluchu jeździłem tak 2 lata i w końcu pękł docisk, a łożysko się nie rozpadło. Koledze w drodze z pracy zaczęło huczeć łożysko w kole. Do chaty nie dojechał.

[loockas]

Ja z wadą docisku w Toledo przejeździłem chyba z 30kkm. Sprzedałem auto Johnemu, on sprzedał kolejnemu i ten dopiero wymienił. I to w sumie przy okazji, bo coś tam jeszcze robił. Tylko u mnie było chrobotanie na wolnych obrotach, które znikało po wciśnięciu sprzęgła.

[JohnnyB]

U mnie nie znikało , bo to łańcuch rozrządu grzechotał .
W Ibizie, mi lekko dwumas pukał. Całość rozleciała się w drodze.

[PeKa]

A ja z grzechotającym/piszczącym łożyskiem przejeździłem dwa dni i się wysypało na amen

[Szymon]

bo to łańcuch rozrządu grzechotał

nie używaj tego wyrażenia przy mnie

[Xenocyd]

chrobotanie

jak chrobotał to chrobok jakiś a nie łożysko

[PeKa]

O!

[JohnnyB]

bo to łańcuch rozrządu grzechotał

nie używaj tego wyrażenia przy mnie

Też dostałem służbowe 1.4 TSi którym się nie nacieszyłem za długo . Łańcuch miał 200 tyś. Poszedł do ASO w rozliczeniu, za kolejne TSI tym razem już na pasku . Czekam, jeszcze 3 tygodnie do obioru podobno. Ma być wcześniej .

[bullet]

to zobaczymy, na razie jeden dzień jeździ
jak nie padnie w 2-3 dni to zrobię trasę, jak padnie to ... żona mnie zabije

[loockas]

U mnie nie znikało , bo to łańcuch rozrządu grzechotał .

Przygłuchy chyba jesteś W ten sam dzień co sprzedałeś Tolka pisał do mnie ten koleś co go kupił, że wszystko cacy ale właśnie ze skrzyni wydobywa się grzechotanie które zanika po wciśnięciu sprzęgła. Dokładnie to co Ci pokazywałem u mnie na placu (nawet mi filmik wysłał). Po pół roku napisał mi, że cos tam robił, ściągał skrzynię i przy okazji wymienił kompletny docisk na nowy. Problem ustał.

Jako, że nigdy nie kasuję maili...

Otóż na biegu jałowym pojawiło się dziwne stukanie (słyszałem je już jak wracałem z Warszawy, ale byłem na 100% pewny, że to luźna osłona silnika).

Wymieniłem docisk i łożysko oporowe, jest cisza

[bullet]

a tam można wymienić tylko łożysko czy wymienia się cały komplet ?

[nemi]

A ja z grzechotającym/piszczącym łożyskiem przejeździłem dwa dni i się wysypało na amen

Ja wróciłem z Chorwacji do Warszawy .
Ale miałem pełno w gaciach

[JohnnyB]

Łukasz, jeden......, nie moje zmartwienie. Ja wymieniłem rozrząd bo grzechotał. Łańcuch był mocno rozciągnięty. Potem jeszcze nagrzewnica, napinacz paska osprzętu, sam pasek, koło pasowe alternatora i jeszcze kilka pierdołek. Fajne to auto było, na szczęście........było. Dwa razy wracałem na holu, dobrze ze tylko do Wawy jechałem. Teraz już się nie interesuje starszą motoryzacją.

[Bimbak]

a tam można wymienić tylko łożysko czy wymienia się cały komplet ?

Spróbuj posmarować też ten dzyndzel. To ze to lozysko to tylko zgadujemy sobie a zweryfikować musisz Ty.
Robocizna w przypadku wymiany sprawia że nie opłaca się ściągać skrzyni dla samego łożyska i przy okazji nie wymienić lub przynajmniej skontrolować sprzęgła. Ale skoro miałoby to być łożysko docisku to i reszta sprzęgła pewnie zaraz się skończy.

[bullet]

też ten dzyndzel

to może dzisiaj ogarnę, ale zbieram info gdyby ewentualnie nie pomogło

[loockas]

Fajne to auto było, na szczęście........było. Dwa razy wracałem na holu, dobrze ze tylko do Wawy jechałem

Taki urok 15 letniego auta

Teraz już się nie interesuje starszą motoryzacją.

Nowymi też się wraca na holu/lawecie