W Ibizie strzelił dwumas, w Toledo padł pasek alternatora a w Hyundaiu szczur przegryzł obudowę rozrządu i nadgryzł pasek....było to po wymianie pierścieni i uszczelniaczy więc miałem nawyk częstego zagldania pod maskę. Pewnie tylko dlatego skończyło się wymiana paska i obudowy bo pasek nie strzelił.
Mazda była dwa razy lakierowana no i zaliczyłem jedno złabe tankowanie – ale dojchałem na czyszczenie wtrysków i baku. Volvo S60 miało wymianę sterownika żaluzji turbo oraz regenerowany rozrusznik, no i wymieniłem popychacze zaworowe. Hyundai wymianę pierścieni i uszczelniaczy + 2 razy rozrząd, Toledo wymianę łańcucha rozrządu i nagrzewnicy to samo Micra. Chyba najmniej obsługowym autem, z tych uzywanych była Laguna, do tego zrobiłem nią naprawde sensowny przebieg w 15 miesięcy jakie ją miałem. Tam tylko wymieniłem gumy stabilizatora. W V40 – strzelił wąż od intercoolera.
Ot nie ma idealnych aut
