Mam nadzieję, że poratuje mnie inne TU, gdzie żona ma 40% zniżki od tego co wyjdzie, tylko podatek muszę zapłacić od zniżki.
Czateria...cd
A propo księgowych, Maćku
Z racji że plany mieszkaniowe chyba wezmą w łeb, zastanawiam się na d podmianką Volvo na coś większego w PB, dla żony co by po lokalnych drogach się woziła dostojniej.
Jak najlepiej upłynnić auto które jest w leasingu ?

Z racji że plany mieszkaniowe chyba wezmą w łeb, zastanawiam się na d podmianką Volvo na coś większego w PB, dla żony co by po lokalnych drogach się woziła dostojniej.
Jak najlepiej upłynnić auto które jest w leasingu ?
..::Born To Rise Hell::..
Temat leasingu do obróbki na PW 
Spychanie takich tematów do księgowości jest bez sensu. Pierwsze primo, jeśli nie są doradcami to według prawa nie mogą udzielać porad podatkowych (można za to nieźle beknąć), drugie primo – tutaj nie tylko podatki mają znaczenie, a jeszcze kilka innych aspektów o których księgowość nie ma pojęcia i nie weźmie ich pod uwagę nawet gdyby bardzo chciała. Z resztą decyzje finansowe i tak podjąć musi ten kto ponosi koszty i zna cały obraz sytuacji...
JohnnyB napisał(a):Nie wiem w jak dobrych stosunkach z panią ze spożywczaka jesteś, ale może pomoże
Spychanie takich tematów do księgowości jest bez sensu. Pierwsze primo, jeśli nie są doradcami to według prawa nie mogą udzielać porad podatkowych (można za to nieźle beknąć), drugie primo – tutaj nie tylko podatki mają znaczenie, a jeszcze kilka innych aspektów o których księgowość nie ma pojęcia i nie weźmie ich pod uwagę nawet gdyby bardzo chciała. Z resztą decyzje finansowe i tak podjąć musi ten kto ponosi koszty i zna cały obraz sytuacji...
Ostatnio edytowano 21 lip 2017, 09:26 przez brii, łącznie edytowano 1 raz
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Księgowa to taka współczesna cyganka. Przyjmie w każdej sprawie.brii napisał(a):JohnnyB napisał(a):Rzuć temat do ksiegowej.
I do Pani w spożywczym też
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Bimbak napisał(a):Księgowa to taka współczesna cyganka. Przyjmie w każdej sprawie.
Zupełnie jak "informatyk".
No cóż Brii, widocznie jestem za słabo wyedukowany. Ja z takim zapytaniem udałbym się w pierwszej kolejności do swojej księgowej. Jeśli nie byłaby w stanie udzielić mi informacji, nie miałaby kwalifikacji, stosownych uprawnień, na pewno byłaby w stanie wskazać mi osobę z którą na ten temat powinienem porozmawiać/skonsultować się.
Tyle z mojej z strony w tym temacie.
Ostatnio edytowano 21 lip 2017, 10:26 przez JohnnyB, łącznie edytowano 1 raz
..::Born To Rise Hell::..
JohnnyB napisał(a):Bimbak napisał(a):Księgowa to taka współczesna cyganka. Przyjmie w każdej sprawie.
Zupełnie jak "informatyk".
Tzw. komputerowiec jeb..y
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
No... rodzina i znajomi nie potrafią ogarnąć tego, ze ja się nie znam na komputerach. Ale mam luz odkąd przesiadłem się na apple. Na wszystkie dziwne pytania jak coś zrobić na windowsie odpowiadam "Sorry, nie wiem, mam maca, u mnie działa" 
loockas napisał(a):No... rodzina i znajomi nie potrafią ogarnąć tego, ze ja się nie znam na komputerach. Ale mam luz odkąd przesiadłem się na apple. Na wszystkie dziwne pytania jak coś zrobić na windowsie odpowiadam "Sorry, nie wiem, mam maca, u mnie działa"
U mnie już 3 kompy leżą znajomych, mówiłem że lapków innych jak seria T czy X się nie dotykam. Przynoszą i mówię " w wolnej chwili zerkniejsz, pewnie to jakaś błachostka"
Sam sobie już komów nie robię, jade do serwisu, gdzie małolaty za 50-100 PLN naprawią wymienią wszystko. Rano zostawiam, po poludniu odbieram, papier biorę......Nawet przestałem sam czesci kupować, bo serwisy na nich mają tak skromną marżę że nie ma sensu już nawet samemu cokolwiek zamawiać....
..::Born To Rise Hell::..
loockas napisał(a):No... rodzina i znajomi nie potrafią ogarnąć tego, ze ja się nie znam na komputerach. Ale mam luz odkąd przesiadłem się na apple. Na wszystkie dziwne pytania jak coś zrobić na windowsie odpowiadam "Sorry, nie wiem, mam maca, u mnie działa"
kradne
- Od: 10 sty 2013, 13:17
- Posty: 1915 (84/101)
- Skąd: Wiesbaden / Bydgoszcz
- Auto: Była:
Mazda 3 BK Y6 ‘07 1.6
Mazda 3 BL R2 '10 2.2
Mazda MX-5 NC '08 2.0
Jest:
MPS BL3 '13 2.3
loockas napisał(a):No... rodzina i znajomi nie potrafią ogarnąć tego, ze ja się nie znam na komputerach. Ale mam luz odkąd przesiadłem się na apple. Na wszystkie dziwne pytania jak coś zrobić na windowsie odpowiadam "Sorry, nie wiem, mam maca, u mnie działa"
W 1999 kiedy przesiadłem się na Linuxy zacząłem odpowiadać dokładnie tak samo i rok później już nikt mi nie zawracał pupy
JohnnyB napisał(a):Zupełnie jak "informatyk".

JohnnyB napisał(a):No cóż Brii, widocznie jestem za słabo wyedukowany. Ja z takim zapytaniem udałbym się w pierwszej kolejności do swojej księgowej. Jeśli nie byłaby w stanie udzielić mi informacji, nie miałaby kwalifikacji, stosownych uprawnień, na pewno byłaby w stanie wskazać mi osobę z którą na ten temat powinienem porozmawiać/skonsultować się.
Tutaj wychodzi pewna choroba branży – wszyscy z pytaniami odnośnie czegokolwiek uderzali do księgowych. Część ludzi ma postawę roszczeniową i mówią, że "jak to nie wiesz – znaczy się, że się nie znasz, pójdę gdzieś gdzie się znają". W branży konkurencja jest masakrycznie duża i ogromna rzesza "księgowych" doszła do wniosku, że bez sensu tracić klienta – lepiej ze wszystkim pomagać nawet jak to bez sensu. Skończyło się to tak, że księgowi robią za sekretarki, serwisantów, informatyków, inżynierów, projektantów, doradców finansowych, doradców ubezpieczeniowych, asystentów osobistych, rzeczoznawców motoryzacyjnych, ludzi od ochrony środowiska, chłopców do bicia, audytorów każdej branży, doradców personalnych, doradców handlowych, ekspertów od reklamy i jeszcze długo by wymieniać
Dopisano 21 lip 2017 10:47:
Bimbak napisał(a):No nie mam ...
A ja mam
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Niom ... będę przy kompie to się wpisze ... tyle że na służbowym lapku IE :/loockas napisał(a):Bimbak napisał(a):No nie mam ...
Tapatalk i forum MS to jest jedna wielka zagadkaNie ufam temu...
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
brii napisał(a):Tutaj wychodzi pewna choroba branży – wszyscy z pytaniami odnośnie czegokolwiek uderzali do księgowych. Część ludzi ma postawę roszczeniową i mówią, że "jak to nie wiesz – znaczy się, że się nie znasz, pójdę gdzieś gdzie się znają". W branży konkurencja jest masakrycznie duża i ogromna rzesza "księgowych" doszła do wniosku, że bez sensu tracić klienta – lepiej ze wszystkim pomagać nawet jak to bez sensu. Skończyło się to tak, że księgowi robią za sekretarki, serwisantów, informatyków, inżynierów, projektantów, doradców finansowych, doradców ubezpieczeniowych, asystentów osobistych, rzeczoznawców motoryzacyjnych, ludzi od ochrony środowiska, chłopców do bicia, audytorów każdej branży, doradców personalnych, doradców handlowych, ekspertów od reklamy i jeszcze długo by wymieniaćNiestety zabrnęło to już tak daleko i ludzi do tego tak przyzwyczajono, że to jest raczej nieodkręcalne. Patrząc na to od środka widzi się ten absurd i jak się rozmawia z ludźmi z branży to człowieka przerażenie ogarnia jak mówią, że często walą klientowi ściemy, żeby tylko nie poszedł. Klienci, którzy zamiast sensownej porady otrzymują głupoty albo wycinki z portali są przekonani, że obsługuje ich najlepszy profesjonalista. Tak naprawdę obsługuje go ktoś kto wszystkiego liznął (jeśli ma szczęście) albo ktoś kto po prostu ma to wszystko w tyle, zamiast profesjonalista który zna się na tym co robi. Jak dobrze wiecie nie da się znać na wszystkim
Zgadza się, teraz rynek wymaga żebyś był pańszczyźnianym człowiekiem renesansu.
Jedynie chyba tylko lekarze się uchowali, nikt przecież z bólem głowy niedzie do proktologa
loockas napisał(a):Kurde, wypad jak nad morze... Swoją drogą przez Rzeszów jeszcze na Ryki nie jechałem
jechałem tak kiedyś PKSem do Lublina dwucyfrową liczbę godzin. To był ostatni raz tym środkiem transportu... fuj, dalej mnie trzęsie jak sobie przypomnę.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości