
Czateria...cd
nemi napisał(a):Ja jechałem xedosem kl-ze. Dekoracja się odrywała podczas przyspieszania.
Wypas był
My dreptaliśmy. Ale mając 50-70m to raczej głupio byłoby jechać



Kurde czyli z waszych opowiadań wynika, że narzeczeństwo faktycznie prowadzi do ślubu
ehhhh

ehhhh

Dziś w końcu zdobyłem
Xenocyd napisał(a):Wyplata w jednym papierku?
500+

JohnnyB napisał(a):To gdzie ten + ?
Znaczy świadczenie 500 plus
Dziś załadowaliśmy Ducato tak że belka oparła się o ramę

Dzisiaj miałem okazję z godzinę posłuchać dwóch "mamuś".
Obydwie w kolejnej ciąży (w drugiej i trzeciej). I stwierdzam że 500+ tworzy jednak cholerne patologie. Ich podejście do dzieci, wychowania, ich rozwoju – wszystko przez pryzmat 500+
Normalne określenie tych małych (w brzuchach) to smrody, gnoje i kurduple. Zero jakiejkolwiek czułości czy uczucia w tym co mówiły.
Normalnie można byłoby powiedzieć że patologia. Tylko że jedna i druga na brak kasy raczej nie narzeka, mieszkają w jednym z nowszych budynków deweloperskich na sporym metrażu.
"Świadome macierzyństwo" jego mać!
Naprawdę smutno się tego słuchało, podejrzewam że takich im podobnych jest niemało...
Obydwie w kolejnej ciąży (w drugiej i trzeciej). I stwierdzam że 500+ tworzy jednak cholerne patologie. Ich podejście do dzieci, wychowania, ich rozwoju – wszystko przez pryzmat 500+
Normalne określenie tych małych (w brzuchach) to smrody, gnoje i kurduple. Zero jakiejkolwiek czułości czy uczucia w tym co mówiły.
Normalnie można byłoby powiedzieć że patologia. Tylko że jedna i druga na brak kasy raczej nie narzeka, mieszkają w jednym z nowszych budynków deweloperskich na sporym metrażu.
"Świadome macierzyństwo" jego mać!
Naprawdę smutno się tego słuchało, podejrzewam że takich im podobnych jest niemało...
Są ludzie co by im dał 1000 na dziecko i tak by nie mieli pieniędzy, oczywiście pierwszy tydzień hulanka swawola a potem szara rzeczywistość
My jechaliśmy E30
, wstyd przyznać ale od tej pory stoi w garażu 
Ja do ślubu jechałem we własnym Jagu w którym to padła klima, był czerwiec było gorąco. Na szczęście było blisko.. a jaguara niedługo po, sprzedałem. Heh zresztą dopiero na weselu moja już żona, dowiedziała się że to mój samochód 

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości