Czateria...cd
Moje legacy ma tyle i do miasta to spokojnie starcza
A czy nie będziesz żałował dla mnie auta mają duszę zarówno golf kombi i polo sa jej pozbawione jak nie zalujesz golfa to czemu niby masz żałować polo.
A czy nie będziesz żałował dla mnie auta mają duszę zarówno golf kombi i polo sa jej pozbawione jak nie zalujesz golfa to czemu niby masz żałować polo.
ravo napisał(a):
A czy nie będziesz żałował dla mnie auta mają duszę zarówno golf kombi i polo sa jej pozbawione jak nie zalujesz golfa to czemu niby masz żałować polo.
A po ch... mi dusza w samochodzie? Tak samo w lodówce nie mam duszy, ani nawet w żelazku (mam takie dość nowoczesne i się samo wyłącza jak nikt go nie trzyma).
Polo ma chyba około 14 do setki – trochę dużo.
Ostatnio edytowano 14 lip 2017, 12:49 przez nemi, łącznie edytowano 1 raz
loockas napisał(a):Bimbak napisał(a):W ogóle co to za koncepcja "wozić rodzine"?
Taka sama jak Ty wozisz kota bokiem na rondzie, tylko bez kota i nie bokiem
Nie wożę kota bo mi plastiki w nceku rysuje.
W wakacje normalnie to sam latam bo liceum na wakacjach a teraz to i tak ponton na kozlach w garażu pozuje.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Beny napisał(a):Miałem okazję na żywo Toyotę zobaczyć, to dopiero kloc między fotelami z tyłu można się przespać w trasie
Miałem okazję się przejechać. Fantastyczny wóz!

Ale to musi być auto DOBRE
. Nie może być muł jakiś koszmarny, nie może się psuć itd.
No i to słowo 'zasranawiasz' mnie trochę niepokoi. Jako cyganka przewidujesz jakieś kłopoty żołądkowe?
No i to słowo 'zasranawiasz' mnie trochę niepokoi. Jako cyganka przewidujesz jakieś kłopoty żołądkowe?
Ostatnio edytowano 14 lip 2017, 13:17 przez nemi, łącznie edytowano 1 raz
nemi napisał(a):A zaraz wpadnie Grzyb i powie, że na łby się z koniem zamieniliśmy proponując kombi, bo już na etapie drugiego trymestru ciąży trzeba mieć pięciolitrowego, sześciometrowego vana z odsuwanymi drzwiami, żeby rodzinne życie miało smak. I nawet będzie miał nieco racji
Jak nie jak tak!
Jacobs, już ci tatowie napisali wszystko mądre w temacie.
Nie da się znaleźć kompromisu.
Ja mając M6 kombi i kupując dostawczego kloca do firmy (Hyundai H1), błyskawicznie dokonałem przewartościowania i autem rodzinnym został kloc. A Mazda była używana sporadycznie na .... dłuższe trasy (tylko i wyłącznie z braku klimy w klocu). I tak przez chyba 2 lata przejechała z 7kkm, przerdzewiała i straciła połowę ze swojej i tak niewielkiej wartości
Naprawdę nie wyobrazam sobie posiadania jednego niewielkiego auta i dziecka małego.
Ja mam ten komfort że Voyager zawsze mi się podobał i zawsze chciałem go mieć. Więc dla mnie to żaden kompromis, a przypadkiem najlepszy w moim przypadku wybór.
Jedyne co mi w nim nie pasuje to brak Stow&Go i za mały silnik
AWD też bym nie pogardził.
Ale to już rozterki do zakupu kolejnego egzemplarza.
P.S. Tak mi to pasuje że rozważam nawet kupno Voyagera w wersji ciężarowej do firmy (były takie).
nemi napisał(a): dostanę jakiegoś wyrzutu hormonów
Żeby Ci w pryszcze nie poszło
nemi napisał(a):czułem się jak... ojciec.
W czym problem? W sumie mógłbym już być dziadkiem
W końcu 45 lat na karku może człowieka trochę zmienić
Mnie to bynajmniej w niczym nie przeszkadza. A Ty najwyraźniej dalej chcesz być młody
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości