O nie! Mój swiat się zawalił. Hahaha
A tak poważnie. Kogo interesuje stylistyka skody? Poważnie pytam. Co to za ludzie są? Gdzie jest ta granica na której filozofia CCC spotyka się z estetyką i kogo tam spotkam?
Wyobrażam sobie, że to ludzie co już od dawna w tej filizofii głęboko siedzą, ale coś się zmieniło, może się wzbogacili trochę i pragną czegoś więcej od życia, jednak stare przyzwyczajenia i wartości pozostają i dochodzą do punktu, w którym zaczynają krytycznie myśleć nad nowym, wcześniej nie zgłębianym aspektem życia – w tym wypadku urodą. A że cały proces decyzyjny i hierarchia wartości pozostają zasadniczo niezmienne to zaczynają opłakiwać swój dotychczasowy obiekt pożądania i przeklinać autorów tego występku, jakby to zbeszczeszczono coś świętego, zamiast zwyczajnie zrewidować swój poglad.