Czateria...cd

[Szymon]

jest bezcenna. I tez mam dwumasę. Ciekawe kiedy... :p

EDIT:
Nie budują tam w Imieliniu jakiegoś osiedla z fajnymi mieszkaniami?

[loockas]

Nie budują tam w Imieliniu jakiegoś osiedla z fajnymi mieszkaniami?

Szeregowce się budują. Ale to bardziej domy jak mieszkania. Ale obok w Lędzinach są nowe osiedla.

[Szymon]

W Lędzinach fajne znalazłem, dwupoziomowe. 73 metry. W cenie 55 metrów w Katowicach

Szeregowce mnie nie biorą. Niby dom, ale sąsiedzi za blisko. przy moim ludziowstręcie nie do zniesienia

Sprzedam mieszkanie za 5-7 lat i postawię za to domek

[nemi]

Co do uciążliwości sezonu grzewczego, to faktycznie jest kupa roboty – w październiku na piecu muszę przekręcić jedną gałkę o 180 stopni, a na sterowniku w pokoju ustawić trzeba załączanie godzinowe. W maju proces odwrotny.

Ja nie mam czujnika zewnętrznego, więc na tydzień największych mrozów muszę jeszcze zadbać o podniesienie temperatury na piecu .

Największa wada to czas dojazdu do pracy jak dla mnie. Komunikacją to około 3-4 h dziennie. W wakacje samochodem około godziny, poza wakacjami 1:20 dziennie muszę liczyć.
No i pracuję od 6:40 do 14:00 (i godzina w domu), albo do 15:00 i już mam z bani. Gdybym musiał od 9 do 17, to bym szukał innej pracy .

[ravo]

Zazdroszczę tych cen ja nawet nie chcę mówić głośno ile wydałem na budowę domu i to po znajomości wszystko w dodatku większość wykończeniówki robimy sami z Renią.

[nemi]

No pochwal się .

Ja, gdybym chciał wybudować domek jaki chcę (jakieś 140 m kw + garaż), to w swojej zadupiastej okolicy musiałbym naszykować 1.000.000

[Szymon]

Zazdroszczę tych cen ja nawet nie chcę mówić głośno ile wydałem na budowę domu i to po znajomości wszystko w dodatku większość wykończeniówki robimy sami z Renią.

osz [cenzura] W łazience na ścianie chlapacze, a wszystko inne zdrutowane?

[JohnnyB]

U mnie dojazdy to średnio 2 godziny dziennie, ale bywa że i 3. W kilometrach to 122 km dziennie. Też przymierzamy się do zmiany, nie robi mi już różnicy czy będę miał 150 km do pracy teraz.....przywykłem.
Pus jest taki że zjebani sąsiedzi się wyprowadzili wczoraj , wiec jest przyjemniej. Niestety znając nasze szczęście wprowadzą się jeszcze większe buraki.....na szczęście nie szybko, sąsiedzi wyskoczyli z zaporowa ceną za mieszkanie i nie ma chętnych....więc wakację mogą być całkiem spokojne .

Teraz celuje w szeregowca/segment. Wolałbym dom, ale ja znikam czasem na kilka dni i żona nie chce sama pilnowac domu. Stąd wygodniej będzie segment, taka namiastka domu.....

[loockas]

Co do uciążliwości sezonu grzewczego, to faktycznie jest kupa roboty – w październiku na piecu muszę przekręcić jedną gałkę o 180 stopni, a na sterowniku w pokoju ustawić trzeba załączanie godzinowe. W maju proces odwrotny.

Ja muszę na smartfonie przełączyć tryb letni na zimowy... Harmonogramy są zapisane w pamięci danego sezonu. Do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, kilka miesięcy temu obsługa pieca wymagała łopaty...

[nemi]

Nie chce mi się przekopywać Internetu – drogie jest takie rozwiązanie? Piec jest dowolny, jedynie trzeba mieć odpowiedni sterownik na ścianie?

Świetna sprawa – my czasem wyjeżdżamy i fajnie by było, gdyby można było ustawić sobie wyższą temperaturę np. dzień przed powrotem . Mam jakiś tryb wakacji, ale jeszcze nigdy to nie zadziałało jak chciałem


PS. Polecicie jakiś fajny plecak na laptopa?

[ravo]

Ja wybudowalem 200m ale miliona chyba nie przekrocze hihi

[nemi]

Jak zaczniesz robić ogród itd, to przekroczysz!

[ravo]

Szczególnie jak wszyscy się na mnie patrzą jak na idiotę jak mówię, że podleje sobie ogród wodą wężem z palcem hehe a nie nawadniać będę z smartphona jak wszyscy

[Norreca]

odwieczna dyskusja dome czy mieszkanie
cale szczescie z zona nie lubimy domow gdyz sa dla nas malo praktyczne...
no i przywiazywanie sie do jednego miesjac jest nie do zaakceptowania.

[nemi]

Też nie podlewam z ajfona .
Bieda!

[Bimbak]

U mnie większość znajomych [tiiit] codziennie z workiem ekogroszku do kotłowni.

[loockas]

Nie chce mi się przekopywać Internetu – drogie jest takie rozwiązanie? Piec jest dowolny, jedynie trzeba mieć odpowiedni sterownik na ścianie?

Nie wiem. Ja wymieniałem piec i miałem możliwość zamiany zwykłego sterownika na taki za dopłatą niecałych 200zł. Łączy się z Internetem i prognozuje na podstawie pogody oraz analizuje utratę ciepła w domu czy też czas jaki jest potrzebny na nagrzanie. Dzięki temu sam steruje temp wody w układzie i krzywą ogrzewania, tak by zachować ustaloną temp mimo zmiennych warunków pogodowych. Dodatkowo harmonogram pozwala mi obniżyć temp na noc czy np zrezygnować z podgrzewania wody w nocy. Tak samo wyjeżdżając na dłużej mogę np wyłączyć grzanie wody, a zostawić ogrzewanie na jakimś minimalnym poziomie.

Zobaczymy jak to się będzie w zimie sprawdzać, bo używam tego od marca gdzie bardziej dogrzewałem niż grzałem. Ale sprawowało się dobrze mimo tego, że sterowanie podłogowe mam w pełni manualne, po prostu odkręcam termostat na max i pozwalam sterownikowi na dobranie odpowiedniej temp w układzie.

Na razie mam jeden na cały dom gdzie jest pomieszania instalacja grzejnikowa z podłogową (oczywiście układ mieszający do obniżenia temp dla podłogówki jest). Jak będą problemy z wysterowaniem tego, to dołożę drugi z osobnym obwodem na grzejniki.

U mnie większość znajomych [tiiit] codziennie z workiem ekogroszku do kotłowni.

No to ja w piecu sprzed dekady dokładałem w zimie raz na 3-4 dni, a w lecie dwa razy na miesiąc... (woda). Powiedz znajomym, że istnieją piece węglowe z podajnikami Poza tym węgiel ssie. Jak to będzie wyglądało tak jak prognozuje, to zasilanie gazem wyjdzie minimalnie drożej od węgla. Chociaż niektórzy twierdzą, że da się taniej. Wygoda nieporównywalna.

[Bimbak]

To specyficzni ludzie, dla ktorych to zbędny wydatek jak on sobie może sam za darmo do pieca dorzucić. Jak kostke położyli na podjeździe to na posesje nie wjeżdżali bo auto znaczyło teren olej a kto ma czas takie pierdoły naprawiać. Ekologie wymyślili Chińczycy z Niemcami by nam rtęciowe panele na spółe z rakotworczymi wiatrakami sprzedawać.

[sq2jul]

Rozumiem, ze to Ci z gatunku tych, ktorzy jakby mogli to by zjedli gowno spod siebie bo za darmo? Zapomnialem, ze Ty mieszkasz blisko Poznania...

[bullet]

chorobliwa oszczędność,
rozumiem, że u niektórych to jest wpływ środowiska, np starsi ludzie za których młodości była wojna – oszczędzało się totalnie wszystko, albo później prl, trzeba było się nakombinować, żeby coś kupić

ale trochę się dziwie, jak młodzi ludzie nawet nie próbują się rozwijać czy odrobinę polepszać warunków życia