No i jestem z dziećmi, więc uchodźca musiałby być przeraźliwie chudy, żeby się zmieścić w miejscu, gdzie nawet dodatkowej pary skarpet się nie wciśnie.
Kawał drogi – Google pokazywało 50 km mniej, a trasa była wyznaczona ta sama. Za to mapy Microsoftu pierwsza klasa i szacowana odległość mniej więcej taka jak wyszła faktycznie.
