Czateria...cd
Ja robię niecałe 15 tyś rocznie i jakoś mam klekota i mi to nie przeszkadza, jedno co bym teraz chciał to AT w aucie i przy następnym będzie to mocno uwzględnione.
Paweł napisał(a):Ten szczytowy wynik pojawia się na codziennych trasach – kilometr do szkoły, dwa do przedszkola i półtora z powrotem do domu.
No to są najgorsze odcinki. Scenic w takim trybie pali ok 9l. Dopiero jak go zabiorę na jakiś krótki wypad poza miasto to średnie spada nieco niżej. Z drugiej strony to nie są najbardziej aerodynamiczne nadwozia
Chyba w każdym aucie tak jest, niezależnie od aerodynamiki. Jak jadę VW do pracy, to się okazuje, że po pierwszych 3 km mam spalanie nawet 11-12 litrów. Ale że jadę trochę dłużej niż 3 km, to pod samym domem mam między 6 a 7 litrów i nie wyjeżdżam z miasta.
Jacyś Ukraińcy byli pasatem b4 zmierzyć moje koła. Niestety dziura 12 mm za duża w feldze
.
A passat tak zeżarty, że się dziwię, że jeszcze się to trzyma kupy – nadkola zrobione ze srebrnej power tape
. Alusy dodałyby mu czaru
.
Jacyś Ukraińcy byli pasatem b4 zmierzyć moje koła. Niestety dziura 12 mm za duża w feldze

A passat tak zeżarty, że się dziwię, że jeszcze się to trzyma kupy – nadkola zrobione ze srebrnej power tape

Przy jeździe miejskiej aerodynamika nie ma wpływu na spalanie 
Przy takich przebiegach jak Pawła to klocek pewnie dwójki z przodu by nie zgubił
Przy takich przebiegach jak Pawła to klocek pewnie dwójki z przodu by nie zgubił
Paweł napisał(a):Ten szczytowy wynik pojawia się na codziennych trasach – kilometr do szkoły, dwa do przedszkola i półtora z powrotem do domu. Jednak zejście poniżej tego, co podałem, nawet w bardziej przejezdnym mieście raczej nie będzie możliwe. Silnik konstrukcyjnie pochodzi z ery króla ćwieczka – ciśnienie na szynie chyba 135 MPa, bez wielostopniowego wtrysku, maksymalnie uproszczone sterowanie, turbodziura pod czerwone pole. Mimo, że auto z 2009 roku, to nawet DPF-a nie ma. Na pocieszenie zostaje sześć cylindrów.
Aż dziw że na takie przeloty nie wybrałeś tego silnika benzynowego w którym ciężko jest 10 l / 100 przekroczyć (3.5 V6 nissana)
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):silnika benzynowego w którym ciężko jest 10 l / 100 przekroczyć (3.5 V6 nissana)
Nie wiem czy to ten sam silnik co z infiniti Q50, ale pewnie nie
Macierewicz mnie zamknie za zdradę.
Własnie na allegro zakupy zrobiła placówka dyplomatyczna ... Rosji
Własnie na allegro zakupy zrobiła placówka dyplomatyczna ... Rosji
Hehe, dziś odwołałem rezerwację i ktoś się po paru godzinach do mnie odezwał, że może mi wynająć ten sam pokój 18 Euro za dzień taniej niż przez Booking
.
Najgorsze jest to, że przynajmniej w pierwszą stronę raczej nie będę miał zmiennika za kierownicą, a już takim młodzieniaszkiem nie jestem
. Trzeba będzie spać po drodze.
Najgorsze jest to, że przynajmniej w pierwszą stronę raczej nie będę miał zmiennika za kierownicą, a już takim młodzieniaszkiem nie jestem
Ja cykam codzień 3,5 + 3,5 jak jest więcej to dochodzi niemiecki autobahn na którym nie ma przebacz, porsze nie porsze 200+ staram się cisnąć a spalanie się zamyka w 12 gazu, idealny silnik na długowiecznym łańcuchu, zero wad, może z czasem cewki 
Stała pod ścianą prężąc kakao
A ja się powolutku rozglądam za następcą forda i się okazuje, że oglądam znów silniki 1.0-1.2. Nowszy rocznik i oszczędniejsze auto bardziej mnie kręci niż to z dużą mocą. Nie jeżdżę jak Gib, chociaż tą samą niemiecką autostradę mam pod nosem... Po prostu dynamicznie przemieszczam się 100% po mieście.
A np. w takim aucie bym odpowiednio pedalsko wyglądał
.
https://www.otomoto.pl/oferta/citroen-c ... yQKdp.html
Ale nie mam póki co kasy, a Forda ogarnąłem, więc mam czas, a przeglądanie nic nie kosztuje
.
A np. w takim aucie bym odpowiednio pedalsko wyglądał

Ale nie mam póki co kasy, a Forda ogarnąłem, więc mam czas, a przeglądanie nic nie kosztuje
loockas napisał(a):Super
Ty się nie ciesz, kumpel w S-Maxie 2.5T wraca z mazur na lawecie. Jakieś problemy na linii aku-immo.
Swoją drogą, na prawdę mam radochę że z Saabów w mojej stajni jest SS 2.0T a nie 9-5 3.0 TiD z silnikiem jak u Bossa.
Ostatnio edytowano 7 maja 2017, 21:25 przez Gib, łącznie edytowano 1 raz
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):Pewnie że tak, ale 2.0 TFSI nie tykłeś bo się psuje ciut częściej?
Jakbym nie miał przekonywujących przyjaciół, to bym pewnie kupił
Ja się z ukrainkami łatwo dogaduje jakoś.
Dopisano 07 maja 2017 21:44:
Ryzyko nie ryzyko, widać nowoczesne ałto i życie nie je bajka, cza bulić, jak Cie stać ok. Mnie chyba jednak nie. Który to poziom gównolitu nie wiem.
Dopisano 07 maja 2017 21:44:
loockas napisał(a):Gib napisał(a):Pewnie że tak, ale 2.0 TFSI nie tykłeś bo się psuje ciut częściej?
Jakbym nie miał przekonywujących przyjaciół, to bym pewnie kupiłAle masz rację, sprzedam Forda. Za duże ryzyko
Ryzyko nie ryzyko, widać nowoczesne ałto i życie nie je bajka, cza bulić, jak Cie stać ok. Mnie chyba jednak nie. Który to poziom gównolitu nie wiem.
Stała pod ścianą prężąc kakao
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości