Chłopaki, ja doskonale wiem że Scenic nawet Grand jest sporo mniejszy niż T&C.
Tylko co chciałem pokazać, to pewien stereotyp jak auto tego typu jest postrzegane. A tu zaskoczenie bo mniejsze (krótsze) niż Laguna.
Tak samo zwykły Voyager wcale nie jest dłuższy od auta klasy M6 czy Laguna. Jest wręcz tak samo długi a z powodu innego rozkładu wnętrza o wiele bardziej pojemny/wygodny i z tego powodu mówienie o problemach "autobusu" z parkowaniem jest nietrafione (porównanie 1:1 – wiadomo że jak weźmiemy na warsztat np. Ibizę to co innego).
brii napisał(a):Stereotypem jest, że rodzina musi mieć dużego VANa bo reszta pojazdów jest niewygodna i bez sensu
Specjalnie przekłamujesz przesłanie

Nikt nie twierdzi że rodzina MUSI mieć Vana (i już nawet nie chodzi o dużego Vana). Chodzi o to że takim autem dużo wygodniej i komfortowo owa rodzina podróżuje. Po prostu.
Może zabrać pół albo więcej domu (jak Paweł), zabrać na zlot drugie auto do środka (jak my) czy nie musieć składać i rozkładać wózka dla dziecka za każdym razem i móc wykorzystać kubaturę do transportu towaru raz na jakiś czas. Mnie osobiście – co wielokrotnie podkreślałem – takie auto bardzo pasuje bo spełnia w zasadzie wszystkie wymagania.
I tak, wiem i zdaję sobie sprawę, że wielu osobom nie spasuje z racji:
– szerokości
– wysokości
– długości
– masy
– spalania
– tego że "amerykańskie" itd. itp.
Podejrzewam że żonie Michała byłoby w tym aucie bardzo wygodnie i pasowałyby jej zastosowane rozwiązania ale dla niej to auto jest za wielkie z racji – jak wspomniał – miejsca użytkowania.
Jest mnóstwo rodzin, które z powodzeniem mając dwójkę dzieci użytkują Focusa HB czy Fiata Punto. I sobie pewnie nawet chwalą. Dla mnie to nieporozumienie i staram się wytłumaczyć dlaczego. Z punktu widzenia starszego pana, który ceni sobie komfort i wygodę oraz brak konieczności wykonywania dodatkowego wysiłku
