marsel napisał(a):ostatnio się dowiedziałem że jest z kimś
wczesniej bylem wrak walczyłem z tym chciałem zapomnieć o niej ale się nie da, teraz po tym info jestem przybity jeszcze bardziej
wniosek prosty! ona sie Toba nie przejmowala i znalazla se innego! dlaczego Ty masz sie przejmowac? tez sobie znajdz inna
marsel napisał(a):dwa miechy temu kontakt poszedł gdzieś po zaczałem pić, bo nie dawałem sobie rady bez niej, tak tak ona podobno chciała o mnie walczyć ale jak zobaczyła że pije, nie mam pracy sypią mi się studia zrezygnowała
g**no prawda, jakby chciala walczyc to by walczyla! glupie tlumaczenie, to co, jak bedziesz mial dobrego przyjaciela i sie stoczy to mu nie pomozesz bo zaczal pic tak?? smiech na sali. jakby jej na prawde zalezalo to by z Toba pogadala, pomogla Ci itd...
patrz na fakty trzezwo, niestety jak czlowiek zakochany, zdolowany to traci te zdolnosci.
marsel napisał(a):szybko sobie znalazła nowego po tej rezygnacji
wiec tak jak Ci mowie, szkoda Twojego czasu i zmartwien, zajmij sie czyms wazniejszym w tej chwili dla Ciebie... studia i praca. olej ja bo ona juz DAWNO olala Ciebie
marsel napisał(a):próbowałem budować związek z inną ale nie daje rady, jakieś przelotne znajomości są, najczęściej imprezowe, ostatnio nawet nie wiem jak dziewczyna miała na imie, bo po co mi to najprawdopodobniej nie zbuduje już nigdy normalnego związku
zbudujesz... nie jestes jedyny na swiecie ktory zakanczal kilkuletni zwiazek i sie rozsypalo.
jakby to bylo "to" to by sie nie rozsypalo.
tylko kieruj sie zasada "nic na sile" i nie przejmuj sie, naucz sie zyc sam i znajdz sobie jakies inne zajecia, hobby, cos co daje frajde. bo prawda jest taka ze ludzia po takim czasie za przeproszeniem "pi*** zaslania caly swiat" a pozniej trudno sie odzywczaic
nie jutro, nie za miesiac to za rok, ale predzej czy pozniej znajdziesz bratnia dusze, gdzies tam na pewno czeka – uwierz mi. ale to juz Boska wola, jak ja spotkasz... bedziesz wiedzial

ja tez przezywalem cos jak Ty, zwiazek trwal jakies 2,5 roku.
tez sie pozniej zbieralem po tym ponad pol roku (pierwsza milosc, heh

)
ale wiesz co? znalazla se kolesia i po 2-3 mies znajomosci wpadla i teraz ma 2 dzieci
wiec niech Ci nikt nie mowi ze jej zalezy! bo tez dziewcyzna nie proznuje z tego piszesz i raz na zawsze DAJ sobie spokoj.
a te wszystkie glupie gadki to pewnie tylko po to zeby wywolac w Tobie poczucie win i zebys sie plaszczyl.
Tym bardziej nie ZBUDUJESZ z NIA zwiazku bo w takich chwilach kiedy Ty probowales ona olala Cie i zostawila, nie podala dloni... a co bedzie kiedy wezmiecie slub i nastapi normalne zycie i o wiele WIEKSZE problemy?? myslisz ze Ci pomoze? a moze takze zrzuci odpowiedzialnosc na Ciebie??
nie znam dokladnie sprawy ale mysle ze pora otrzasnac sie i isc na przod.
TEGO KWIATA JEST POL SWIATA, a gdzies czeka na Ciebie ten Twoj

pozdro