Witajcie,
To ja też podepnę się do dyskusji o e-p.
Ja vapuję już jakieś 3-4 lata.
Pierwszym modelem był jakiś Mild. Parownik watkowy z czujnikiem przepływu powietrza i diodą udającą żar
Po kilku łykach płynu, porzuciłem temat, ale wróciłem do e-palenia jakiś rok później, gdy u kumpla zobaczyłem model eGo-T. No i skoro technika poszła naprzód, zacząłem szukać i znalazłem też jakiegoś eGo. Co jakiś czas szukałem i wymieniałem sobie parowniki i baterie, aż do teraz gdzie zatrzymałem się na baterii Vision Spinner II oraz clearomizer KangerTech ProTank II. Liquid od jakiegoś roku, może więcej ten sam Banan 12mg z Blue Mist'a (e-dym) i co jakiś czas Green Apple.
Ostatnio też choruję na Nunchaku, ale opinie o niej takie sobie ( do mnie przemawia design i pojemność tej batki). Jestem też na etapie poszukiwania nowego clirka.
Dopisując swoje zdanie o typach w kolejce czy w tramwaju.
Ja palę w pracy w obecności współpracowników przy kompie, nie krępuję się nawet gdy przychodzi sam Prezes, a tylko dlatego, ze zanim zacząłem, zapytałem wszystkich o pozwolenie.
W barze i tak spotykam ludzi którzy palą, więc wychodzę z nimi. Po prostu rozumiem, że komuś może nie odpowiadać sam dym/para wodna...na przykład mojej żonce, więc z reguły wychodzę na bezpieczną odległość i palę sobie w kącie
Są palacze i są palacze...jeden świadomy, a drugi nie... to samo z resztą jest ze sprzedawcami... jedni sprzedadzą nieletniemu, drudzy nie...i jak tylko przejeżdżam koło szkoły, albo przystanku autobusowego, to bardzo często widzę młodocianego szpanującego dymem z e-p... przez takich matołów szybko może się okazać, że rząd całkowicie zakaże tego rodzaju przyjemności...