Czateria...cd

[Neonixos666]

BMI 40+

Ja mam 25 z hakiem i chyba będę musiał ograniczyć wieczorne podjadanie

[nemi]

Mi wyszło 22,39. Ale ten wskaźnik to podobno jakaś lipa...

[Bimbak]

[cenzura]
Muszę się wziąć za siebie. Kiepsko się czuję.
Zrobiłem rano badania rozszerzone i patrzę co jest. Na razie tylko jeden wynik jest dostępny (morfologia – która nie pokazuje w zasadzie nic złego). Czekam na TSH i hemoglobinę glikowaną.
I muszę się do diabetologa umówić.
Starość... a już myślałem że mnie ominie

Ale kiepsko się czujesz bo zobaczyłeś wyniki? Ja odkąd przestałem pić regularnie, a właściwie to zacząłem regularnie nie pić Czuję się dużo lepiej, niech tylko się cieplej zrobi i dorzucę rower powinno być już całkiem git. Cukier mi wychodził ostatnio podwyższony 90-105, ale przy BMI 40+ nie dziwię się, zobaczymy za jakiś miesiąc.

Odstawienie alkoholu, albo właśnie regularne niepicie, pomaga na pewno na ogólną kondycję psychiczną, motywację, samoocenę. Patrząc po kolegach i trochę po sobie alkohol na długo zanim zacznie odbijać się na ciele najpierw odbija się na głowie. Krótko mówiąc samym alkiem niechcianej nadwagi się nie pozbędziesz, ale na pewno pomoże ci to w znalezieniu motywacji i siły woli do zmiany diety. Aktywność fizyczna też jest ważna ale jak pamiętam rower obcy Ci nie jest a wcześniej nie wystarczał.

[JohnnyB]

U mnie praca mnie dobija, psychicznie siadam. Ferie pomogły, ale za krótko zdecydowanie. Zaczynam nieco ruszać się, liczę że w przeciagu 1,5 tygodnia ruszę z siłką. Rower odebrany więc pewnie w przeciagu misiaca go włacze do ćwiczeń. Zdecydowanie brakuje endorfin.....

Ale faktycznie, dopadł mnie kryzys, nie mam pomysłu na siebie -praca- a to co robie nie daje mi żadnej satysfakcji.....eh.....

[Neonixos666]

-praca- a to co robie nie daje mi żadnej satysfakcji.....eh.....

no ja też tak czasem mam ale musimy pamiętać że to najgorszy okres w roku więc jakoś można to tłumaczyć. Ja ciągle szukam sobie jakieś niedrogie hobby

[Grzyby]

Ja mam 25 z hakiem

Żeby tyle mieć musiałbym schudnąć ponad 40kg

[Neonixos666]

no podobno do 25 to jest ok a mam trochę ponad i już że otyły jestem

[JohnnyB]

też się zastanawiałem na jakimś składaniem modeli , ostatnio w piwnicy odnalazłem podwozie do driftowozu, mam jeszcze jeden model jako dawcę, nowe serwo – szybkie i mocne,radio, potrzebowałbym kupić nowy silniczek – bezszczotkę z regulatorem, nowe akumulatory LiPo i w sumie można na asfalt wyskoczyć .

[Neonixos666]

Chciałbym taki model ale spalinowy najlepiej w teren na piach

albo
https://www.youtube.com/watch?v=LOn1-F_4p8g

[Xenocyd]

szukam sobie jakieś niedrogie hobby

jedzenie słonecznika na przykład – tanie, czasochłonne (jak obierasz z łupinek) i zdrowe jeszcze

[Gib]

Mi wyszło 22,39. Ale ten wskaźnik to podobno jakaś lipa...

Kiedyś zrobiłem badanie zawartości tkanki tłuszczowej w organizmie, i po odjęciu całej tej masy od wagi ciała, moje BMI nadal byłoby złe. A chyba nie ma normalnych ludzi 0%.

ad Bimbak, no właśnie odstawienie jakiegokolwiek picia dało pierwsze rezultaty na wadze, nie są one tak spektakularne jak mój skok na wagę 3 lata temu, ale wiem że po pierwsze organizm starszy po drugie faza picia była na prawdę bardzo regularna i obfita. Na ile się uda BMI poprawić zobaczymy, z resztą znaczenie ma również tempo poruszania się na rowerze a nie tylko same kilometry. Zeszły rok pod tym względem mocno lajtowy był

[Neonixos666]

może i ja bym na rower ruszył tylko dłuższą rurkę od siodła muszę kupić bo lekko przykurczone mam kolana

[loockas]

Ja naprawdę odczułem poprawę ogólnego samopoczucia jak zacząłem się więcej ruszać. Rower, biegi, w zimie narty. Na punkcie tego ostatniego mam już hopla i z łzami w oczach patrzę na pogodę. Za tydzień wracam do normalnych godzin pracy (8-16) i będe mógł wrócić do biegania w tygodniu. Mimo, że na wadze tego nie widać (wciąż mam wyebane na diety i żre co popadnie), to sport sporo zmienił dla mojego samopoczucia.

Alkohol u mnie ograniczył się do 1 piwa co kilka dni, czasami jakiś drin ale to bardziej dla smaku. Na grubsze alkoholizacje nikt mnie nie zaprasza, więc mam problem z głowy

[Neonixos666]

Mimo, że na wadze tego nie widać

bo zamieniasz tłuszcz na mięśnie

[Xenocyd]

Alkohol u mnie ograniczył się do 1 piwa co kilka dni

To wyobraź sobie mój ból, robię 40 butelek, poświęcam czas a później... rozdaję, bo nie piję tego.
Ostatnio miałem tak, że z całej warki kolescha wypiłem 2 czy 3 piwa, resztę rozdałem po ludziach.
Sezon kulawy inmprezowo, sam wypijam może 1-2 browary na tydzień, jak policzę, że ktoś mi coś przyniesie to się okazuje, że swojego zupełnie nie ruszam.
Dlatego zmieniłem strategię i napieram same mocarze, które muszą leżakować miesiącami czy latami, bo sie nie marnują stojąc w piwnicy

[loockas]

bo zamieniasz tłuszcz na mięśnie

chciałbym Może od przyszłego tygodnia będzie lepiej, jak zacznę jeść o normalnych godzinach. Przez pół roku wracałem do domu przed 20:00 i siadałem do obiado-kolacji, zapychajac się. Przez dzień leciałem głównie na kanapkach. To co udało mi się zrzucić przed jesienią z brzucha bardzo szybko wróciło.

[Neonixos666]

Ja zacząłem przybierać jak pracowałem bardzo fizycznie, wtedy więcej jadłem i nabierałem masy. Teraz też pracuje fizycznie ale zdecydowanie mniej i trzeba zrzucić ze 3 kg tylko za dużo jem, żona się na mnie drze że wsuwam dwa obiady (jeden u rodziców a drugi u siebie w małym odstępie czasu) no i te wieczne podjadanie to popcorn to chrupki itp.

[brii]

Na grubsze alkoholizacje nikt mnie nie zaprasza, więc mam problem z głowy

Teee, mów prawdę – odmawiasz a nie nikt Cię nie zaprasza

Jak teraz Was czytam to sobie myślę, że weekend będzie chyba na sucho
Jedynie w Julku nadzieja

Dlatego zmieniłem strategię i napieram same mocarze, które muszą leżakować miesiącami czy latami, bo sie nie marnują stojąc w piwnicy

mam tak samo – duża część produkcji z tego roku będzie się nadawała do spożycia dopiero za 5 lat...

[jacobs]

BMI 18.7, 4% tłuszczu :p Mam problem raczej z przybraniem na wadze, co też mnie trochę denerwuje.

[Gib]

Ehhh. Ja pomiędzy 4 a 11 stycznia wypiłem 39 piw łomża mocne, dwunastego 0,7 soplicy orzech laskowy z mlekiem i miałem dwa dni odpoczynku od picia a potem znowu w podobie