Czateria... 2021
miska miską najważniejsze pilnować stanu, wymieniać i nie przegrzewać.
Paweł napisał(a):nie jeździć.
Nie jeżdżone też się psuje
Nie zauważyłem podwójnego n i zastanawiam się komu może się podobać Fiat Siena 

Mój ojciec wziął nowego Palia weekend a to przecież siena w kombi. Założył mi gaz i kazał tym jeździć po zdaniu prawka 
nemi napisał(a):Kiedyś mój ojciec zamówił Sienę po jedzie próbnej
Dopiero co wróciłem z Argentyny, i zdziwiło mnie że tam chyba jeszcze do niedawna sprzedawali sienę, bo jest ich całkiem dużo i to jakieś po liftingu
Takie coś:
http://autossegredos.com.br/wp-content/ ... eseina.jpg
Z ciekawostek to jest też Fiat Cronos, czyli ładniejsze Tipo:
https://www.fiat.com.ar/content/fiat-cronos
VW też ciekawe samochody tam sprzedaje, jakieś dziwne golfy:
http://www.shinycars.com.ar/vw-golf-2/
I VW Gol

https://www.volkswagen.com.ar/es/modelos/gol.html
If you’re in control, you’re not going fast enough.
Siena 1.6 HL to był hit, silnik dający przyspieszenie poniżej 10 sek do setki pozwalał poczuć się prawie jak król drogi. Do tego krótki magiel, który czynił z kierowcy mistrza zakrętów. To auto było zjawiskowe jak na swój czas, coś jak 250 konny Duster dziś
za 60k
a wy tu sobie podśmiechujki robita, nieładnie nuworysze 
Stała pod ścianą prężąc kakao
Gib napisał(a):Do tego krótki magiel, który czynił z kierowcy mistrza zakrętów.
Tyle, że zupełnie nie prowadziło się to auto. Reszta faktycznie się zgadza. Chociaż mógłbyś jeszcze wspomnieć o zapachu nowości, który w tym aucie utrzymywał się przez długie lata – szczególnie intensywnie w słoneczne dni.
the right man in the wrong place...
ten 1.6 żłopał sporo i były problemy z przecierającymi się przewodami paliwowymi, pękające obudowy altka a w 1.2 75 KM który ujeżdżałem była wada bloku i uszczelka pod głowicą puszczała, ojciec dwa razy robił. Za to elastyczność bajka a na gazie był omega tanio jeździć. Na koniec przewiozłem dzika na masce po remoncie ojciec opchnął to za parę groszy bo już ruda wcinała
Skompletowałem sobie wszystkie graty tylnego zawieszenia razem z amorkami do Alfy wstępnie, do tego dodałem amorki przód, Q2 + zestaw pierścieni itd, sprzęgło i robotę... Wyszło trochę przerażająco a to przecież zwykła eksploatacja (no oprócz szpery). Z dwa przedlifty by człowiek za to kupił
. Ech no trzeba być świrem aby trzymać te starocie przy życiu, z 164 było to samo patrząc ile egzemplarzy przetrwało.
Już kiedyś wspominałem chyba tutaj o służbowej sienie która użytkowałem x lat temu. Ok 330kkm przebiegu. Psula się już dość często, ale silnik byl [tiiit] jeśli chodzi o osiągi. A wspomniana elastyczność lepsza niż zadowalająca przy tej mocy. Po mieście 10-11 litrów na setkę, trasa ok 8. Czyli przyzwoicie. Wogole to bym się tym rozjebał tak to zachęcało do jazdy;) ale skręcanie fajne tylko na parkingu 

Neonixos666 napisał(a):Dla mnie 1000 zł wydane na samochód to sporo no ale jak nie zadbasz to potem zapłacisz więcej.
To niech Ci do głowy nigdy nie przychodzi MX-5 – przez ostatnie 7 miesięcy wydawałem średnio na ten samochód 2kzł miesięcznie nie licząc paliwa

Paweł napisał(a):W tym konkretnym przypadku (3.5 V6) jedynie uprzedzam, bo z tego co widzę na forach, nierzadkie remonty tej "kuloodpornej" jednostki kończą się wśród espasiarzy z reguły kosztownym fiaskiem
Silnik nie jest kuloodporny – jest trwały i bardzo wytrzymały (odporny na upalanie) ale nie toleruje zaniedbań serwisowych. Możesz mieć rację z tym że w przypadku Espace ten silnik może być problemem ponieważ ludzie którzy jeżdżą Espace raczej mają inne priorytety niż motoryzacja i dbanie o częsty i regularny serwis. Niemniej zadbany egzemplarz który będzie traktowany we właściwy sposób odwdzięczy się niezawodnością i osiągami, no i ekonomię ma bardzo dobrą na tle hamburgerowych V6.
marek napisał(a):Silnik nadal jest produkowany pod postacią VQ37HR – m. in. w 370Z i różnych Infiniti
VQ35 też pozostaje ciągle w produkcji mimo wypuszczenia jakiś czas temu VQ37
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Gib napisał(a):Paweł napisał(a):nie jeździć.
Jeżdżąc miej pretensje wyłącznie do siebie
Dziś widziałem Gżyba mażenie na rzywoSienna. Nie za małe nie za durze, 3.5 robi pżeciąg.
Nie stać mnie niestety.
Prowokator :p
brii napisał(a):Niemniej zadbany egzemplarz który będzie traktowany we właściwy sposób odwdzięczy się niezawodnością
Moje spostrzeżenia dot. użytkowania tego typu aut są takie że o ile mało kto przejmuje się wyglądem, to większość pilnuje strony technicznej. I paradoksalnie, często auta wizualnie słabe, są w – co najmniej – dobrej kondycji technicznej.
Mój kloc potwierdza ta regułę, znajomy który krótkiego Voyagera używa w budowlance, kupuje do niego tylko części Mopara (co z kolei już ja uważam za przegiecie), Previa kumpla wygląda jakby codziennie próbował parkować w za wąskim miejscu, a z byle mechanicznym uwnem leci do ASO.... (dla odmiany, Yarisa serwisu je u "Mietka" po taniosci – "bo w Previi dzieci wożę")
Jakbyś szukał to odrzuć wszystkie egzemplarze które nie mają udokumentowanych wymian oleju co 15kkm lub częściej. 15kkm to takie "maksymalne maksimum" dla tego silnika, preferowane wymiany to co 7,5 – 10kkm. Ostatecznie co 20kkm ale jak ktoś lata tylko po autostradach ale nie za szybko – a tego nie sprawdzisz więc lepiej unikać 
Trusted computing – Yes or No?
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
brii napisał(a):To niech Ci do głowy nigdy nie przychodzi MX-5 – przez ostatnie 7 miesięcy wydawałem średnio na ten samochód 2kzł miesięcznie nie licząc paliwa
Rozmawiałem z żoną że jak córki już pójdą na swoje to kupimy sobie MX-5 i będziemy śmigać, ale
na razie Scenic spisuje się bardzo dobrze i zostaje na jakieś 3-4 lata. Jak widać sprawdza się w sytuacjach awaryjnych
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości