Czateria... 2021

[yasko]

Rozumiem, wasze punkty widzenia i wyjasniam:
nie lubię jeździć w nocy, zdarzyło mi się zasnąć za kierownicą kilka razy, a noclegi są zarezerwoane aby zwiedzać i to nie jest strata czasu. Będę jedynym kierowca, bo zmiennik nie uznaje dróg szybkiego ruchu.
Mogę wyjechac bardzo wcześnie, tj. 4-5, dzieciaki pośpią do 9-10, potem drzemka młlodszego 1-2h maksymalnie i maks 1h spokojnego siedzenia w aucie. Tak planuje noclegi aby sie z nim płaczącym nie męczyć....
Z chęcią zobacze pierwszy raz Bratysławę i którys z kolei Wiedeń i Pragę.
Słowenię moge odpuścić.

Co do miejsca to mogę siedzieć nad wodą cały dzień, bo dzieciaki to lubią (test w suntago), ale dobrzeby było aby był piach a nie kamienie.

[Beny]

To ja w tym roku poszedłem na łatwiznę, gogle pokazuje ~10h i 944km na raz spokojnie pyknę.

[Krzemol]

Ja nawet trasy po 2tys km wolę strzelić na raz, nie lubię przerw (znaczy dłuższych bo takie siku i tankowanie to wiadomo). I to nie tak że jadę na kamikaze z zapałkami na oczach, zawsze staram się wyjechać totalnie wyspany aby nie mieć problemu – raz miałem trasę w nocy 1000km do Niemiec zaraz po 10h pracy i z trzy godzinne drzemki musiałem strzelić. Od tego czasu wiem że tak nie ma sensu jechać i planuję inaczej. Choć to też zależy, do Bułgarii zajechałem, z powrotem tą samą drogą musiał mnie kuzyn zastąpić bo już kryzys był

[loockas]

Ty młody jesteś

Yasko, jak chcesz plaże z piaskiem to imho odpuść Chorwację. Chyba są lepsze miejsca z piaszczystymi plażami.

Beny, gdzie tym razem?

[nemi]

Ty młody jesteś

To ja też . Zapasowy kierowca też daje duże poczucie komfortu, a dodatkowo jednak auto zdejmuje z barków bardzo dużo – być kierowcą, a być jedynie kontrolerem to są dwie różne sprawy i inny poziom zmęczenia.

A co do plaż, to ja teraz jak gdzieś oglądam, to zawsze mam tak, że jak widzę piaszczystą, to mówię "szkoda, że piaszczysta". Zawsze się tego gdzieś naniesie, nie lubię strasznie

[MrShaleck]

Też bym sobie gdzieś pojechał. Ale to raczej w przyszłym roku

[zadra]

gogle pokazuje ~10h i 944km

Ja nawet trasy po 2tys km wolę strzelić na raz, nie lubię przerw

raz miałem trasę w nocy 1000km do Niemiec

A ja tak sobie to przeczytałem i pomyślałem : spróbujcie to samo dziś zrobić elektrykami...

[nemi]

Dziś mnie ojciec odwiedził swoim superbem. To dopiero ma zasięg. Mój arteon żre przy tym jak smok . Do mnie jest 200 km, coś mu tam musiałem ustawić i widziałem jeszcze zasięg pokazywał 1160 czy 1180 km. Dojechał do Gdyni, niecałe 600 km i średnią ma 5,2.

[brii]

A ja tak sobie to przeczytałem i pomyślałem : spróbujcie to samo dziś zrobić elektrykami...

Sorry, nie wiedziałem, że się nie da

Ciekawe jakby to wyszło nowocześniejszymi samochodami, które potrafią ładować się jeszcze szybciej

[nemi]

Piękny wynik – 45 minut ładowania na takiej odległości to już sztos.

[Neonixos666]

Ponad 50% w 16 minut to już fajnie szkoda tylko że nie każda ładowarka pozwala na tak szybkie ładowanie ale widać że nie jest tak źle.

[zadra]

Ponad 50% w 16 minut to już fajnie szkoda tylko że nie każda ładowarka pozwala na tak szybkie ładowanie ale widać że nie jest tak źle.

można sobie wszystko (prawie) przemyśleć i zaplanować przed startem – sposób na życie

[brii]

Ogromny wysiłek wstukac adres docelowy do nawigacji – spalinowy sam zgaduje gdzie się jedzie

[Dominator]

A tu nagle kilka samochodów się ładuje i moc obcięta i z pół godziny postoju robi się godzina czy więcej. Fajne te elektryki ale jeszcze za wcześnie z ich nędznym zasięgiem autostradowym.

[Neonixos666]

Moim zdaniem to wszystko zależy od tego czego oczekujemy, ja np jadę w trasę raz może dwa razy w roku a tak to w koło komina więc na zasięgu za bardzo mi nie zależy a na upartego 2 tyg. bym nie ładował. Np mój Scenic jak by był elektryczny to mógłbym ładować go u rodziców i to każdego dnia zasięg rzędu 350-400 nie stanowił by u mnie problemu. Jak ktoś wymaga od samochodu który robi na strzał 500 i to bardzo szybko to niestety ale nie jest to taki proste już u elektryków. Ja nie jestem na nie bo elektryk ma swoje zalety jak i wady ale główną barierą dla mnie to cena i dostępność rodzajów nadwozia.

[brii]

A tu nagle kilka samochodów się ładuje i moc obcięta i z pół godziny postoju robi się godzina czy więcej. Fajne te elektryki ale jeszcze za wcześnie z ich nędznym zasięgiem autostradowym.

Jak mi albo jakiemuś znajomemu takie coś się zdarzy to dam znać. Niestety nie znam zadnego "dziennikarza" piszącego clickbaity a jedynie ludzi eksploatujących BEV na codziennie. Póki co dwa razy miałem problem z zatankowaniem benzyny bo dystrybutory nie działały a kilkanaście razy czekałem po pół godziny w kolejce. Na ładowarkach narazie pusto nawet przy trasach

[loockas]

"szkoda, że piaszczysta". Zawsze się tego gdzieś naniesie, nie lubię strasznie

Jak pierwszy raz pojechaliśmy do Cro, to było trochę rozczarowanie tymi kamieniami. Jednak po kilku dniach dostrzega się ich zalety. Teraz też nie lubię piasku

sposób na życie

Jaki Ty jesteś nudny z tym szukaniem (innym) problemów których nie ma...

A tymczasem:

spróbujcie to samo dziś zrobić elektrykami...

Brii Cię zgasił jak peta

[nemi]

Yt mi zaproponował Złomnika ze 100 leciem Mazdy (film sorzed 2 lat). Ta 929 to było coś niesamowitego, to wnętrze... Szok i niedowierzanie

Dopisano 23 cze 2023 23:22:

Jeszcze google mi przypomina o pewnym klasyku.
To był tak sexy samochód, że gdybym był kobietą, to bym miał brudne myśli na temat hamulcac ręcznego.

[Gib]

tylko korzystać...
a teraz flip i 50/50 ma elektryki i spalinowe a nie 95/5 tak jak teraz, nadal nie ma problemów na ładowarkach, nadal prąd jest tani?
Ostatnio oglądałem test 3 aut na trasie do berlinu na tvn masturbo, wodorowiec dojechał, elektryki utknęły na stacjach ładowania. IMO im bardziej się będą elektyki upowszechniać tym będzie gorzej. Temat produkcji/utilizacji baterii chwilowo pomijam.
Nie że jestem przeciwny kupiłbym przedłużacz 100m i ładował z gniazdka swoją teslę napierdzielając od czasu do czasu 10 na 1/4 spod świateł. Super rozwiązanie gdyby było mnie na to stać, i nie mówię o koszcie ładowania/przedłużacza.

[MrShaleck]

Super rozwiązanie gdyby było mnie na to stać, i nie mówię o koszcie ładowania/przedłużacza.

I tym, że ideą jest ekologia i ekonomia(podobno), a prąd taki czysty w produkcji...

Nie wszystko jest dla każdego. Mi by elektryk wkoło komina wystarczył, ale nic na siłę. Rower też spoko.