Ja Jaguara sprzedawalem 15 minut. Znaczy sie zona sprzedawala.
Koles przyjechal mlody. Z zona. Obejrzal na okolo. Zapytal zony swojej czy sie jej podoba. Powiedziala tak. Moja zona zaproponowala przekazdzke. Koles zadzownil do mnie. PowiedIale ze nie bedzie sie targowal i za X bierze. Tylko oznajmil ze munsie nie chce po niego wracac i zabiera auto teraz…..15 minut pozniej kasa na koncie.
Nawet na stacje diagnostyczna nie pojechal, miernika nie mial……
Ps…..Cieplo