Chętnie bym wrócił do czasów "dzieciństwa"
Czateria...cd
No to ja nie mam żadnych zahamować prz zakupie alkoholu
.
Chętnie bym wrócił do czasów "dzieciństwa"
, kurde, namiocik, pole namiotowe w Białogórze i zapas taniego wina......na śniadanie bułka z konserwą......
, trzeba pomysleć z kumlami i spróbowac się tak wybrac 
Chętnie bym wrócił do czasów "dzieciństwa"
..::Born To Rise Hell::..
Do niedawna mialem takiego kolege w firme, ktory generalnie nie pil. Ale jak juz pil to tylko Amarene. A jak tak zacna persona zapraszala to grubianstwem byloby odmowic
Teraz jak odszedl z roboty to przestalismy pic Amarene na wszelakich wyjazdach 
Mnie naszło na namiot.
Jeden tydzień z dzieciakami nad wodą musimy ponamiotować
Zawsze super wspominam wyjazdy z rodzicami pod namiot, niech i chłopaki mają wspomnienia
Drugi tydzień będą domki
Jeden tydzień z dzieciakami nad wodą musimy ponamiotować
Zawsze super wspominam wyjazdy z rodzicami pod namiot, niech i chłopaki mają wspomnienia
Drugi tydzień będą domki
nemi napisał(a):w tym namiocie będzie nawet bidet, co tam wifi...
Dumnym posiadaczem toalety turystycznej jestem już od jakiegoś czasu, więc kto wie?
Dopisano 01 sie 2017 11:59:
Bimbak napisał(a):Ja nie wiem czy dałbym radę przełknąć.
Już nie przesadzaj
Kiedyś tylko takie trunki piłem, ale z czasem wyrobił mi się lekki wstręt. Dawno nie próbowałem tych wykwintnych trunków ale wydaje mi się że siła wspomnień może zwyciężyć przy próbie degustacji.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Dobre tanie wino wypiłbym bez problemu.
Ale do bimbru mnie nikt nie namówi. Przesyciłem organizm w młodości i ni huhu. Choćby nie wiem jak dobrze był zrobiony.
Ale do bimbru mnie nikt nie namówi. Przesyciłem organizm w młodości i ni huhu. Choćby nie wiem jak dobrze był zrobiony.
Za bimbrem też nie przepadam. Musi być naprawdę dobry bym sie skusił i raczej z mocą w okolicach 50 kunia. Więcej to jakaś masakra dla organizmu pozbawiająca przyjemności z picia.
Ja nie mam jakiegoś wysublimowanego smaku, więc piję takie za 2,80
.
Ostatnio w knajpie był kompot w innym kolorze niż zwykle. Wypiłem w kilku łykach, a potem kolegów pytałem jaki on był w smaku, bo zapomniałem zwrócić uwagę. Trochę się ze mnie śmiali
Ostatnio w knajpie był kompot w innym kolorze niż zwykle. Wypiłem w kilku łykach, a potem kolegów pytałem jaki on był w smaku, bo zapomniałem zwrócić uwagę. Trochę się ze mnie śmiali
No to mniej więcej tak sie pije tanie wino. Otwierasz wypijasz i starasz się nie delektować w oczekiwaniu na efekty spożycia. Wtedy to narastanie efektów było najciekawsze. Teraz to zależy mi raczej na zachowaniu pewnego stałego poziomu ... nadal mi to jednak nie wychodzi najlepiej.
Pozdrawiam, Tomek
Drinking wine and killing time
Drinking wine and killing time
Ja dostałem ostatnio od mamy w prezencie – to o co ją prosiłem (prosiłem ja kiedyś żeby mi z wycieczek przywoziła jakieś lokalne niedrogie wina). No i z Barcelony przywiozła mi .... Sangrię
Chyba zabiorę pod namiot
Dopisano 01 sie 2017 13:43:
Jak o piciu (albo cyckach) to wyłażą trupy z szaf

Chyba zabiorę pod namiot
Dopisano 01 sie 2017 13:43:
TOMBLA napisał(a):Troche czasu mnie tu nie było...
ale widzę, że jest jak kiedyś...
Jak o piciu (albo cyckach) to wyłażą trupy z szaf

Na tym forum 13 
Było jeszcze wcześniejsze... Matko z buska, jaka to prehistoria...
Przecież ja moderowałem po wdzwanianym modemie z 1,5 roku
Było jeszcze wcześniejsze... Matko z buska, jaka to prehistoria...
Przecież ja moderowałem po wdzwanianym modemie z 1,5 roku

Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości