przez bajer0 » 28 sty 2006, 00:59
Poszedl facet przed Swietami wyciac choinke do lasu. Tak szukal i szukal, ze w koncu zabladzil. Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramie. Odwraca glowe, patrzy a tu stoi wielki niedzwiedz, nieco zaspany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mówi :
– Co tu robisz?
– Zgubilem sie – odpowiada facet
– Ale czego sie k**wa tak drzesz? – pyta znowu wsciekly niedzwiedz?
– Bo moze ktos uslyszy i mi pomoze. – mówi gosc
– No to k**wa ja uslyszalem. Pomoglo ci?
Hipopotam leży nad rzeczką i odpoczywa po trudach dnia codziennego.
Wypoczywa tak już 3 tydzien. Leży i leży... To sobie pośpi, przewróci się na jeden bok, to na drugi bok... Leży i leży...
Całkowita nuda... nic się nie dzieje... i tak w kólko... Nagle przybiega jego synek i placze:
-Tatusiu, tatusiu, rowerek mi sie popsul, proszę napraw mi go!
A hipopotam na to:
-No weź [tiiit] teraz rzuć wszystko i napraw mu rowerek!
Trójka dzieci z 1 klasy stoi przed ostatnia szansa, aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
– Jasio, przeliteruj słowo TATA
– T, A,T, A
– Świetnie! Zdałeś!
– A teraz Monika, przeliteruj słowo MAMA
– M, A, M, A
– Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy...
– A teraz ty Ahmed...
– Przeliteruj proszę.... DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCOW W SWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH....
Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca polskiego TIR\'a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła.
Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę. Ale myśli sobie:
– pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę.
Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca TIR\'a zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt\'a a tam muskuły jak u
Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera. Burdel-mamę ogarnął strach jak go da radę obsłużyć. Otwiera więc pudełko wazeliny i w pośpiechu smaruje
się miedzy nogami. Kierowca TIR\'a ściąga następnie spodnie – trach! A tam uda jak filary mostu. Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej
smarować się wazeliną między nogami. Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach – pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny. Na to kierowca TIR\'a wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc:
– co jak co, ale w taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę.
"W niebie Cię czeka nagroda, wielka nagroda tylko grzeszyć się nie waż, bądź nam posłuszny to pójdziesz do nieba
W niebie Cię czeka niewyobrażalne, totalne i spektakularne, męczeństwo Twoje nie poszło na marne
W niebie Cię czeka religii sens taki, że masz być jak te pokraki bez myśli, Bóg Ojciec o wszystkim i tak za Ciebie pomyśli
Do nieba pójdziesz za czyny prawe, a nie za zabawę, religia daje niewolę, ale daje i strawę"
Kult – Park23