Dowcipy

Coś dla zabicia czasu – zjawiska śmieszne i ciekawe.

Postprzez Bandit » 17 cze 2011, 16:20

Ng_6 napisał(a):Jak jest jeszcze jakaś grupa stereotypowa, której się nie naraziłem proszę pisać- coś się znajdzie

Moderatorzy :[

Ostatnio zapuściłem się w czeluści tego tematu i wykopałęm coś genialnego więc podrzucam jeszcze raz po czterech latach ;)

Strona 58 <lol> rok 2007 ;)
Artiks napisał(a):Na widowni w teatrze siedzi trędowaty. No, niestety, wiadomo, widok okropny: mieso na wierzchu, tluszcz, luszczaca sie skora, okropnosc. Koles, siedzacy obok niego, spokojnie to wytrzymuje, ale w koncu:– BLEEEEEEEEE!!! – zwymiotowal.Tredowaty spokojnie mowi:– Prosze pana, ja rozumiem, ja wiem, jak wygladam, ja mysle, ze przesiade sie dalej i nie bede juz panu przeszkadzal.– Alez nie, nie – odpowiada widz – absolutnie, pan mi w ogole nie przeszkadza, prosze zostac tu, gdzie pan siedzi! BLEEEEEEEEE!!! – wymioty przerwaly mu wypowiedz.– Nie, ja widze, ze jednak pan nie jest w stanie tego zniesc... Ja nie mam zalu, ja przeciez jestem swiadom mojej choroby... tam jest wolne miejsce na koncu, przesiade sie i wszystko bedzie w porzadku!– Nie, nie, nie ma mowy, to naprawde mi nie przeszkadza, prosze zostac, nie ma zadnego problemu... BLEEEEEEEEE!!!– Nie no, to juz koniec – zdenerwowal sie tredowaty – wstane i przesiade sie na jakies inne miejsce!– Nie, prosze pana, kiedy to naprawde nie o pana chodzi, tylko po prostu zagina mnie ten koles z tylu, ktory macza sobie chleb w panskim karku!...


banan11 napisał(a):Żona do męża:

– Powiedz mi kochanie coś słodkiego.

– Nie mam teraz czasu.

– No nie bądź taki, powiedz.

– Daj mi spokój, nie widzisz że jestem zajęty?

– Kochanie powiedz mi coś słodkiego...

– Miód! [cenzura] i daj mi spokój!



Rozmowa dwóch przyjaciółek:

-Ten mój stary to nie widzi we mnie już kobiety! Przychodzi wieczorem do

domu i tylko: Co jest do żarcia? zeżre i idzie spać -Mam na to sposób,

z moim było to samo. Kupiłam sobie seksowna satynową czarną koszulkę ,

czarne podwiązki z pończochami i jeszcze do tego czarną maskę. Wieczorem

jak przyszedł z pracy i mnie w tym zobaczył to mówię ci było boooosko

Spotykają się po kilku dniach:

-I co, pomogło!?

-Daj spokój, zrobiłam jak mi radziłaś, a on wraca do domu, patrzy na

mnie i wali tekst:

– Cześć Zorro co jest do żarcia?
You see, in this world there's two kinds of people, my friend:
Those with loaded guns and those who dig. You dig.

Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
Forumowicz
 
Od: 21 mar 2010, 19:04
Posty: 4427 (10/13)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: Nie mam

Postprzez Steffen88 » 17 cze 2011, 21:59

Ng_6 napisał(a):– Czym się różnią austriackie kobiety od wina?
– Niczym. Jedne i drugie dojrzewają w piwnicy.

rzeź hahaha
People_Hate_Me napisał(a):Dlaczgo Lew oblizuje sie po du..?
Żeby zmazać smak Murzyna xD

Dlaczego pies liże sie po jajach?
– bo może
Mam nadzieje, że nie zrobię powtórek za dużo.

Wróciłem właśnie do domu z pracy, zdjąłem buty idę do kuchni się napić, patrzę w okno a tam j...ny murzyn zap....a w białych reebokach i niesie telewizor pod pachą. Patrzę K...A MÓJ jak nic! Ale po chwili zorientowałem się, że nie mój nosi adidasy.

Idzie sobie kromka chleba przez Rumunię jedną z ulic miasta i dziwi się, że wszyscy na nią patrzą więc przyśpiesza kroku, po chwili zorientowała się, że wszyscy ruszyli za nią. Przyśpiesza, reszta również idzie coraz szybciej i robi się ich coraz więcej. Zaczyna więc biec, biegną też wszyscy za nią i z każdą chwilą robi się ich coraz więcej. Po przebiegnięciu kilku ulic są już naprawdę blisko... Kromka wpada w
ciemną uliczkę a tam leży sobie na schodku schabowy więc kromka krzyczy:
– Schabowy sp....my bo nas zjedzą te dzikusy.
– Kogo zjedzą tego zjedzą ja tu przyjechałem na wczasy bo mnie tu nie znają.

Stoi mała dziewczynka w przybrudzonej sukience przed piekarnią i patrzy takimi smutnymi
oczami na pączki z lukrem i słodkie bułki wygląda na głodna. W pewnym momencie przechodniowi zrobiło się jej żal więc podszedł i zapytał:
-Hej dziewczynko chcesz na pączka? Dziewczynka na to
-A jak to jest na pączka?

Nie mam czasu dalej pisać na razie
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 16 cze 2010, 15:45
Posty: 65 (0/2)
Skąd: Olsztyn

Postprzez Ng_6 » 17 cze 2011, 22:26

No fakt – admini i moderatorzy ;D
Jak mogłem zapomnieć....


Dlaczego nie ma dowcipów o adminach i moderatorach ?
Bo wszyscy którzy je opowiadali zostali zbanowani


Dlaczego admini i moderatorzy nie chcą wyłączyć kompa?
Bo gdy wyłączą to są nikim.


Idzie administrator forum do piekła.
– Boże za co? Przecież ja nie gwałciłem nie kradłem i nie mordowałem!
– Ale banowałeś!

Co jest gorsze administrator czy trol?
Odpowiedz retoryczna.

Czy administrator ma wyrzuty sumienia gdy daje komuś bana?
Oczywiście ze ma. Takie same jak Hitler i Stalin.

Czy jest na świecie administrator, który nikogo nie zbanował?
A czy jest na świecie seryjny morderca który nikogo nie zabił?

Kim zostaje ktoś kto lubi zabierać dzieciom cukierka?
Administratorem.

I kończąc pozytywnie :

Jak się nazywa ulubiona dyscyplina sportu stereotypowych, czyli złych adminów?
Badminton...

Jak w dwóch słowach opisać koszmar admina?
Demokratyzacja forum.
MPV LV 3.0 18V czas na sprzedaż
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 sie 2009, 17:00
Posty: 59
Skąd: małpolska lub Lublin
Auto: MPV 3.0 18V – jeszcze nie zabytek ;)

Postprzez Ania_TM » 18 cze 2011, 09:35

<lol> <lol>

najlepsze jest :


Dlaczego admini i moderatorzy nie chcą wyłączyć kompa?
Bo gdy wyłączą to są nikim.



ode mnie:
Wiejskie wesele w remizie w Siemianowie. Zabawa na całego. Koło północy
na salę wpada wodzirej.:
– Koniec wesela – krzyczy do mikrofonu – Pan młody złapał komendanta
OSP jak ruchał pannę młodą..
Goście weselni wolno zaczynają w ciszy opuszczać "salę balową".
Nagle wodzirej, który gdzieś na chwilę zniknął, znowu łapie mikrofon
– Ludzie, wracajta i bawta się. Wesele trwa. Komendant przeprosił.

<lol>

– Miłych snów, śnij o mnie.
– Zdecyduj się.
<lol>

– Jak nazywa się pojazd, ktorym jeździ prezydent USA?
– Limurzyna
:P
Ania_TM
 

Postprzez malutka » 18 cze 2011, 18:17

Ng_6 napisał(a):Jak jest jeszcze jakaś grupa stereotypowa, której się nie naraziłem proszę pisać- coś się znajdzie ;D lub też samemu uzupełnić.


Blondynki :D

Co robi blondynka z głową w kałuży?
Słucha Bajora

I kobiety za kierownicą :P

Do stojącego na poboczu "malucha" podjeżdża drugi. Babka pyta babki, co się zepsuło, czy może jakoś pomóc...
– Nie wiem...przestał jechać, a jak otworzyłam maskę, to się okazało, że nie mam silnika...
– Pani się nie martwi – ja mam w bagażniku zapasowy.
Obrazek
good girls go to heaven bad girls go everywhere...
bad girl ;)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 maja 2006, 12:20
Posty: 5102 (266/152)
Skąd: Warszawa
Auto: マツダ MX-6 2.0 FS '92

Postprzez rafik89 » 18 cze 2011, 20:42

wprawdzie nie kawał, tylko autentyk, ale śmieszny

Na Uniwersytecie Jagiellońskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00, wszystkim z ocen wychodziła 5. Byli tak pewni siebie ze przed egzaminem zdecydowali poimprezowac u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale zapili w weekend i jak zasnęli w niedzielę po południu, obudzili sie w poniedziałek koło 12.00. Na egzamin oczywiście nie zdążyli, postanowili zabajerować profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów na uniwersytet do Poznania, aby pogłębić wiedzę i wymienić doświadczenia, niestety w drodze powrotnej gdzieś w lasach zlapali gumę, nie mieli koła zapasowego i długo nie mogli znaleźć nikogo do pomocy. Dlatego niestety przyjechali dopiero koło południa.
Profesor przemyślał to i mówi:
– OK, możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Studenci zadowoleni że się udało go zbajerować, pouczyli się jeszcze trochę w nocy i na drugi dzień przyszli jak zwykle pewni siebie. Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, zamknął drzwi, a asystenci rozdali pytania. Cały test był za 100 punktów. Na pierwszej stronie bylo zadanie za 5 punktów, ktore wszyscy rozwiązali bez wysiłku.
Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie za 95 punktów:
– "Które koło?"
Forumowicz
 
Od: 1 lis 2010, 23:17
Posty: 342 (0/8)
Skąd: wrocław, czasem krotoszyn
Auto: Citroen C5 1.6 HDi, 2006 rok

Postprzez cbr » 19 cze 2011, 00:32

7,25% szans na to, że odpowiedzą prawidłowo <diabełek>

Jak już historie śmieszne, to kiedyś usłyszałem taką:
Była dobra zakrapiana impreza w pewnym akademiku przy którejś polibudzie. Studenci w stanie upojenia założyli się czy któryś włoży żarówkę do ust, wyciągnęli żarówkę, ostudzili i znalazł się pewien śmiałek. Włożył, ale z wyjęciem był już problem. Zadzwonili po taxi, zawieźli kolegę na ostry dyżur, wyciągnęli mu ją w chwile moment i wrócili na imprezę. Sytuacja powtarza się, drugi wsadził i nie może wyciągnąć, znowu dzwoni po taxi, podjeżdża ten sam kierowca, jadą wyciągają i wracają. Zdziwienie na ostrym gdy po godzinie przyjeżdżają te same osoby tylko tym razem pan kierowca ląduje z żarówką w buzi <glupek2>

A tak po off topie:

Mały Jasio ogląda z ojcem telewizję. Nagle pojawia się plansza "Film tylko dla dorosłych"
– Tatusiu – pyta Jasio – dlaczego tego filmu nie mogą oglądać dzieci?
– Cicho bądź! Zaraz zobaczysz.

Pani się pyta pod koniec lekcji:
– Ktoś doszedł w trakcie lekcji?
Jasio: Ja. 2 razy...

Jasio wszedł do ciemni fotograficznej i zaczyna wrzeszczeć.
– Czemu tak krzyczysz? – pyta mama.
– Wywołuję zdjęcia!

Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole a pani pyta:
– Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
– Musiałem prowadzić krowę do byka!
– A nie mógł tego zrobić ojciec?
– Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!

Nauczycielka w szkole pyta dzieci, czy ktoś zna jakieś zdanie po niemiecku?
Wyrywa się Jasiu:
– Ja znam!
– No to powiedz!
– Posztraffiam ffszystkichhh polakufff...

No i wpis z dziennika lekcyjnego, autentyczny z mojej dawnej klasy:
Łukasz F. ciąga Michała K. za sutki, a tyn wydaje przy tym dzikie odgłosy.
2+2=5
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 27 mar 2011, 01:01
Posty: 2823 (0/26)
Skąd: Białystok
Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)

Postprzez People_Hate_Me » 19 cze 2011, 20:19

Pani pyta dzieci w szkole:
– Które z was kibicuje Legii Warszawa?
Wszystkie dzieci podnoszą rączki tylko nie Jasio.
– A ty, Jasiu czemu nie podnosisz? – pyta pani.
– Bo ja kibicuję Wiśle Kraków! – odpowiada Jasio.
– Ale dlaczego? – pyta pani.
– Bo tata kibicuje Wiśle, mama, starszy brat... To i ja kibicuje Wiśle –
mówi Jasio.
– Ale Jasiu, popatrz, nie zawsze trzeba brać przykład z rodziców. Np. jakby
tak twój tata był alkoholikiem, mama prostytutką a brat pedałem, to co wtedy
byś zrobił? – pyta pani.
– Wtedy bym kibicował Legii..... – odpowiada Jasio


Jest sobie dziecko, Ojciec cygan matka żydówka i wpada do domu i biegnie do ojca..
Tato tato ja jestem cyganem czy żydem
To ja cię spłodziłem ja cię wychowałem jesteś cyganem..
aha dziecko biegnie do mamy
Mamo mamo Ja jestem żydem czy cyganem
To ja cię nosiłam 9 miesięcy w brzuchu, to ja cię karmiłam jesteś żydem....
Aha
A dlaczego pytasz synku..?
Bo do sklepu przywieźli nowe sanki i nie wiem czy ukraść czy się targować
Psssssssssssssst
Klubowicz
 
Od: 16 lip 2008, 15:26
Posty: 6441 (5/20)
Skąd: Trn
Auto: Mazda MX-6 (GE) 2.0 FS-T 93r
Subaru Impreza (GC) 2.0 Combi

Postprzez Tubi » 19 cze 2011, 22:35

Wchodzi facet do baru po pracy na piwo.Nagle wpada jakis czlowiek i mowi:
-Uciekac, bo czarny rycerz idzie!!!
Facet uciekl do innego baru.Znow wpada jakis czlowiek i mowi:
-Uciekac, bo czarny rycerz idzie!!!
Facet uciekl do jeszcze innego baru.Znow wpada jakis czlowiek i mowi:
-Uciekac, bo czarny rycerz idzie!!!
Facet postanowil zostac.Nagle do baru wchodzi wielki murzyn w lateksie i z ogromnym pejczem w rece i mowi do faceta:
-Ty!Zrob mi laske.
Facet nie stawial oporu i zaczal robic co musial, ale murzyn ciagle bil go po plecach pejczem.Nagle facet mowi do murzyna:
-Dlaczego tak mnie bijesz?
A murzyn na to:
-Szybciej, szybciej bo czarny rycerz idzie.

_______________________________________________________________________________________________________

Jak wynaleziono breakdance?
Murzyni probowali krasc lusterka z jadacych samochodow.

_______________________________________________________________________________________________________

4 rozbitków Polak niemiec chińczyk i murzyn na pacyfiku płynie na pontonie ratunkowym sa tam juz od tygodnia i polak mówi
-Głodny jestem. i rzuca sie na murzyna ale niemiec go odciąga i mówi
-ej to nie sprawiedliwe dlaczego murzyna zrobimy tak ja zadam każdemu pytanie i ten kto nie odpowie tego zjemy.
wszyscy sie zgodzili i niemiec pyta polaka
-W którym roku zrzucono bombe na Hiroszimę?
polak mysli
-1945
-dobrze
do chińczyka
-ile ludzi zgoneło?
60 000
-dobrze
-murzyn, nazwiska??

________________________________________________________________________________________________________

idzie sobie dresik i spotyka murzyna,który opiera się o drzewo i bełta. podchodzi i mówi:
-co, zabalowało sie za mocno?
-yeees...
-ooo,i pewnie brzuszek boli?
-yeeees...
-i mdli mocno pewnie...
-yeees...
-i do domu pewnie byś chciał.
-yees,yeees...
-to chodź, podsadzę cię.

________________________________________________________________________________________________________

Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka spazmatycznie szlocha.
– Czuję się okropnie – mówi do niego – Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
– Nie przejmuj się tym – pociesza ją mąż – Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
– Tak, na szczęście! – mówi żona wycierając łzy – Dzięki temu mogłam naszyć łatę.
Co się stanie, gdy jadąc z prędkością światła, włączysz przednie reflektory?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2009, 12:54
Posty: 1468 (10/16)
Skąd: Subkowy
Auto: Był:
Mazda Xedos 6 CA 2.0 MT 1992
Mazda Xedos 6 CA 2.0 MT 1994
Mazda Xedos 9 TA 2.5 AT 2000
Mazda 6 GY 2.3 MT 2005 fl
Jest:
Mazda 6 GJ SE 2.0 MT 2012

Postprzez nynuch76 » 19 cze 2011, 22:45

Dlaczego w "Titanicu" obsadzili w głównej roli Di Caprio?
Bo Chuck Norris by wszystkich uratował.

Każdemu się zdarzyło żeby nasikał na ścianę ale tylko Chuck Norris potrafi nas.ać na sufit.

Chuck Norris pier..lnął cyklopa między oczy.

Tylko Chuck Norris potrafi pisać sms-y na kalkulatorze. <diabełek>
Nic! Żadnej roboty nie wezmę, nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem! ;–)Obrazek
Kto wymyślił downsizing ?
Forumowicz
CUP 2011 miejsce 1
 
Od: 31 sie 2005, 12:42
Posty: 632 (24/26)
Skąd: Bydgoszcz
Auto: Mazda 6 sportkombi 2.2 diesel
Mazda wy"Miata" 2.5 benzyna

Postprzez violinek » 20 cze 2011, 09:17

Do baru wchodzą prezesi browarów: lecha, warki i kasztelana. Każdy z nich siada przy innym stoliku.
Podchodzi kelner do prezesa lecha:
-Co podać szanownemu panu?
-Zimnego lecha poproszę.
Następnie kelner pyta o to samo prezesa warki.
-Dla mnie zimną warkę – odpowiada prezes.
Zapytany o to samo prezes kasztelana, odpowiada:
-Zimną colę proszę.
Dwaj pozostali zdziwieni..i pytają:
-Co ty? Dlaczego nie zamówiłeś kasztelana?
-Skoro wy nie pijecie piwa, to ja tez nie będę.

(jeśli powyższy dowcip już był, to przepraszam za powtórkę, ale nie pamiętam gdzie go czytałem :P)


Jezus z Mojżeszem poszli sobie popykać w golfa. Stanęli na polu, Jezus ustawił piłeczkę, pacnął i poleciała na środek jeziora. Pływa sobie na wodzie. Jezus niewiele myśląc podszedł po wodzie do piłeczki, uderzył i wpadła do dołka. W tym momencie do grających podszedł staruszek i zapytał czy może się dołączyć.
– Jasne – odpowiedzieli razem – Twoja kolej będzie po Mojżeszu.
– Ok – zgodził się starzec.
Mojżesz ustawił piłeczkę, uderzył, piłka poleciała na środek jeziora i zatonęła. Mojżesz rozstąpił wody, podszedł do piłeczki, uderzył i wpadła do dołka. Nadeszła kolej na staruszka. Ustawił, uderzył. Piłka poleciała na środek jeziora i zatonęła. Przepływająca ryba złapała w pyszczek piłkę i odpłynęła. Zobaczył ją z góry orzeł, zanurkował, złapał rybę i odfrunął. Leciał z rybą w szponach. Gdy przelatywali nad dołkiem ryba wypuściła z pyszczka piłeczkę która trafiła wprost do dołka.
Mojżesz popatrzył na Jezusa i powiedział:
– Z twoim starym to się nie da grać!

Aby zatrzeć złe wrażenie po dowcipie, w którym wystąpiło imię "Jezus" powszechnie akceptowany żart, w którym występują murzyni:
http://wikary.pl/?6025
Wszyscy jesteśmy po trosze kłamcami. To zdanie też jest kłamstwem. I to poprzednie również.
Początkujący
 
Od: 31 mar 2009, 14:17
Posty: 7
Skąd: Jasło
Auto: Mazda 3 1.6-diesel sedan

Postprzez jerrry » 20 cze 2011, 12:18

Na egzaminie :
<profesor> Odpowiedzi zaznaczajcie ptaszkiem.
<głos z sali> A długopisem można?

--------------------------------------------------------------------------------

Jasiu przygląda się swojemu nowo narodzonemu rozwrzeszczanemu braciszkowi i pyta mamę:
– Myśmy go naprawdę dostali z nieba?
– Tak synku.
– No to nic dziwnego, że go zrzucili...


--------------------------------------------------------------------------------

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów:
– Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach:
1) gdy umarł ktoś z rodziny lub
2) choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
Z końca sali dobiega głos:
– Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?!
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
– W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.

--------------------------------------------------------------------------------

Uliczna ankieta wśród pań szuka odpowiedzi na pytanie "Co należy nosić aby partner uznał Cię za atrakcyjną?"
Odpowiada 20-latka:
– Bikini
30-latka:
– Miniówę...
40-latka:
– Versace...
50-latka:
– Skrzynkę piwa...
--------------------------------------------------------------------------------

Podobno... można wstrzymać szczytowanie przez siedem godzin.
– I co to za wyczyn?! – Od 20 lat pukam moją żonę i do tej pory nie miała orgazmu!

--------------------------------------------------------------------------------

Rozmowa kumpli.
– Muszę ci się przyznać, spędziłem noc z twoją żoną...
– I co – też ci się dłużyła?

--------------------------------------------------------------------------------

Przyjaciółka zwierza się przyjaciółce:
– Wiesz, ja nie mam takich wygórowanych wymagań w stosunku do mężczyzn. Wystarczy, żeby był dobry, wrażliwy, czuły... Jak myślisz, są jeszcze tacy milionerzy?

--------------------------------------------------------------------------------

Małżeństwo w łóżku:
– Patrz, stanął mi!
– To dawaj, przysuń sie do mnie szybko....
– Ciszej! bo jeszcze pozna cię po glosie!

--------------------------------------------------------------------------------

Wg statystyków o nas:

– Potrzebne jest 7 sekund żeby jedzenie z buzi przeszło do żołądka
– Ludzki włos wytrzymuje obciążenie 3 kg
– Długość męskiego penisa jest równa długości kciuka razy 3
– Udo jest tak twarde jak cement
– Serce kobiety bije szybciej niż mężczyzny
– Na każdej stopie mamy ok. tysiąca miliardów bakterii
– Kobieta mruga dwa razy szybciej od mężczyzny
– Używamy 300 muskułów tylko żeby utrzymać balans jak stoimy

Kobiety już dawno przeczytały ten mail, a mężczyźni w dalszym ciągu oglądają swój kciuk!

--------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi dama do lekarza – seksuologa i skarży się, że mąż taki oziębły... Lekarz pokiwał głową ze zrozumieniem i mówi:
– Dam Pani lekarstwo... Nowinka taka eksperymentalna... Powinno pomóc! Chociaż badań nad skutecznością tego leku tak do końca jeszcze nie przeprowadzono... Dam Pani dwie sztuki... Potem Pani powie, jaki efekt przyniosły...
Minęły dwa dni. Przybiega dama do lekarza cała ucieszona:
– Doktorze, to jest cudo! Pomogło!!! Jak tylko mu dałam te tabletki – po dwunastu minutach – było dwa razy. Potem jeszcze trzykrotnie wieczorem!!! W nocy dwa razy tuż przed północą, rano jak tylko się obudził dwa razy przed pracą! A jak z roboty wrócił to nawet obiadu nie chciał tylko od razu do łóżka mnie zaciągnął! Potem trochę się przespał i ... przed śmiercią jeszcze trzy razy!!!!

--------------------------------------------------------------------------------

Ksiądz podczas kazania dla dzieci mówi (budując napięcie i chodząc z mikrofonem między dziećmi):
– Tak wiec apostołowie byli na pewno trochę przerażeni. A co Wy byście kochane dzieci zrobiły gdybyście zobaczyły Ducha Świętego?
Chłopczyk (do mikrofonu z nieskrywanym strachem):
– Chyba bym się zesrał.....

--------------------------------------------------------------------------------


Wchodzi murzyn w Moskwie do baru i nie wie co zamówić. Wpada rasowy rusek z budowy i zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Rusek wypija robi "huuu" i nic. Murzyn krzyczy:
– Dla mnie to samo.
Barman nalewa, murzyn wypija, zaczyna sie skręcać, wymiotować, kaszleć, łzy mu ciekną, a rusek klepie go po plecach i pyta:
– co murzyn za zimne?

--------------------------------------------------------------------------------

Żona do męża: – Kochany, a ty to jesteś wreszcie kim w tym szpitalu, chirurgiem czy anestezjologiem?
– No wiesz, kobieto, 10 lat żyjemy razem i ty się mnie pytasz, o to, kim jestem? Oczywiście, że chirurgiem!
– To, do cholery, rżnij, a nie usypiaj!

--------------------------------------------------------------------------------

Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy:
– Nie ruszać się, to jest napad!!
Jakiś pasażer z ulgą:
– Ku**a, aleś mnie pan wystraszył, już myślałem że to kanary...

--------------------------------------------------------------------------------

W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja, rodzice idą do szamana.
– Szamanie, jesteśmy oboje czarni a dziecko się urodziło białe, jak to może być?
– A robiliście to po murzyńsku?
– Tak, tak, po murzyńsku!
– Od tyłu po murzyńsku?
– Od tyłu po murzyńsku!
– A palec w pupie był?
– Nie było.
– No to tędy się światło dostało!

--------------------------------------------------------------------------------

Żona widzi jak mąż kroi viagrę.
– Czemu ją kroisz na 4 części? – pyta
– Dziś chciałbym cię tylko pocałować.
MOJA MAZDA
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=332&t=111631
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 gru 2008, 13:25
Posty: 237 (2/0)
Skąd: Biłgoraj
Auto: była Mazda 3 sedan 2.0 USA AT o8'
jest Avensis T27

Postprzez Mako » 20 cze 2011, 16:24

– Mamo, mamo, widziałem Matkę Boską!!!
– Mama z niedowierzaniem – jak to synku, gdzie widziałeś?
– Na Plebani widziałem – ksiądz ją wypuszczał tylnymi drzwiami i mówił do niej: Matko Boska, żeby cię tylko tu nikt nie zobaczył!

Rabbi i ksiądz spotykają się na corocznym miejskim pikniku. Starzy znajomi zaczynają się przekomarzać.
– Ta pieczona szynka jest wyśmienita – mówi ksiądz do rabbiego – Naprawdę powinieneś jej spróbować. Wiem, że to wbrew twojej religii, ale nie rozumiem, dlaczego takie smaczne jedzenie może być zabronione! Nie wiesz, co tracisz. Nie zaznałeś uroków życia, jeśli nie poznałeś smaku pieczonej szynki. Powiedz, rabbi, kiedy się przełamiesz i jej spróbujesz?
Rabbi spojrzał na księdza i szeroko się uśmiechnął:
– Na twoim ślubie.

Wiejski proboszcz daje się ogolić lokalnemu golibrodzie. Ten przez swoją niezdarność i trzęsące się ręce zacina księdza kilkakrotnie. W końcu Sługa Boży nie wytrzymuje:
– Mój synu, i tak to właśnie wygląda, gdy się non stop chleje! Fryzjer przytakuje:
– Zgadza się, proszę księdza, skóra się robi przez to taka porowata...

Prałatowi Henrykowi ktoś ukradł z klatki ptaszka. Podczas niedzielnej mszy prałat pyta parafian:
– Kto ma ptaszka?
Podnosi się las męskich rąk.
– Nie o to mi chodzi – mówi prałat. – Kto widział ptaszka?
Podnosi się las kobiecych rak.
Prałat wkurzony:
– Nie o to pytam! Kto widział mojego ptaszka?
Wszyscy ministranci podnoszą ręce.

Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwałcił nieletnią.
Ksiądz wyrozumiale:
– Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała...
– Tak, proszę księdza.
– Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę.
Ksiądz wyrozumiale:
– Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobiłeś dobry uczynek, synu.
– Tak, proszę księdza.
– Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi trzeci facet:
– Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii!
Ksiądz – waląc pięścią w konfesjonał: Pamiętaj, tu jest twoja parafia!
Jestem spokojnym, skromnym i dobrym człowiekiem. Po prostu nie każdy zasługuje na to, by mnie takiego oglądać.

Nic tak nie drażni kobiety jak....................................wszystko
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 31 paź 2007, 22:54
Posty: 2316 (3/13)
Skąd: Szamotuły
Auto: Sirion 1.3 s
Fiat Panda 1.1

Postprzez Ng_6 » 21 cze 2011, 12:24

To teraz może trochę łagodniej? ;)

Blondyn do blondynki:
– wygladasz czarownicujaco!
Blondynka:
– to mial byc kompleks?
Blondyn:
– chcialem ci zaimpregnowac.


Sonda uliczna:
– Czy pani zdaniem używanie poprawnej polszczyzny i pewność, żeżywa się tylko tych słów, których faktycznie chce się użyć, jest ważna na co dzień?
– Nie, nie przywiązuję do tego waginy.


Rozmawia dwóch Polaków w Londynie.
-Wiesz, chyba wracam do Polski...
-No co ty? Tak w ciemno???


Co dzieli ludzi i zwierzęta?
Morze Śródziemne


Czym różnią się Żydzi od Turków??? Żydzi mają to już za sobą...


Jakie 3 słowa wywołują ekstazę w każdej kobiecie ??

– Kupię Ci to


Jasio został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta tam znajomego:
– Można palić?
– Da się, spoko.
– Można pić wódę?
– Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą, to on nawet da szkło.
– A dziewice są?
– Czyś ty zgłupiał ? Co ty, w żłobku jesteś?


dzwoni jedna przyjaciółka do drugiej:
-hej kryska, jest u ciebie mój mąż?
-nie ma, a co?
-hmmm... dziwne. jak wychodził z domu to mówił ze idzie na ku*wy...
-faktycznie dziwne. przecież wcale nie musiał wychodzić...


Szczęśliwe dzieci z somalijskiej wioski złapały się za ręce i zatańczyły
radośnie w koło, wiwatując:
– Spadł śnieg! Spadł śnieg!
Ale generalnie światowe reakcje na zimę nuklearną były zgoła odmienne...

Benedykt XVI ma wszystkie teksty obcojęzyczne zapisane fonetycznie po niemiecku. Podczas zakończenia nabożeństwa w Polsce chciał pozdrowić Polaków. Szuka po kieszeniach, w notatkach. Nic. Po angielsku, francusku, włosku...
Nagle znajduje jakąś bardzo starą kartkę. Uradowany czyta:
– Obhrońcy Westerplatte! Poddajcie się! Nie mhacie żadnych schans!



Nowy więzień krzyczy zza krat:
-jestem niewinny! niewinny!
Na to sąsiad z celi:
-już niedługo, kwiatuszku, już niedługo...


a teraz co, wbrew pozorom, baaardzo prawdziwego!!

Strażak wyciągając ofiary wypadku z rozbitego samochodu zagaduje do pasażera:
– Widzi pan? Nie zapiął pan pasów i ma pan połamane żebra... Co najmniej! A kierowca, proszę, pasy zapięte i siedzi sobie spokojniutko... jak żywy!

Jestem zwolennikiem jazdy BEZ pasów. Ma to uzasadnienie zarówno w teorii, w praktyce, jak i w statystyce(wypadków)
Oczywiście nie mówię o extremalnych zabawach z autem i o zapinaniu pasażerów karetek itp ( bo jak znam to forum zaraz ktoś wyskoczy z tak "oczywistym i niezbijalnym argumentem"– pozdrawiam sof trolli )



A teraz pozdrawiam moderator-ki ;)

Kobieta informatyk jest jak świnka morska – ani to świnka, ani morska
MPV LV 3.0 18V czas na sprzedaż
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 sie 2009, 17:00
Posty: 59
Skąd: małpolska lub Lublin
Auto: MPV 3.0 18V – jeszcze nie zabytek ;)

Postprzez Ng_6 » 21 cze 2011, 15:14

Słowo "wegetarianin" pochodzi z jednego z narzeczy indiańskich i oznacza "za głupi, aby polować".

Jak zmusić własną kobietę to tego, żeby słuchała tego co mówimy?
Trzeba zacząć rozmawiać z inną.

Idzie niewidomy z psem przewodnikiem! Pies był kiepski bo wprowadził go w najgorszy ruch, prosto na ulicę. Auta hamują, pisk opon, zamieszanie. Facet w końcu przeszedł. Stanął na brzegu chodnika i daje psu ciastko. Ktoś to zauważył i dziwi się:
– Co pan głupi! Pies mało pana nie zabił a pan mu daje ciastko!
Na to niewidomy:
– Jak mu daję ciastko to wiem gdzie ma głowę i wiem, że mam go z drugiej strony w pupę kopnąć!
MPV LV 3.0 18V czas na sprzedaż
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 19 sie 2009, 17:00
Posty: 59
Skąd: małpolska lub Lublin
Auto: MPV 3.0 18V – jeszcze nie zabytek ;)

Postprzez WysoL » 21 cze 2011, 23:14

Dwóch facetów wpada na siebie w centrum handlowym:
– Och, przepraszam pana!
– Nie, nie, to ja przepraszam. Zagapiłem się, bo wie pan, szukam tu mojej żony.
– Ach tak? Ja też szukam swojej żony. A jak pańska żona wygląda?
– Wysoka, włosy płomienny kasztan, ścięte na okrągło z końcówkami
podwiniętymi do twarzy. Doskonałe nogi, jędrne pośladki, duży biust. Była w spódniczce mini i bluzeczce z pięknym dekoltem. A pańska?
– Ch...j z moją! Szukajmy pańskiej!
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 6 mar 2011, 10:53
Posty: 798 (62/11)

Postprzez jerrry » 22 cze 2011, 12:28

Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się:
– Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?
Żona:
– Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę – znaczy łżę. Jest takie powiedzenie – "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?!
MOJA MAZDA
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=332&t=111631
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 22 gru 2008, 13:25
Posty: 237 (2/0)
Skąd: Biłgoraj
Auto: była Mazda 3 sedan 2.0 USA AT o8'
jest Avensis T27

Postprzez lukasz2387 » 23 cze 2011, 14:55

Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
– Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
– Głupcze!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!

PS: jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam ;P
lukasz2387
 

Postprzez Tubi » 23 cze 2011, 20:08

lukasz2387 napisał(a):Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy:
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.
Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką:
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu.
– Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi!
– Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.
Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga.
– Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność...
– Głupcze!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!

PS: jeśli kogoś uraziłem, to przepraszam ;P


Ksiądz to kiedyś w kościele mówił
Co się stanie, gdy jadąc z prędkością światła, włączysz przednie reflektory?
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 20 lip 2009, 12:54
Posty: 1468 (10/16)
Skąd: Subkowy
Auto: Był:
Mazda Xedos 6 CA 2.0 MT 1992
Mazda Xedos 6 CA 2.0 MT 1994
Mazda Xedos 9 TA 2.5 AT 2000
Mazda 6 GY 2.3 MT 2005 fl
Jest:
Mazda 6 GJ SE 2.0 MT 2012

Postprzez bullet » 24 cze 2011, 16:02

Ng_6 napisał(a):Kobieta informatyk jest jak świnka morska – ani to świnka, ani morska

tekst jednego z profesorów na politechnice w Częstochowie – tylko on miał wersję o kobiecie inżynier

-------------------
Dlaczego Jezusa powiesili a nie np utopili ?
możliwość 1 – co ma wisieć, nie utonie,
możliwość 2 – bo by głupio akwarium nad drzwiami wyglądało.

-------------------
Czym się różni blondynka od łódki ?
– dziura w łódce nie cieszy

--------------------
– Grażyna ma coś w sobie z Kinga...
– Stephena?
– Nie. Konga.

------------------------
Zaprzeczenie, złość, depresja, akceptacja:
4 kroki kupowania paliwa.

-----------------------
Wchodzi facet do sklepu:
– jest cukier ?
– nie, niestety nie sprzedajmy mąki,
– a to nie szkodzi, to ja wyjdę oknem.

-----------------------
Wchodzi żaba do baru, siada przy ladzie, kładzie kasę i mówi – kieliszek wódki proszę,
barman się zdziwił, no ale cóż płaci to dlaczego nie, nalał. Za chwilę sytuacja się powtarza – jeszcze kieliszek wódki proszę. I tak kilka – kilkanaście razy. W końcu żaba kładzie kasę na barze – kieliszek wódki i miskę ze śmietaną. Barman się zdziwił ale nalał. Żaba wypiła i wsmarowując sobie śmietanę w głowę – jak się upiję to jestem taka poje**bana.
(tylko tu jest potrzebna osoba która potrafi to opowiedzieć i fajnie pokazać – w wykonaniu mojego kumpla na imprezach ten kawał jest nie do pobicia)

-----------------------
Sytuacja ode mnie z rodziny – święcenie koszyczków przed Wielkanocą w kościele na mszy dla dzieci.
Ciotka była z wtedy 4-5 letnią córką. Ksiądz podchodzi z mikrofonem:
– Jak się nazywasz ?
– (tu pada odpowiedź z imieniem i nazwiskiem),
– A umiesz się przeżegnać ?
– Tak
– To pokaż nam,
<fuck_u>

Mina i kolor ciotki – bezcenny <rotfl>, księdza zresztą też. Atmosfera w kościele nieeeeezła. Chyba chodzą do innego kościoła :P Oczywiście młoda nie wiedziała co oznacza środkowy palec, widziała na podwórku jak dzieci sobie pokazują i zapamiętała.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 28 kwi 2006, 23:20
Posty: 258 (0/4)
Skąd: Wro
Auto: a zależy kto kluczyki da

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości

Moderator

Moderatorzy Hyde Park