Dowcipy
Szkoła, nauczycielka pyta klasie:
– Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to
ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
– Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
– Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok
rozumowania...
– To teraz ja zadam pani pytanie – mówi Jasiu.
– Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza
delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda
stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest
mężatką?
Pani chwile się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
– Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
– Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...
Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku.
Przerażona zaczyna się modlić:
– Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
– Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych.
Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach.
Po chwili zastanowienia mówi sobie:
– Raz sie żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm.
Kobieta znów się modli:
– Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
– Niewinnych?
Ha. Ja was dzi*ki przez pięć lat zbierałem!
– Jeśli pięć ptaków siedzi na płocie i zestrzelimy jednego z nich, to
ile zostanie?
Do odpowiedzi rwie się Jasiu:
– Żaden, pani profesor, na dźwięk strzału wszystkie odlecą.
– Poprawna odpowiedź to cztery, Jasiu, ale podoba mi się twój tok
rozumowania...
– To teraz ja zadam pani pytanie – mówi Jasiu.
– Na ławce siedzą trzy kobiety. Każda z nich je loda. Pierwsza
delikatnie oblizuje gałkę, druga ssie go całymi ustami tworząc z loda
stożek, a trzecia odgryza jednym ruchem pół loda. Która z nich jest
mężatką?
Pani chwile się zastanawia i pewnym głosem odpowiada:
– Wydaje mi się, że ta, która ssie loda całymi ustami tworząc stożek.
– Poprawna odpowiedź brzmi: ta, która ma obrączkę na palcu, ale podoba mi się pani tok rozumowania...
Żona zabawia się z kochankiem, gdy nagle słyszy zgrzyt klucza w zamku.
Przerażona zaczyna się modlić:
– Boże spraw, żeby czas się cofnął o godzinę!
Nagle słyszy głos z góry:
– Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Wszystko się udało, mąż się nie dowiedział. Od tego dnia kobieta unika wszelkich akwenów wodnych.
Pewnego dnia jednak dostała wiadomość, że wygrała wycieczkę statkiem po Karaibach.
Po chwili zastanowienia mówi sobie:
– Raz sie żyje, popłynę.
Rejs przebiega spokojnie, aż nagle nadciąga sztorm.
Kobieta znów się modli:
– Boże chyba mnie teraz nie ukarzesz? Nie zabijesz razem ze mną trzystu niewinnych kobiet.
– Niewinnych?
Ha. Ja was dzi*ki przez pięć lat zbierałem!
-
Ania_TM
Spotkało się dwóch kumpli. Jeden miał najnowsze BMW a drugi malucha. Postanowili, że zamienią się autami i pojadą na autostradę. Po kilku godzinach spotkali się, ponownie ale już na jednej sali w szpitalu.
Ten od BMW pyta "Stary co się stało?"
– To proste, wsiadłem w Twoje BMW, rzucilem 1,2,3,4,5, rozpędziłem się do 250/h i wypadłem z zakrętu, ale powiedz lepiej jak Ty to zrobiłeś.
– Wsiadłem do Twojego malucha, wrzuciłem 1,2,3,4, po czym wysiadłem, żeby sprawdzić czy to w ogóle jedzie.
*** *** *** *** *** ***
Jedzie facet BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta:
– Co pan robi?
– Odkręcam koło – odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
– To ja wezmę radio
*** *** *** *** *** ***
– Na czym polega bezstresowe szkolenie kierowców?
– Kursant ma jeździć tak, żeby się instruktor nie stresował.
*** *** *** *** *** ***
Blondynka mówi do męża:
– Już trzy miesiące zastanawiasz się jaki kupić samochód, a mnie zaproponowałeś małżeństwo już w trzecim dniu znajomości!
– Ależ kochanie. Kupno samochodu, to poważna sprawa.
*** *** *** *** *** ***
Kobieta pyta swego instruktora nauki prawa jazdy:
– Jak pan sądzi, ile jeszcze czasu potrzeba, abym umiała dobrze jeździć?
– Co najmniej trzy.
– Godziny?
– Nie, samochody.
Ten od BMW pyta "Stary co się stało?"
– To proste, wsiadłem w Twoje BMW, rzucilem 1,2,3,4,5, rozpędziłem się do 250/h i wypadłem z zakrętu, ale powiedz lepiej jak Ty to zrobiłeś.
– Wsiadłem do Twojego malucha, wrzuciłem 1,2,3,4, po czym wysiadłem, żeby sprawdzić czy to w ogóle jedzie.



*** *** *** *** *** ***
Jedzie facet BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta:
– Co pan robi?
– Odkręcam koło – odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
– To ja wezmę radio
*** *** *** *** *** ***
– Na czym polega bezstresowe szkolenie kierowców?
– Kursant ma jeździć tak, żeby się instruktor nie stresował.
*** *** *** *** *** ***
Blondynka mówi do męża:
– Już trzy miesiące zastanawiasz się jaki kupić samochód, a mnie zaproponowałeś małżeństwo już w trzecim dniu znajomości!
– Ależ kochanie. Kupno samochodu, to poważna sprawa.



*** *** *** *** *** ***
Kobieta pyta swego instruktora nauki prawa jazdy:
– Jak pan sądzi, ile jeszcze czasu potrzeba, abym umiała dobrze jeździć?
– Co najmniej trzy.
– Godziny?
– Nie, samochody.
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Wszyscy jesteśmy po trosze kłamcami. To zdanie też jest kłamstwem. I to poprzednie również.
- Od: 31 mar 2009, 14:17
- Posty: 7
- Skąd: Jasło
- Auto: Mazda 3 1.6-diesel sedan
Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce się zatrzymać i podwieźć siostry. Deszcz, chłód, burza straszliwa. W końcu zatrzymuje się piękna blondyna w czerwonym ferrari i zabiera zakonnice. Ta szczęśliwa stara się nawiązać rozmowę:
• Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz
• A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
• Jak to, nie ma pani męża?
• Nie, żyję w wolnych związkach, lepiej na tym wychodze, np to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka a ta piękna biżuteria – ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna ze jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne wiec tak musi być. Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka:
• Puk, puk!
• Kto tam?
• To ja... ksiądz Antoni... [szeptem]
A zakonnica na to:
• W pupę sobie wsadź te swoje bombonierki!
• Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz
• A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
• Jak to, nie ma pani męża?
• Nie, żyję w wolnych związkach, lepiej na tym wychodze, np to futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka a ta piękna biżuteria – ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna ze jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne wiec tak musi być. Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka:
• Puk, puk!
• Kto tam?
• To ja... ksiądz Antoni... [szeptem]
A zakonnica na to:
• W pupę sobie wsadź te swoje bombonierki!
- Od: 3 lis 2009, 20:36
- Posty: 37
- Skąd: lubelskie
- Auto: M6 Sport Kombi Wagon Disel2004
Rozmowa telefoniczna:
– Kochanie, co wolisz – banany czy truskawki?
– Na bazarze jesteś, skarbie?
– Nie, w aptece.
*** *** *** *** *** *** ***
– Kochanie, jak ci smakował obiad, który dziś ugotowałam?
– Dlaczego ty stale dążysz do kłótni?!
*** *** *** *** *** *** ***
– Czemu płaczesz kochanie?
– Upiekłam ciasto dla ciebie i postawiłam na stole, a nasz Burek je zjadł!
– Nie martw się kochanie, kupimy nowego psa.
*** *** *** *** *** *** ***
Maż wraca od innej o czwartej nad ranem. Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce.
– Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?!
*** *** *** *** *** *** ***
– Panie sierżancie, przed pięciu dniami żona zniknęła mi z mieszkania.
– Dlaczego dopiero dziś pan to zgłasza?
– Nie wierzyłem szczęściu!
– Kochanie, co wolisz – banany czy truskawki?
– Na bazarze jesteś, skarbie?
– Nie, w aptece.
*** *** *** *** *** *** ***
– Kochanie, jak ci smakował obiad, który dziś ugotowałam?
– Dlaczego ty stale dążysz do kłótni?!
*** *** *** *** *** *** ***
– Czemu płaczesz kochanie?
– Upiekłam ciasto dla ciebie i postawiłam na stole, a nasz Burek je zjadł!
– Nie martw się kochanie, kupimy nowego psa.

*** *** *** *** *** *** ***
Maż wraca od innej o czwartej nad ranem. Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce.
– Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?!
*** *** *** *** *** *** ***
– Panie sierżancie, przed pięciu dniami żona zniknęła mi z mieszkania.
– Dlaczego dopiero dziś pan to zgłasza?
– Nie wierzyłem szczęściu!
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Modlitwa wieczorna kobiety:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari – za cash nie na raty
Duże mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę
Śniadanie mi robić – nie tylko w sobotę
Oglądać romanse, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mógł się nigdy upić
Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki
Ja wydaję kasę – on płaci podatki
On nie ma kolegów – ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele – okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to załatwisz – wzrośnie moja wiara.
Modlitwa wieczorna faceta:
Panie mój daj mi głuchoniemą nimfomankę z dużym kontem w banku i biustem. Ma być właścicielką sklepu monopolowego, mieć własny jacht i napalone koleżanki nimfomanki. Wiem,że to się nie rymuje – ale tu nie o rym chodzi...
_________________
Ojcze nasz, który jesteś w niebie
Mam taką prośbę wielką dziś do Ciebie
Daj mi faceta i ma być bogaty
Ma mieć Ferrari – za cash nie na raty
Duże mieszkanie, a najlepiej willę
Ma mnie wciąż słuchać, nie tylko przez w chwilę
Ma mnie zadowalać kiedy mam ochotę
Śniadanie mi robić – nie tylko w sobotę
Oglądać romanse, biżuterię kupić
W życiu mym nie będzie mógł się nigdy upić
Nie chce nigdy widzieć jego własnej matki
Ja wydaję kasę – on płaci podatki
On nie ma kolegów – ja mam koleżanki
Kont ma mieć on wiele – okoliczne banki
Złotych kart bez liku, czeków co nie miara
Jak mi to załatwisz – wzrośnie moja wiara.
Modlitwa wieczorna faceta:
Panie mój daj mi głuchoniemą nimfomankę z dużym kontem w banku i biustem. Ma być właścicielką sklepu monopolowego, mieć własny jacht i napalone koleżanki nimfomanki. Wiem,że to się nie rymuje – ale tu nie o rym chodzi...
http://madou-belochka.ru/a7d15
Modlitwa wieczorna kobiety:



Policjant podchodzi do zatrzymanego samochodu, a kiedy szyba od strony kierowcy opada, bęc kierowcę pałką w głowę.
• Za co?! – zaprotestował kierowca obmacując guza.
• Tu jest Texas! Kiedy podchodzę do samochodu, dokumenty mają być przygotowane do kontroli. Zrozumiano?!
• Tak jest!
Sprawdziwszy dokumenty policjant obszedł samochód i zastukał pałką w szybę od strony pasażera. Kiedy szyba opadła bęc pasażera pałką w głowę.
• A mnie za co?! – zaprotestował, pasażer obmacując swojego guza.
• Żebyś potem nie mówił: No, niechby mnie spróbował tak uderzyć!
- Od: 3 lis 2009, 20:36
- Posty: 37
- Skąd: lubelskie
- Auto: M6 Sport Kombi Wagon Disel2004
Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta:
– Co to za ptak?
– Nie wiem – mówi student.
– Jak się pan nazywa? – pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
– Niech pan profesor sam zgadnie.
*** *** *** *** *** *** ***
Egzamin przed komisją na studia prawnicze.
Egzaminator:
– Dlaczego zdecydował się Pan studiować na Wydziale Prawa?
Student:
– Tato, nie wygłupiaj się ...
*** *** *** *** *** *** ***
Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać, jeżeli jest pijany. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził, że nie ma sprawy. Na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator powiedział:
– No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na to student:
– Niech Pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
*** *** *** *** *** *** ***
Podczas zajęć laboratoryjnych studentka pyta Pana Profesora:
– Panie Profesorze, a dlaczego transformator buczy?
Pan Profesor po zastanowieniu odpowiada:
– Jakby Pani miała 50 okresów na sekundę to też by Pani buczała.
*** *** *** *** *** *** ***
Profesor uwielbiający zagadki pyta się studentki w czasie egzaminu:
– Proszę powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem?
– Pomiędzy studentami, to nie ma żadnej różnicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie leżałam.
– Co to za ptak?
– Nie wiem – mówi student.
– Jak się pan nazywa? – pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
– Niech pan profesor sam zgadnie.
*** *** *** *** *** *** ***
Egzamin przed komisją na studia prawnicze.
Egzaminator:
– Dlaczego zdecydował się Pan studiować na Wydziale Prawa?
Student:
– Tato, nie wygłupiaj się ...
*** *** *** *** *** *** ***
Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać, jeżeli jest pijany. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził, że nie ma sprawy. Na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator powiedział:
– No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na to student:
– Niech Pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
*** *** *** *** *** *** ***
Podczas zajęć laboratoryjnych studentka pyta Pana Profesora:
– Panie Profesorze, a dlaczego transformator buczy?
Pan Profesor po zastanowieniu odpowiada:
– Jakby Pani miała 50 okresów na sekundę to też by Pani buczała.
*** *** *** *** *** *** ***
Profesor uwielbiający zagadki pyta się studentki w czasie egzaminu:
– Proszę powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem?
– Pomiędzy studentami, to nie ma żadnej różnicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie leżałam.
Laetius est, quoties magno sibi constat honestum
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
http://forum.mazdaspeed.pl/viewtopic.php?t=60288&highlight=
Poszła kobieta na rynek, a tam słyszy, jak jeden z gości krzyczy:
– Komary, komary, unikalne komary, jedyne 5 złotych sztuka!
Zdziwiona podchodzi i pyta:
– Panie, co to za oszustwo Pan ludziom wciska?!
Komary 5 złotych! Oszalałeś Pan czy co?!
Facet na to:
– Ależ proszę Pani to nie jest żadne oszustwo, to są specjalnie tresowane komary.
Jak Pani weźmie takiego jednego do domu, położy się Pani i wypuści komara –
to on zrobi pani tak dobrze, jak jeszcze nigdy Pani nie miała...
– Panie, żarty Pan sobie stroisz, tresowany komar, też coś!
– Mówię Pani, że to szczera prawda. Zresztą jak się pani komar nie spodoba, to zwracam pieniądze.
Myśli kobieta, a co tam 5 złotych, zobaczymy.
Facet zapakował jej komara do słoika. Baba leci w te pędy do domu, rozbiera się, kładzie na łóżku, rozkłada nogi, odkręca słoik, komar wylatuje i siada na
żyrandolu.
Baba cała napalona czeka, a tu nic. Wkurzona dzwoni:
– Panie, co za kit! Miało być dobrze, a tu siedzi komar na żyrandolu i nic!. Co to za tresowanie!
– Niemożliwe!!! Coś musiała Pani zrobić nie tak, zaraz tam przyjadę.
Facet przyjeżdża, patrzy, faktycznie baba leży na łóżku z rozłożonymi nogami,
komar siedzi na żyrandolu...
Gość zrezygnowany, zaczyna rozpinać spodnie i groźnie mówi do komara:
– Ostatni raz Ci pokazuję!
---------------------------------------------------
Dialog:
-masz gumki?
-nie
-to du*pa
-ok
– Komary, komary, unikalne komary, jedyne 5 złotych sztuka!
Zdziwiona podchodzi i pyta:
– Panie, co to za oszustwo Pan ludziom wciska?!
Komary 5 złotych! Oszalałeś Pan czy co?!
Facet na to:
– Ależ proszę Pani to nie jest żadne oszustwo, to są specjalnie tresowane komary.
Jak Pani weźmie takiego jednego do domu, położy się Pani i wypuści komara –
to on zrobi pani tak dobrze, jak jeszcze nigdy Pani nie miała...
– Panie, żarty Pan sobie stroisz, tresowany komar, też coś!
– Mówię Pani, że to szczera prawda. Zresztą jak się pani komar nie spodoba, to zwracam pieniądze.
Myśli kobieta, a co tam 5 złotych, zobaczymy.
Facet zapakował jej komara do słoika. Baba leci w te pędy do domu, rozbiera się, kładzie na łóżku, rozkłada nogi, odkręca słoik, komar wylatuje i siada na
żyrandolu.
Baba cała napalona czeka, a tu nic. Wkurzona dzwoni:
– Panie, co za kit! Miało być dobrze, a tu siedzi komar na żyrandolu i nic!. Co to za tresowanie!
– Niemożliwe!!! Coś musiała Pani zrobić nie tak, zaraz tam przyjadę.
Facet przyjeżdża, patrzy, faktycznie baba leży na łóżku z rozłożonymi nogami,
komar siedzi na żyrandolu...
Gość zrezygnowany, zaczyna rozpinać spodnie i groźnie mówi do komara:
– Ostatni raz Ci pokazuję!
---------------------------------------------------
Dialog:
-masz gumki?
-nie
-to du*pa
-ok
CezaR83 napisał(a):Dialog:
-masz gumki?
-nie
-to du*pa
-ok
Powaliło mnie to
Co się stanie, gdy jadąc z prędkością światła, włączysz przednie reflektory?
Tubi napisał(a):CezaR83 napisał(a):Dialog:
-masz gumki?
-nie
-to du*pa
-ok
Powaliło mnie to
To jeszcze w tym samym temacie:
Mąż: Kochanie, co powiesz na seks analny?
Żona: Nie mam nic przeciwko...
Mąż: Naprawdę? Bo już myślałem że coś będziesz mówić...
Żona: A co mnie obchodzi jak będziesz spędzać czas z kolegami?
Roman S.
Czerwony Smok
Czerwony Smok
21 faktów o mężczyznach:
1) Dlaczego mężczyźni nie gotują?
Bo jeszcze nikt nie wymyślił kotleta, który by pasował do tostera.
2) Dlaczego tak wiele kobiet udaje orgazm?
Bo tak wielu mężczyzn udaje grę wstępną.
3) Dlaczego mężczyźni nie lubią robić i rozwieszać prania?
Nie mają pralki, ani suszarki działającej na pilota.
4) Dlaczego mężczyźni tak kochają BMW?
Wiedzą, jak przeliterować nazwę tego samochodu.
5) Czym różni się inteligentny mężczyzna od yeti?
Yeti podobno ktoś kiedyś widział.
6) Po czym mężczyzna poznaje, że jego partnerka ma orgazm? Szczerze?
Nie mamy pojęcia, nie spotkałyśmy jeszcze mężczyzny, którego by to interesowało.
7) Co mają wspólnego mężczyźni i popcorn?
I facet i popcorn dostarczają krótkiej chwili przyjemności.
8) Dlaczego podczas każdego meczu w telewizji puszczane są w zwolnionym tempie powtórki najważniejszych sytuacji?
Bo mecze oglądają głównie mężczyźni, a oni już po 30 sekundach nie pamiętają, co takiego wydarzyło się na boisku.
9) Dlaczego tylko 10% mężczyzn trafia do nieba?
Gdyby wszyscy tam trafili było by prawdziwe piekło.
10) Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę, a potem kobietę?
Ponieważ chciał uczyć się na błędach.
11) Jak mężczyzna nazywa czynność zdejmowania kobiecie bielizny?
Grą wstępną.
12) Po czym można poznać że mężczyzna kłamie?
Jego usta się poruszają.
13) Dlaczego mężczyźnie z tak wielkim trudem przychodzi okazywanie uczuć?
Bo mało który je ma.
14) Dlaczego mężczyźni nie wierzą w test na ojcostwo?
Bo materiał genetyczny jest pobierany z palca.
15) Co mają wspólnego mężczyzna i pies?
Po pierwsze, obydwaj czują irracjonalny lęk przed odkurzaczem. Po drugie żaden nie ufa listonoszowi.
16) Dlaczego żonaty i nieżonaty kumple zazdroszczą sobie nawzajem?
Każdy myśli że ten drugi znacznie częściej uprawia sex.
17) Co takiego mężczyzna ma wspólnego z butelką piwa?
Od szyjki w górę: pusto w środku.
18) Czym dla mężczyzny są generalne porządki?
Podnoszenie nóg kiedy kobieta odkurza.
19) Czym różni się mężczyzna od peceta?
Do peceta wystarczy raz wprowadzić dane.
20) Jak można nazwać faceta, który oczekuje sexu już na drugiej randce?
Flegmatykiem.
21) Co robi kobieta jeśli jej ukochany chce wyskoczyć przez okno?
Podaje mu worek ze śmieciami.
1) Dlaczego mężczyźni nie gotują?
Bo jeszcze nikt nie wymyślił kotleta, który by pasował do tostera.
2) Dlaczego tak wiele kobiet udaje orgazm?
Bo tak wielu mężczyzn udaje grę wstępną.
3) Dlaczego mężczyźni nie lubią robić i rozwieszać prania?
Nie mają pralki, ani suszarki działającej na pilota.
4) Dlaczego mężczyźni tak kochają BMW?
Wiedzą, jak przeliterować nazwę tego samochodu.
5) Czym różni się inteligentny mężczyzna od yeti?
Yeti podobno ktoś kiedyś widział.
6) Po czym mężczyzna poznaje, że jego partnerka ma orgazm? Szczerze?
Nie mamy pojęcia, nie spotkałyśmy jeszcze mężczyzny, którego by to interesowało.
7) Co mają wspólnego mężczyźni i popcorn?
I facet i popcorn dostarczają krótkiej chwili przyjemności.
8) Dlaczego podczas każdego meczu w telewizji puszczane są w zwolnionym tempie powtórki najważniejszych sytuacji?
Bo mecze oglądają głównie mężczyźni, a oni już po 30 sekundach nie pamiętają, co takiego wydarzyło się na boisku.
9) Dlaczego tylko 10% mężczyzn trafia do nieba?
Gdyby wszyscy tam trafili było by prawdziwe piekło.
10) Dlaczego Bóg najpierw stworzył mężczyznę, a potem kobietę?
Ponieważ chciał uczyć się na błędach.
11) Jak mężczyzna nazywa czynność zdejmowania kobiecie bielizny?
Grą wstępną.
12) Po czym można poznać że mężczyzna kłamie?
Jego usta się poruszają.
13) Dlaczego mężczyźnie z tak wielkim trudem przychodzi okazywanie uczuć?
Bo mało który je ma.
14) Dlaczego mężczyźni nie wierzą w test na ojcostwo?
Bo materiał genetyczny jest pobierany z palca.
15) Co mają wspólnego mężczyzna i pies?
Po pierwsze, obydwaj czują irracjonalny lęk przed odkurzaczem. Po drugie żaden nie ufa listonoszowi.
16) Dlaczego żonaty i nieżonaty kumple zazdroszczą sobie nawzajem?
Każdy myśli że ten drugi znacznie częściej uprawia sex.
17) Co takiego mężczyzna ma wspólnego z butelką piwa?
Od szyjki w górę: pusto w środku.
18) Czym dla mężczyzny są generalne porządki?
Podnoszenie nóg kiedy kobieta odkurza.
19) Czym różni się mężczyzna od peceta?
Do peceta wystarczy raz wprowadzić dane.
20) Jak można nazwać faceta, który oczekuje sexu już na drugiej randce?
Flegmatykiem.
21) Co robi kobieta jeśli jej ukochany chce wyskoczyć przez okno?
Podaje mu worek ze śmieciami.
Siwy – nie chcielem robic OT – ale ja to odebralem jako kontynuacje tego:

katoda napisał(a):Tubi napisał(a):CezaR83 napisał(a):Dialog:
-masz gumki?
-nie
-to du*pa
-ok
Powaliło mnie to
To jeszcze w tym samym temacie:
Mąż: Kochanie, co powiesz na seks analny?
Żona: Nie mam nic przeciwko...
Mąż: Naprawdę? Bo już myślałem że coś będziesz mówić...
Żona: A co mnie obchodzi jak będziesz spędzać czas z kolegami?
Sytuacja, która wydarzyła się ponoć w autobusie linii numer 32 w Gliwicach.
Autobus, tłok ludzi (godzina 16, każdy wraca z roboty), jednym z pasażerów zajmujących miejsce siedzące jest czarnoskóry mężczyzna, wiek nieznany. Autobus staje na przystanku, wsiada kobieta w ciąży (zaawansowanej) z zakupami i jakaś babcia (i inne osoby).
Murzyn widząc kobietę w ciąży wstaje i mówi do niej:
"Proszę sobie usiąść" i grzecznie się odsuwa, podaje dłoń żeby się go złapała -autobus już rusza.
Babcia widząc zwalniane miejsce, odpycha kobietę brzemienną i pędem wskakuje na krzesełko, zajmuje je i siedzi wniebowzięta.
Czarnoskóry powiedział jej ładnie:
"przepraszam, ale ustąpiłem miejsca tej kobiecie, bo jest w ciąży i wygląda na zmęczoną, chyba nie stanie się pani nic, jeśli postoi pani trochę a da usiąść tej pani".
Na co babcia odpowiada:
"Nie wiem z jakiego plemienia pan jest, ale tutaj, w tym cywilizowanym kraju ustępuje się miejsca starym, schorowanym kobietom, a nie młodym, zdrowym".
No niestety miała pecha, bo czarny najwidoczniej się mocno zirytował przytykiem rasistowskim więc ładnie i dosadnie odpowiedział starszej pani:
"Nie wiem, z jakiej wioski pani jest, ale w mojej to takie stare i zgryźliwe piz*y zjada się na kolację".
Ponoć reakcja autobusu była nie do opisania.

Autobus, tłok ludzi (godzina 16, każdy wraca z roboty), jednym z pasażerów zajmujących miejsce siedzące jest czarnoskóry mężczyzna, wiek nieznany. Autobus staje na przystanku, wsiada kobieta w ciąży (zaawansowanej) z zakupami i jakaś babcia (i inne osoby).
Murzyn widząc kobietę w ciąży wstaje i mówi do niej:
"Proszę sobie usiąść" i grzecznie się odsuwa, podaje dłoń żeby się go złapała -autobus już rusza.
Babcia widząc zwalniane miejsce, odpycha kobietę brzemienną i pędem wskakuje na krzesełko, zajmuje je i siedzi wniebowzięta.
Czarnoskóry powiedział jej ładnie:
"przepraszam, ale ustąpiłem miejsca tej kobiecie, bo jest w ciąży i wygląda na zmęczoną, chyba nie stanie się pani nic, jeśli postoi pani trochę a da usiąść tej pani".
Na co babcia odpowiada:
"Nie wiem z jakiego plemienia pan jest, ale tutaj, w tym cywilizowanym kraju ustępuje się miejsca starym, schorowanym kobietom, a nie młodym, zdrowym".
No niestety miała pecha, bo czarny najwidoczniej się mocno zirytował przytykiem rasistowskim więc ładnie i dosadnie odpowiedział starszej pani:
"Nie wiem, z jakiej wioski pani jest, ale w mojej to takie stare i zgryźliwe piz*y zjada się na kolację".
Ponoć reakcja autobusu była nie do opisania.
W parafii pojawił się nowy ksiądz. Proboszcz obserwował go dyskretnie, jak sprawuje sie podczas spowiedzi. Coś jednak nie spodobało mu się i postanowił sprawie przyjrzeć bliżej.
Wcisnął się z nim do konfesjonału podczas spowiedzi, żeby lepiej móc obserwować.
Po zakończonej spowiedzi poprosił go na stronę, usiadł z nim poprosił, żeby tamten posłuchał kilku rad. I proboszcz rzekł:
– Patrz i spróbuj tego: usiądź wygodnie i skrzyżuj ręce na piersiach.
Młody ksiądz tak też uczynił.
– No i jak jest?
– No nieźle – odparł młody.
– Widzisz! No to teraz, przyłóż rękę do brody i zacznij ją delikatnie pocierać.
Młody ksiądz tak też uczynił.
– No i jak jest? – zapytał proboszcz.
– No, całkiem, całkiem.
– No to teraz uważaj, bo będzie bardzo ważny moment. Powtórz za mną: "Tak, tak, rozumiem, mów dalej synu, rozumiem, co wtedy czułeś?"
Co proboszcz kazał, to młody ksiądz uczynił.
– No i jak ci się to podoba? – zapytał wówczas proboszcz.
– Nie... No, całkiem w porządku, całkiem OK...
– No widzisz. To czy nie lepiej byłoby spróbować w ten sposób, zamiast siedzieć okrakiem, walić się w uda przy co drugim zdaniu i wołać:
"No nie pier*ol! Ale jaja! Gadaj co było dalej!"
Wcisnął się z nim do konfesjonału podczas spowiedzi, żeby lepiej móc obserwować.
Po zakończonej spowiedzi poprosił go na stronę, usiadł z nim poprosił, żeby tamten posłuchał kilku rad. I proboszcz rzekł:
– Patrz i spróbuj tego: usiądź wygodnie i skrzyżuj ręce na piersiach.
Młody ksiądz tak też uczynił.
– No i jak jest?
– No nieźle – odparł młody.
– Widzisz! No to teraz, przyłóż rękę do brody i zacznij ją delikatnie pocierać.
Młody ksiądz tak też uczynił.
– No i jak jest? – zapytał proboszcz.
– No, całkiem, całkiem.
– No to teraz uważaj, bo będzie bardzo ważny moment. Powtórz za mną: "Tak, tak, rozumiem, mów dalej synu, rozumiem, co wtedy czułeś?"
Co proboszcz kazał, to młody ksiądz uczynił.
– No i jak ci się to podoba? – zapytał wówczas proboszcz.
– Nie... No, całkiem w porządku, całkiem OK...
– No widzisz. To czy nie lepiej byłoby spróbować w ten sposób, zamiast siedzieć okrakiem, walić się w uda przy co drugim zdaniu i wołać:
"No nie pier*ol! Ale jaja! Gadaj co było dalej!"
- Od: 4 sty 2007, 17:31
- Posty: 1509
- Skąd: Zielona Góra/Wrocław
Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Oczywiście pierwsze uderzenie żony w piłeczkę i... okno stojącego obok pola golfowego domku zostaje rozbite.
Mąż trochę się zdenerwował:
• Mówiłem żebyś uważała a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić.
Tak wiec golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Momentalnie dochodzi ze środka miły głos mężczyzny.
• Proszę wejść.
Po wejściu zauważają w domku: zbite kawałki szyby, rozbita stara wazę i siedzącego na kanapie kolesia.
Koleś pyta:
• Czy to wy zbiliście szybę?
• Tak... przepraszamy za to bardzo – odpowiadają golfiści.
• Hm, właściwie to nie ma, za co.
Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym, a sam zostawię sobie jedno na koniec?
• Nie tak jest świetnie – odpowiada mąż.
• Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku.
• Nie ma problemu – mówi dżin – do tego gwarantuje, że będziesz bardzo długo żył.
• A ty młoda kobieto, czego chcesz?
Chciałabym mięć ogromny dom w każdym państwie, każdy z najlepszymi na świecie służącymi.
• Mówisz i masz – odpowiada dżin
• Do tego obiecuje ci, ze do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
• A jakie jest twoje życzenie dżinie? – pyta małżeństwo.
• Ponieważ tak długo byłem uwięziony nie marze o niczym innym jak o seksie z tobą – zwraca się do kobiety dżin.
•I co ty na to kochanie? – pyta mąż
• Mamy tyle kasy i domy... może się zgódź.
Tak wiec żona kolesia z dżinem idzie na pięterko...
Cale popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
• I le masz lat ty i twój mąż?
• Oboje mamy po 35.
• Pie***lisz? 35 lat i wierzycie w dżina?!
Pani w szkole pyta dzieci ,jakie widziały jajka. Zgłasza się Jaś.
•a ja widziałem czarne!
•gdzie?
•u murzyna,na plaży.
•dwa!-woła nauczycielka i wpisuje.
•dwa,były dwa
•pała! woła nauczycielka
•pała też była.
•przyjdziesz z tatą.tata ci pokaże!
•tata mi nie pokaże bo ma białe
Mąż trochę się zdenerwował:
• Mówiłem żebyś uważała a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić.
Tak wiec golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Momentalnie dochodzi ze środka miły głos mężczyzny.
• Proszę wejść.
Po wejściu zauważają w domku: zbite kawałki szyby, rozbita stara wazę i siedzącego na kanapie kolesia.
Koleś pyta:
• Czy to wy zbiliście szybę?
• Tak... przepraszamy za to bardzo – odpowiadają golfiści.
• Hm, właściwie to nie ma, za co.
Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym, a sam zostawię sobie jedno na koniec?
• Nie tak jest świetnie – odpowiada mąż.
• Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku.
• Nie ma problemu – mówi dżin – do tego gwarantuje, że będziesz bardzo długo żył.
• A ty młoda kobieto, czego chcesz?
Chciałabym mięć ogromny dom w każdym państwie, każdy z najlepszymi na świecie służącymi.
• Mówisz i masz – odpowiada dżin
• Do tego obiecuje ci, ze do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
• A jakie jest twoje życzenie dżinie? – pyta małżeństwo.
• Ponieważ tak długo byłem uwięziony nie marze o niczym innym jak o seksie z tobą – zwraca się do kobiety dżin.
•I co ty na to kochanie? – pyta mąż
• Mamy tyle kasy i domy... może się zgódź.
Tak wiec żona kolesia z dżinem idzie na pięterko...
Cale popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
• I le masz lat ty i twój mąż?
• Oboje mamy po 35.
• Pie***lisz? 35 lat i wierzycie w dżina?!
Pani w szkole pyta dzieci ,jakie widziały jajka. Zgłasza się Jaś.
•a ja widziałem czarne!
•gdzie?
•u murzyna,na plaży.
•dwa!-woła nauczycielka i wpisuje.
•dwa,były dwa
•pała! woła nauczycielka
•pała też była.
•przyjdziesz z tatą.tata ci pokaże!
•tata mi nie pokaże bo ma białe
- Od: 3 lis 2009, 20:36
- Posty: 37
- Skąd: lubelskie
- Auto: M6 Sport Kombi Wagon Disel2004
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości