Klub MazdaSpeed

amiNN napisał(a):ceny podane przez Ubezpieczyciela są smieszne , sam odbłysnik w serwisie intercars kosztuje 69zł netto , a zderzak jest owszem ale zwykły bez parktronica za 1080zł , z parktroniciem jest w ogole nie dostępny nawet na zamówienie. Wiec jak z nimi walczyc tylko odwołanie zostaje?

Napisz zatem odwołanie uzasadniając brakiem dostępności takiego zderzaka w ofercie dostawcy części. Ustal w ASO rzeczywistą cenę oryginalnego zderzaka i i domagaj się dopłaty kwoty stanowiącej różnicę pomiędzy wartością zderzaka z ich wyceny, a rzeczywistą ceną oryginału.

Pewnie zaraz się ktoś doczepi, że połowę listu maila wymazałem. Ale na szczęście tym razem nie muszę nikomu już nic więcej udowadniać. Zakończyłem sprawę z taką oto kwotą, a tak naprawdę jeszcze większą (dodatkowe 400zł w portfelu za auto zastępcze) i jestem bardzo zadowolony z ostatecznej kwoty. Dziękuję wszystkim, którzy mi tu pomogli.
Pozdrawiam
DM

Widzę ostateczna kwota jest naprawdę spora, więc fajnie, że udało się aż tyle uzyskać.

Bardzo dobrze, że otrzymałeś taką kwotę. Mało kiedy udaje się uzyskać tak duże sumy z ubezpieczalni.

Dam626 napisał(a):Bardzo dobrze, że otrzymałeś taką kwotę. Mało kiedy udaje się uzyskać tak duże sumy z ubezpieczalni.

Możliwe było uzyskanie kwoty wyższej. Szacowałem wartość tej szkody na ponad 5 tys zł i to bez uwzględniania uszkodzeń ukrytych pod skorupą zderzaka.

Znając kwotę szacowanej szkody, a otrzymanie szacowanej szkody to już wyczyn. Ubezpieczalnie chętne nie są na dawanie kaski.

Ja wróce do swojej sprawy , odwołanie wysłane do Axa , otrzymałem pismo ze moja sprawa została przekazana do Funduszu Gwarancyjnego z racji takiej ze sprawczyni kolizji nie miała waznego OC.

Fundusz wypłacił odrazu kwote którą wpisała AXa bez uwzględnienia mojego odwołania , co teraz moge z tym fantem zrobic? Pisać odwolanie do Funduszu czy wynajmować firme która to zrobi za mnie?

AXA powinna przesłać całą dokumentację do UFG (wraz z odwołaniem). Jeśli jednak tego nie uczynili, to w twoim interesie leży przesłać to do UFG. Nie napisałeś, jakich użyłeś argumentów? Czy ustaliłeś rzeczywistą wartość części. Czy zleciłeś sporządzenie kosztorysu niezależnemu rzeczoznawcy, lub dysponujesz wyceną ASO? Nie napisałeś nawet, czy masz już auto naprawione, gdzie i za ile? Trudno coś konkretnego doradzić, nie znając faktów.
Pozdrawiam. Henryk

Ustaliłem rzeczywistą wartosć częsci , auto naprawie we własnym zakresie.
Nie zlecałem wyceny rzeczoznawcy z racji takiej za na codzien przebywam za granicą.

Jeśli zatem 30 dni od daty wysłania odwołania, nie otrzymasz odpowiedzi, to napisz skargę do Rzecznika Finansowego (nadzoruje działalność ubezpieczycieli), to powinno spowodować jakąś reakcję. Gdyby jednak ubezpieczyciel nie zmienił zdania i nie podwyższył wysokości odszkodowania, to możesz pokusić się p zlecenie wyceny szkody niezależnemu rzeczoznawcy i wysłać ją ubezpieczycielowi wraz z wezwaniem do zapłaty. Innym rozwiązaniem jest zdobycie szacunkowej kalkulacji kosztu naprawy sporządzonej przez ASO lub inny warsztat naprawczy, ale taki dokument nie zawsze jest honorowany przez ubezpieczycieli i sąd. Możesz także zlecić naprawę z rozliczeniem w trybie bezgotówkowym i wtedy warsztat będzie się martwił o ściągnięcie należności od ubezpieczyciela. To rozwiązanie jest nadal możliwe, pomimo faktu, że część odszkodowania już dostałeś. W taki przypadku otrzymaną kwotę odszkodowania przelewasz na konto warsztatu. Co do firm pomagających uzyskać odszkodowania, to zwykle podejmują się tematu, jeśli wartość sporna szkody przekracza 5 tys zł.

Super dzięki serdecznie za poomoc , odwołanie oczywiscie będe dalej pisał.
Nie dam im sie tak łatwo